Na temat suplementacji poszczególnych witamin narodziło się
wiele mitów, w tym również dotyczących suplementacji witaminy D. Na postawie
zebranych informacji dotyczących budowy, roli w organizmie, skutków niedoboru i
farmakokinetyki można wyciągnąć wnioski dotyczące sensowności suplementowania
tej witaminy.
Witamina D to zespół związków o budowie steroidowej
rozpuszczalnych w tłuszczach. W keranocytach warstwy kolczystej i podstawnej
naskórka znajduje się 7-dehydrocholesterol przekształcający się w cholekalcyferol,
który następnie ulega przemianie w wątrobie do 25-hydroksycholekalcyferolu.
Kolejny proces zachodzi w nerkach i polega na kolejnej hydroksylacji, w
nerkach, powstaje wówczas 1,25-dihydroksycholekalcyferol, czyli kalcitriol,
stanowiący aktywną postać witaminy D [1, 2, 3].
Główne źródła witaminy D to synteza własna oraz podaż
egzogenna. Endogenna produkcja pod wpływem światła słonecznego pokrywa aż
80-90% zapotrzebowania.
Aby wyprodukować
odpowiednią ilość witaminy wystarczy 15-20 min. ekspozycja 18% powierzchni
ciała, między godziną 10 a 15. Co ciekawe, nadmierne opalanie zmniejsza
syntezę.
Reszta pokrywana jest
odpowiednią dietą, na którą składają się tłuste ryby (dorsz, makrela), jaja i
żółte sery, pełne mleko, oleje roślinne, wątroba [2, 4]. Wzrost zainteresowania
zagadnieniami związanymi z niedoborem witamin D nasunął pomysł, by zwiększyć
ilość naturalnie występującej w mleku witaminy D poprzez podawanie krowom
mlecznym odpowiednio dobranej ilości egzogennej witaminy [5].
Poziom produkowanej w organizmie wit. D zależy od wieku,
masy ciała, położenia geograficznego, ekspozycji na promieniowanie słoneczne
oraz stosowanej diety [2, 3, 4]. Niedobór tej witaminy jest problemem
ogólnoświatowym, szacuje się, że około miliard ludzi na świecie cierpi z powodu
jej zbyt niskiego poziomu [3].
Kalcitriol ze względu na budowę i podobieństwo do hormonów
steroidowych wykazuje działanie hormonopodobne, oddziałując na komórki poprzez
receptor jądrowy VDR.
Toteż wit. D wpływa na tkanki i narządy, w których obecny jest
ten receptor:
układ kostny,
erytrocyty,
kanalikach nerkowych,
serce
mózg,
jelita,
gruczoł sutkowy,
gruczoł krokowy,
a nawet komórki nowotworowe [2, 4].
Wit. D pełni wiele rozmaitych funkcji, jedną z najlepiej
poznanych jest regulacja gospodarki wapniowo-fosforanowej w tkance kostnej oraz
optymalizacja procesu mineralizacji kości.
Ponadto warunkuje prawidłowe kościotworzenie oraz rozwój
szkieletu [1, 4, 6].
U osób starszych niedobór może prowadzić do zwiększenia
ryzyka złamań kości [2].
Witamina D hamuje ekspresję genu dla reniny, przez co spada
jej wydzielanie a w efekcie spada aktywność układu
renina-angiotensyna-aldosteron i zmniejszenia ciśnienia krwi.
Wpływa korzystanie na stan śródbłonka naczyniowego przez
obniżenie tworzenia endoteliny oraz hamowanie proliferacji komórek mięśni
gładkiach [2, 3].
Niedobór powoduje
hipertrofie mięśnia sercowego, pogarsza stan śródbłonka naczyń krwionośnych, a
nawet zwiększa śmiertelność w przebiegu chorób o podłożu sercowo-naczyniowym
[2].
W tkance tłuszczowej kalcitriol bierze udział w procesach
zapalnych oraz adipogenezie. Co ciekawe, badania genetyczne wykazały, że
otyłość może zmniejszyć poziom witaminy D, natomiast predyspozycja do niedoboru
witaminy D nie prowadzi do otyłości. Aczkolwiek dowiedziono, że suplementacja
wit. D nie powoduje cofnięcia otyłości [4].
Badania wykazały również związek między poziomem witaminy D
a cukrzycą typu I i II [2]. Odpowiednie jej stężenie u dzieci zmniejsza ryzyko
zachorowania na cukrzycę typu I, natomiast u starszych, z nieprawidłowym
stężeniem glukozy na czczo, opóźnia wystąpienie cukrzycy typu II [2, 4].
1,25-dihydroksycholekalcyferol wykazuje również działanie przeciwnowotworowe, hamując proliferacje, zwiększając różnicowanie
i działając przeciwzapalnie.
Wit. D zmniejsza
również ryzyko zachorowania na raka prostaty, piersi, okrężnicy, płuc, wątroby,
trzustki, a także innych tkanek, w których zachodzi ekspresja receptora VDR
[3].
Struktura chemiczna wit. D2 jest odmienna od wit. D3.
Witamina D2 jest formą mniej aktywną. Endogenna wit. D3 jest podobna pod
względem budowy chemicznej do formy egzogennej. Dawki wit. D2 i D3 potrzebne do
podniesienia stężenia cholekalcyferolu we krwi są porównywalne [7]. Wykazano
jednak, że wyższe dawki wit. D2 są mniej skuteczne.
Witamina D podana doustnie ulega wchłanianiu w 50-80% w
jelicie cienkim. Proces ten zależny jest w głównej mierze od żółci oraz
swoistych białek. Badania sugerują, że obecność tłuszczy oraz rodzaju diety nie
wpływa istotnie na wchłanianie. Stwierdzono także brak zależności pomiędzy
wchłanianiem a wiekiem pacjenta [8]. Wit. D gromadzi się w tkance tłuszczowej.
Nadmierna suplementacja prowadzi do nasycenia tej tkanki i przekształcenia
formy natywnej do 25(OH)D3 odpowiedzialnej za efekt toksyczny. Efekt ten manifestuje
się m.in. hiperkalcemią, demineralizacją kości, kalcyfikacją tkanek i
uszkodzeniem nerek [7].
Deficyt wit. D u
dorosłych w krajach uprzemysłowionych jest raczej regułą niż wyjątkiem.
Badania przeprowadzone w 2012 r. przez naukowców z Gdańska na grupie 448 osób w
wieku 19-86 lat wykazały niedobór wit. D u 84,4% [9].
Inne badania, przeprowadzone w grupie 115 dzieci między 6
miesiącem a 5 rokiem życia, od grudnia 2013 r. do lutego 2014 r. wykazały
obniżony poziom witaminy D u 88% dzieci, a u 2% dzieci odnotowano krzywicę [6].
Warto jednak zauważyć, że definicja deficytu witaminy D
zmienia się niemalże co rok, w miarę jak badacze
dostrzegają, że najniższy idealny jej poziom jest wyższy niż uprzednio sądzili
[10].
Za najlepszy wskaźnik oceny poziomu wit. D uważa się
stężenie 25(OH)D w surowicy [11].
Prawidłowy poziom 25OHD waha się pomiędzy 30-50 ng/mL. (wg. medycyny naturalnej 50-70 ng/mL )
Niedobór obserwujemy przy stężeniu mniejszym niż 20 ng/mL.
Działanie toksyczne ujawnia się zaś, gdy wartość ta
przekroczy 200 ng/mL [12].
Istnieją trzy sposoby na zwiększenie poziomu wit. D w
organizmie: ekspozycja na światło słoneczne, sztuczne promieniowanie UVB i
suplementacja witaminą D. Należy zauważyć, iż pomimo względnej skuteczności,
ekspozycja na promieniowanie UVB zarówno naturalne, jak i sztuczne, wiąże się z
niepożądanymi następstwami w postaci starzenia się skóry oraz zwiększoną
zapadalnością na czerniaka. Należy, więc zachować szczególną ostrożność.
W leczeniu i profilaktyce deficytu witaminy D stosuje się
ergokalcyferol (witaminę D2), cholekalcyferol (witaminę D3) lub kalcyfediol
[25(OH) D3] [12].
Efektywna suplementacja wit. D nie jest łatwa do
osiągnięcia. Problemem okazuje się archaiczna
metoda określania ilości substancji czynnej – IU (ang. International unit).
Pomimo, iż 1000 IU
wit. D wydaje się z pozoru dużą dawką, w rzeczywistości jest to jedynie 0,025
mg. Po drugie, zapotrzebowanie na tę witaminę zależy od wielu czynników m.in.
wieku, masy ciała, pory roku, ekspozycji na promienie słoneczne i koloru skóry.
Co ważne, suplementacja wit. D w skrajnych przypadkach może
się wiązać z wystąpieniem efektów toksycznych. Badania dowodzą, że suplementacja przez okres 3-4 miesięcy 1
000 IU dziennie, daje efekt w postaci podniesienia poziomu 25(OH)D3 o około
10-ng/mL. Nie jest to jednak zależność liniowa. Jedynie u osób z niedoborem
obserwuje się taki efekt. Przy wyższym stężeniu wit. D w surowicy suplementacja
nie wpływa na poziom cholekalcyferolu.
Z kolei podawanie dawek 50
000 IU raz w tygodniu przez pierwsze 4 tygodnie, a następnie raz w miesiącu
przez rok wykazało średni wzrost stężenia 25(OH)D u osób z niedoborem do 31
ng/mL, co nie jest wartością zadowalającą.
Ani regularne
przyjmowanie oficjalnie zalecanych ilości witaminy D ( 400 IU), ani regularne
spożywanie potraw ją zawierających (mleko zawiera 100 IU w szklance), nie
chroni skutecznie przed deficytem witaminy D [10].
W 2013 r. opublikowano zalecenia dotyczące suplementacji
witaminy D dla mieszkańców Europy Środkowej, w tym Polski, opracowane przez
grono międzynarodowych ekspertów dla wszystkich grup wiekowych.
Suplementację zaleca
się bezwzględnie przez cały rok dzieciom do 1 roku życia, kobietom ciężarnym
oraz seniorom. Podobnie, wytyczne mówią, że u osób z ciemną karnacją czy u
pracujących w godzinach nocnych należy zwiększyć podaż wit. D poprzez jej
suplementację.
U dzieci powyżej 1
roku życia i u dorosłych suplementacja rekomendowana jest od września do
kwietnia lub całorocznie osobom, u których ekspozycja na światło słoneczne jest
niewystarczająca [12].
Paulina Sieradzka, Aleksandra Żywiec
http://www.leki-i-fakty.pl/node/105
Bibliografia
1. L. H.
Davila, N. R. Rrivera, M. L. Valentin, L. Haddock, R. R. Martinez, A. G.
Bossolo i M. R. Vick, „Prevalence of vitamin D insufficiency and deficiency
among medical residents of the University Hospital in San Juan, Puerto Rico,” P
R Health Sci J., tom 2, nr 34, p. 83–88, 2015.
2. Z. Zdrojewicz, E. Chruszczewska i M. Miner, „Wpływ
witaminy D na organizm człowieka,” Medycyna Rodzinna, nr 2, pp. 61-66, 2015.
3. X. Zhao,
J. Xiao, X. Liao, L. Cai, F. Xu, D. Chen, J. Xiang i R. Fang, „Vitamin D Status
among Young Children Aged 1–3 Years: A Cross-Sectional Study in Wuxi, China,”
PLoS One, tom 10, nr 10, p. 1371, 2015.
4. B.
Matyjaszczek-Matuszek, M. Lenart-Lipińska i E. Woźniakowska, „Clinical
implications of vitamin D deficiency,” Prz Menopauzalny, tom 2, nr 14, pp.
75-78, 2015.
5. M.
Stepien, M. J. Gibney, A. P. Nugent, L. Brennan i L. O'Mahonny, „The potential
role of vitamin D enhanced in improving vitamin D status.,” Nutrients, nr 3, p.
1023:1041, 2011.
6. R.
Drury, A. Rehm, S. Johal i R. Nadler, „Vitamin D Supplementation: We Must Not
Fail Our Children!,” Medicine, tom 94, nr 18, p. 817, 2015.
7. K.
Cooley , B. Skidmore, H. Fritz, T. Campbell i D. A. Keneddy , „Vitamin D:
Pharmacokinetics and Safety When Used in Conjunction with the Pharmaceutical
Drugs Used in Cancer Patients: A Systematic Review,” Concerns, p. 255:280,
2014.
8. P.
Borel, C. Caillaud i N. J. Cano, „Vitamin D Bioavality, state of the art,” Food
Sci. Nutr., nr 55, p. 1193:1205, 2015.
9. P. Waszak, M. Zmijewski i P. Kmieć, „Niedobór witaminy D
w przeważająco miejskiej populacji dorosłych z Województwa Pomorskiego w
miesiącach zimowych,” Endokrynol Pol., tom 65, nr 2, p. 105:113, 2014.
10. B. Harris i J. Canell , „Stosowanie witaminy D w
praktyce klinicznej,” Altern. Med.
Rev., nr 13, p. 6:20, 2008.
11. S.
Raimondi, S. Gendini i E. Tagliabule, „Chapter One - Vitamin D, Cancer Risk and
Mortality,” Adv Food Nutr Res, tom 75, p. 1:52, 2015.
12. P. Pudłowski i i wsp., „Wytyczne suplementacji witaminą
D dla Europy Środkowej — rekomendowane dawki witaminy D dla populacji zdrowej
oraz dla grup ryzyka deficytu witaminy D,” Endokrynol Pol, tom 64, nr 4, p.
319:327, 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz