sobota, 16 lipca 2016

Aspiryna, a choroba Leśniowskiego-Crohna

Około roku 1980 pediatrzy stwierdzili, że podawanie popularnej aspiryny jest szkodliwe dla małych dzieci. Mogą wystąpić ciężkie powikłania. W owym czasie aspiryna była najczęściej chyba stosowaną pigułką na świecie.
Była lekiem na wszystko, poczynając od od bólu głowy do choroby reumatycznej. Na każdą temperaturkę podawano aspirynkę. Taka utrata rynku zbytu dla koncernu była wysoce niewskazana. Co zrobiono? Już w 1984 roku rozpoczęto szeroką kampanię na rzecz podawania aspiryny wszystkim starszym ludziom, jako rzekomy lek zapobiegający zawałom. Od 1980 do 1984 nie sposób było przeprowadzić jakiekolwiek badania, wskazującego na skuteczność takiego postępowania. Ale odpowiednia reklama i wąskie specjalizacje zrobiły swoje. Biuletyny reklamowe przemysłu farmaceutycznego, zwane czasopismami medycznymi i jednocześnie masowa reklama w telewizji i prasie spowodowały, że nawet normalni ludzie zaczęli łykać aspirynę, profilaktycznie jak to mówiono. Rozejrzyj się Dobry Człeku, ilu spośród Twoich znajomych konsumuje aspirynkę?

Systematyczne i długotrwałe przyjmowanie aspiryny predysponuje do choroby Crohna. Stwierdzono, że osoby systematycznie przyjmujące aspirynę, nawet w małych dawkach, mają predyspozycje do wystąpienia choroby Leśnikowskiego-Crohna aż 5 razy większą, aniżeli osoby nie biorące aspiryny.
Poza tym, przyjmowanie przewlekłe aspiryny sprzyja występowaniu takich dolegliwości, jak szum w uszach, dzwonienie, a także u niektórych osób wywołuje odczyny alergiczne.
Choroba Leśniowskiego-Crohna jest to wrzodziejące zapalenie jelita, które w katastrofalnej sytuacji prowadzi do perforacji jelit i częstych operacji, polegających na wycinaniu zmienionych chorobowo odcinków. Pamiętam chorą pracownicę AMG, która w krótkim okresie kilku lat przeszłą 5-6 operacji z powodu perforacji jelita.
Badania prowadzone na 200 000 uczestników przez zespół europejski miały na celu ustalenie związku pomiędzy rakiem, żywieniem, a stosowaniem aspiryny. Badania przeprowadzono w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii i Włoszech. Trwały od 1993 do 2004 roku.
A.Hart: Regularne stosowanie aspiryny zwiększa ryzyko Choroby Leśniowskiego-Crohna pięciokrotnie. Univ.of East Angland 2010.maj 04.

I dopiero w tym kontekście należy zapoznawać się z materiałami rozmaitej maści reklamówek wydawanych w Polsce. Ten związek aspiryn w chorobą Leśniowskiego-Crohna natychmiast spotkał się z odpowiedzią producentów.
W Biuletynie „naukowym” z dnia 25 kwietnia 2016 www.servier.pl opublikowano dane i zalecenia Zespołu Prewencji USA. Czegoż tam oni nie umieścili, a to, że podawanie aspiryny zapobiega o 17% zawałom serca i zdarzeniom wieńcowym oraz aż o 14% zmniejszyło liczbę udarów mózgu nie zakończonych zgonami. Niestety, dane dotyczące zgonów są niemiarodajne, czyli typowy bełkot, podobnie jak wszelkie publikacje Zdrowia Publicznego.
O tym, że to był tylko i włącznie trick reklamowy, nie ma najmniejszej wątpliwości. Do 1980 roku tabletki były 500 mg. Tabletki pod nową nazwą - niby te na serce, są albo 75 mg albo 100 mg. Innymi słowy, z poprzedniej tabletki spokojnie można było otrzymać 4 tabletki. Opakowanie stare kosztowało 3-5 złotych. Nowe opakowanie tzw. nasercowe, o 4 krotnie mniejszej zawartości, kosztowało 8 - 10 złotych. Gdyby tu chodziło naprawdę o zdrowie chorego, to kardiolog przepisywałby aspirynę, zalecając dzielenie tabletki na 4 części. Nie, przepisywano nowe opakowanie z serduszkiem na wieczku. Czyli na jednomiesięcznej kuracji koncern zarabiał dzięki Biologicznym Robotom 600% więcej.

Odpowiednia reklama tak ogłupiła kardiochirurgów, że po operacji serca podaje się wszystkim chorym „profilaktycznie”, czyli zapobiegawczo średnio 200 mg na dobę aspiryny. Żadnego logicznego uzasadnienia takie postępowanie nie ma. Przeciętnie zalecają branie aspiryny przez kilka tygodni po zabiegu, a niekiedy nawet miesięcy. Pokazywały się prace nakłaniające ludzi z podejrzeniem choroby wieńcowej nawet do brania systematycznego.
Przeprowadzona analiza 10 010 chorych nie wykazała żadnej różnicy w przebiegu pooperacyjnym chorych otrzymujących aspirynę i tych, którzy jej nie otrzymywali. Ile koncern zarobił na tej bezmyślnej procedurze?
A tak naprawdę, to wcale nie chodzi o branie aspiryny, jako pierwszego leku przeciwzapalnego niesteroidowego. Normalnie do czasu syntetyzowania aspiryny ludzie leczyli się wyciągami z kory wierzby, czyli kwasem salicylowym. Ten sprzedawany obecnie produkt to jest kwas acetylosalicylowy, a więc coś innego.
Po braniu nalewki, czy naparu z kory wierzby, nie występowały tak liczne powikłania, jakie obserwuje się obecnie. Nawet dziecku można było dać wyciąg z kory wierzby na miodzie, w przypadku przeziębienia, czy choroby wirusowej.
I komu to szkodziło?
Ale zysku koncernom to nie dawało. Wierzbę mógł każdy sobie nazbierać i nalewkę zrobić.
A jak o tym pisałem, tutaj chodzi wyłącznie o monopol. Ma być jeden producent, innych trzeba w taki lub inny sposób ogłupić i likwidować.
A więc na wszelki przypadek nazbieraj sobie Dobry Człeku trochę kory z wierzby. Co prawda powinno się to robić w kwietniu, lub na początku maja, ale lepiej teraz, aniżeli czekać rok. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie potrzebna.
Jak powiadają, „przezorny ubezpieczony, jak masz liczyć, to licz na siebie”.
dr J. Jaśkowski

„Standardy nie są dogmatami” prof. T. Tołoczko

www.naturLNEWS.COM - 10 LISTOPADA 2015
www.naturalnews.com - z 26 maja 2014
www.whale.to/vaccines/mendelshon.html
www.naturalnews.com/z053088 - modern medicine ignorant doctors
http://www.polishclub.org/2016/03/09/dr-jerzy-jaskowski-jak-przeksztalcono-inteligentnych-lekarzy-w-calkowitych-kretynow/
https://grypa666.wordpress.com/2009/10/06/dr-jerzy-jaskowski-medyczne-i-anty-medyczne-poglady-m-glogoczowskiego/
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/statyny_wiara,p299056270
http://educodomi.blog.pl/2014/09/16/osteoporoza-oglupiania-lekarzy-ciag-dalszy/

Gd. 09.07.16 r
Otrzymane od autora mailem



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz