piątek, 5 sierpnia 2016

Chroniczny ból - przyczyna - zrosty powięzi

Dr. Russell S. Schierling, (destroychronicpan.wordpress), tłum. Radtrap
Próbowaliście kiedyś obejrzeć film siedząc bokiem do ekranu? Trudne, prawda. Przykre doświadczenie. Dzisiejsza edukacja medyczna, z jej silnym poleganiem na technologii, przypomina takie właśnie oglądanie filmu bokiem.

Ponieważ medycyna uczy dzielenia ciała na poszczególne części, segregowania ich i jeszcze większego rozdzielania, studenci medycyny zaczynają postrzegać anatomię i fizjologię z bocznej perspektywy. Pomyślcie o tym – mamy specjalistów od nerek (nefrolodzy), serca (kardiolodzy), nerwów (neurolodzy), dupy (proktolodzy), mięśni i ścięgien (ortopedzi), żołądka (gastroenterolodzy) itd. itp.
Niestety ten model jest już przestarzały. Zawodzi w dalszej perspektywie poznawania naszego ciała, ponieważ nie pozwala na zobaczenie większego obrazu. Po pierwsze, nie pozwala na wyjaśnienie dlaczego cały organizm jest czymś więcej niż sumą poszczególnych jego części. Co przez to rozumiem? Przykładowo wodór (wybuchowy gaz) + tlen (łatwopalny gaz) = woda (H2O), ciecz – podstawa życia – używana do gaszenia ognia.
Problemem przestarzałego modelu który „redukuje” i dzieli ciało człowieka na coraz mniejsze części jest to, że zbyt często nie dostrzega się większego obrazu. Poświęć trochę czasu na przejrzenia zawartości naszego bloga, a zrozumiesz o czym mowa. Film kończy się, a student medycyny nawet nie ruszył się z bocznego rzędu. Dopóki lekarze nie zechcą wyjść z tego „pudełka” (a jest to trudne, gdyż ustawicznie zniechęca się ich do tego), “Big Picture” jest zazwyczaj pomijany.
Lekarze używają tej samej filozofii i procesów myślowych gdy próbują wyjaśnic czym jest układ mięśniowo-szkieletowy. Powięź jest jednym z lepszych przykładów dotyczących tego fenomenu. Szukając drzew, lekarz ustawicznie pomija las, ponieważ książki z których się uczy (a które napisane zostały przez innych lekarzy wychowanych w duchu tej samej redukcjonistycznej filozofii), pokazują setki zdjęć poszczególnych mięśni – nigdy nie pokazując ani nie wyjaśniając czym jest powięź.
Możemy to sprawdzić na przykładzie niemal wszystkich książek o anatomii. Powięź jest zawsze usuwana po to byśmy zobaczyli „naprawdę ważne” rzeczy. Nigdy nie zapominaj, usunięte=zignorowane. (…)
Ponieważ ilustrator słynnego podręcznika  (Henry VanDyke Carter) zostawił powięź nienaruszoną w swoich licznych grafikach, jest to ważny powód dla którego większość anatomicznych ilustracji na mojej stronie pochodzi z atlasu Gray’s Anatomy.  Chociaż od pierwszej edycji tej książki minęło ponad 155 lat, Henry Gray wciąż jest uważany za jednego z największych anatomów w historii świata.

CZYM JEST POWIĘŹ?
Powięzi to mocne warstwy włóknistej, kolagenowej tkanki łącznej, łączącej całe ciało. Jeśli jesteś myśliwym, widziałeś powięź i wiesz co to jest. Jest cienka, biała, podobna do celofanu, jest membraną która powleka ciasno mięśnie. W tutejszych stronach nazywają ją “Striffin” lub srebrną skórą. (..)
Powięź otacza mięśnie, włókna mięśniowe, całe grupy mięśni, przewody krwionośne oraz nerwy. Spala ich struktury razem, w podobny sposób w jaki folia trzyma razem kartony na palecie. Powięź składa się z licznych, bardzo cienkich warstw, jest warstwą w której przenikają się nawzajem układy mięsniowo-szkieletowy, krwionośny i nerwowy. Rozciąga się od czubka głowy aż do opuszków palców i podobnie jak ścięgna i więzadła składa się z ciasno spakowanych włókien kolagenowych, układajacych się w zorganizowany i równomierny sposób  (PICTURES HERE-zdjęcia).  Zdrowa powięź jest wytrzymałą tkanką zdolną oprzeć się dużym naprężeniom. A niezdrowa powięź? Zaraz do tego dojdziemy.

Powięź tworzy całkowitą, nieprzerwaną, samo-podtrzymującą się trójwymiarową strukturę. Łączy się ze wszystkimi włóknistymi (elastycznymi) tkankami łącznymi, w tym z wiezadłami, ścięgnami, stawami, tkankami organów i naczyń krwionośnych, nerwów, warstwami rdzenia kręgowego, tkankami otaczającymi kości oraz z membranami otaczającymi mięśnie.
Spośród wszystkich tkanek zaangażowanych w elastyczne rusztowanie ciała (przede wszystkim więzadła, ścięgna, mięśnie) powięź cieszy się najmniejszym zainteresowaniem nauki – prawdopodobnie dlatego że w większości regionów ciała nie może zostać zobrazowana i wychwycona przez najbardziej zaawansowaną technologię medyczną w rodzaju rezonansu magnetycznego (no tak, co z oczu, to z serca). Mimo to, powięź odgrywa kluczową rolę (choć słabą rozumianą) w stabilności i niestabilności, PROPRIOCEPCJI, koordynacji, sile, ruchomości stawów oraz w syndromach bólowych wszelkiej maści. Może być zaangażowana w procesach chorobowych.

Główne funkcje zdrowej powięzi:
  • Łączy ze sobą i podtrzymuje mięśnie
  • Zapewnia prawidłowe ułożenie włókien mięśniowych, naczyń krwionośnych, nerwów oraz innych tkanek wewnątrz mięśnia.
  • Rozkłada równomiernie naciski i napięcia na wszystkie mięśnie.
  • Tworzy gładką powierzchnię która właściwie lubrykuje inne powierzchnie różnego typu, stykajace się ze sobą i ocierające się podczas ruchu.
  • Pozwala mięśniowi na zmianę kształtu podczas rozciągania i napięcia.

Zamieszczam tą ilustrację „regionu uda” z Atlasu anatomicznego Graya, aby zobrazować jak wiele mamy tam powięzi.
KOLAGEN
Kolagen jest budulcem wszystkich tkanek łącznych. Niektóre kolagenowe tkanki, takie jak kości czy chrząstki, są częścią naszego systemu podtrzymującego. Ich celem jest utrzymanie się pod wpływem sił kompresyjnych (w tym grawitacji), przy jednoczesnym utrzymaniu kształtu ciała.

Z drugiej strony mamy elastyczną, kolagenową tkankę łączną której głównym zadaniem jest opieranie się siłom napięciowym,  które dążą do wyciągnięcia tkanek ze stawów za każdym razem gdy odbywa się ruch lub spięcie mięśnia. Tkanki te nie muszą być zdolne do taszczenia dużego obciążenia, muszą jednak się rozciągać (przynajmniej trochę) i być odporne na rozrywanie. Ze wszystkich elastycznych, kolagenowych tkanek, powieź jest najbardziej elastyczna.
Tak długo jak włókna kolagenowe które tworzą powieź biegną równolegle wzdłuż siebie, tak długo tkanka jest rozciągliwa i elastyczna (pomyśl o włosach potraktowanych grzebieniem lub szczotką, jeśli przeczeszesz je równo, włosy będą proste i niepoplątane). Co się dzieję gdy powięź zostanie uszkodzona?
Gdy powięź jest napięta zbyt mocno, zaczyna się rwać. Pamiętajmy że uszkodzenia tej tkanki nie są widoczne na rentgenie, i tylko w rzadkich przypadkach widać je na rezonansie (powięź na spodzie stopy). Zerwania powięzi mogą być efektem kontuzji sportowych, ciągłej traumy, wypadków, problemów posturalnych ciała, upadków, porodu, pobicia itd. Ludzie zazwyczaj nie mają pojęcia jak i że w ogóle doszło do uszkodzeń powięziowych, co skutkuje często zrostami powięziowymi.
Zawsze gdy mięsień jest uderzony lub przepracowany, mikrowłókna kolagenowe zagęszczają się pomiędzy warstwami powięzi, aby przyciągnąć je do siebie i pozwolić ustabilizowanemu mięśniowi na zaleczenie. Owe mikrowłókna są czymś w rodzaju naturalnego, wewnętrznego bandażu.
Niestety, ten bandaż nie schodzi automatycznie po tym jak tkanka została wyleczona, i niestety może się nakładać na siebie – gęstnieć z upływem czasu. To oznacza że w przyszłości ta elastyczna tkanka (przede wszystkim mięśnie i powięź) staje się coraz twardsza i mniej rozciągliwa. Jeśli masz ponad 35, 40 lat, zaczynasz rozumieć o co chodzi!
Pomyśl o kolagenie w powięzi jak o sprężynie. W normalnym kolagenie wyróżniamy „fale”. Podobnie w sprężynie, która skręca się w fale , co daje jej zdolność do rozciągania się w odpowiedzi na napięcia i siłę zewnętrzną. Tak długo jak obciążanie nie przewyższa możliwości udżwigowych tkanki, może się ona odgiąć z powrotem.
Jeśli jednak większa część tkanki powięzi obciążona jest zbyt dużymi napięciami, powstają uszkodzenia tkankowe. Tkanka traci swoją elastyczność. Pomyślcie o sprężynie która została poddana zbyt dużemu rozciąganiu. Materiał nie musi od razu pęknąć, ale może być rozciągnięty tak mocno, że nie potrafi już odgiąć się tak jak powinien. To prowadzi do rozdarć, które są jeszcze innym problemem. W każdym razie większość z nas widziała wygiętą sprężynę. Podobnie dzieje się w przypadku zrostów powięziowych.

ZROSTY POWIĘZIOWE

Jeśli powięź zostanie poddana zbyt dużym napięciom, pojawią się mikrouszkodzenia włókien kolagenowych. To z kolei prowadzi do powięziowych blizn, zrostów, ograniczenia ruchomości.
Pomyślcie o bliznach powięziowych w ten sposób. Połóżcie dłonie płasko na stole i przebiegnijcie palcami jednej dłoni pomiędzy palcami drugiej. W podobny sposób działa powięź, to właśnie daje wszystkim tkankom łącznym niesamowitą rozciągliwość. Normalnie funkcjonujące membrany powięzi są nie tylko zorganizowane w równomierny sposób, ale gdybyś spojrzał na nie z boku, zauważyłbyś że są płaskie i gładkie – jak kartka papieru.
Gdy powięź zostanie uszkodzona, mikroskopijne włókna mieszają się i wyginają. Zamiast włókien równomiernie biegnących tuż obok siebie, z ich normalnym poziomem elastyczności, włókna idą teraz w każdym możliwym kierunku, w trzech wymiarach, stają się bardzo ograniczone i nieelastyczne. Włóż palce jednej dłoni pomiędzy palce drugiej dłoni – z tym że teraz niech każdy palec wygina się w różnym kierunku. Widzicie różnicę?
Gdy palce zaczną się wyginać, nie mogą już leżeć płasko na stole. Zrosty powięzi mają ten sam problem. Gdy uszkodzimy powięź, jej membrany nie przypominają już kartki papieru. Wyglądają raczej jak pomięta w kulkę kartka. Uszkodzona powięź często zrasta się w takiej właśnie powyginanej formie.

Powieź jest najbardziej wrażliwą na ból tkanką w całym ciele.
Gdy włókna powięzi mieszają się ze sobą po uszkodzeniu, zaczynają się dziać bardzo niedobre rzeczy. Po pierwsze pojawia się ograniczenie ruchomości stawu. Gdy masz restrykcję tkankową, automatycznie masz też problem z ruchomością stawową w korespondującej części ciała. Ograniczenie ruchomości w stawie gwarantuje natomiast że prędzej czy później pojawi się tam ból – nawet jeśli jeszcze go nie odczuwasz. Niestety, ból to nie najgorsza z rzeczy jaka może cię tutaj spotkać. Jedną z poważniejszych jest degeneracja.
Utrata lub ograniczenie ruchu w stawie jest znanym powodem lokalnej degeneracji stawu. Gdy mówię o lokalnej degeneracji stawu, mam na myśli zwapnienie tkanki, nadruchomość kości i degeneracja chrząstki stawowej lub przesunięcie dysku. Degeneracja jest dobrym przykładem „błędnego koła”: utrata ruchomości w stawie powoduje jego degenerację – zaś degeneracja stawu powoduje dalsze ograniczenie prawidłowej ruchomości. Powtórz. Jeśli cykl nie zostanie przerwany, pojawia się ból.
STOP! Pomyśl przez chwilę. Ból jest zazwyczaj efektem ubocznym błędnego koła. To dlatego tabletki przeciwbólowe i inne prochy maskują symptomy chronicznego bólu (dodam że nieefektywnie) bez zajmowania się stojącą za nim przyczyną. Na dodatek niektóre z najbardziej popularnych leków mięsniowo-szkieletowych (np. kortykosteroidy) tylko nasilają procesy degeneracyjne. W wielu przypadkach przyczyną chronicznego bólu są podwichnięcia [stawu], stwardnienie powięzi i mikroskopijne uszkodzenia tkanki.
Pomyśl przez chwilę jak problematyczny jest to scenariusz. Powięź jest najbardziej wrażliwą na ból tkanką w całym naszym ciele – i nie widać jej przy najbardziej zaawansowanych technologicznie badaniach, jak przy rezonansie! Co to oznacza? Wiedzą to doskonale ci, którzy męczą się z chronicznym bólem od dawna.
Oznacza to że podczas gdy wizytujesz najróżniejszych lekarzy (ortopedów, specjalistów od bólu, neurologów itd.) i gdy przeprowadzają na tobie niezliczone testy, w końcu zaczynają patrzeć na ciebie jak na wariata. Może myślą, że jesteś ćpunem szukającym mocnych leków, albo chcesz wyłudzić rentę od państwa. Może zwalą to na przepracowanie, albo powiedzą, że uprawiasz za dużo sportów. Może po prostu zwalą wszystko na „artretyzm” lub „fibromalgię”, byle tylko pozbyć się ciebie z gabinetu. Ostatecznie, zawsze mogą posłużyć się wypróbowanym „pani Kowalska, nie jest już pani tak młoda jak kiedyś”.
Jakikolwiek scenariusz przerobisz, rezultat jest zawsze ten sam – pusty wzrok i zalecenia przyjmowania większej ilości prochów – może nawet zastrzyków z kortykosteroidów. Najnowszym trendem w przypadku pacjentów z chronicznym bólem jest podawanie im SSRI (leków anty-depresyjnych) przy jednoczesnym przekonywaniu pacjenta, że ból jest efektem klinicznej depresji, podczas gdy udowodniono że proces ten działa na odwrót (to chroniczny ból może spowodować depresję, a nie na odwrót).
A co wy na to, że wasi lekarze mogą wam jeszcze bardziej dokopać gdy już znajdziecie się na dnie. Badania naukowe wykazały że oprócz szerokiego wachlarza efektów ubocznych odczuwanych przez nerki, wątrobę i serce, kortykosteroidy oraz NSAIDS praktycznie rwą tkanki kolagenowe – dlatego lekarze racjonują ilości kortyzolu które możesz przyjąć, nawet jeśli pomaga ci z twoim bólem.
The Journal of Bone and Joint Surgery opublikował wyniki badań sprzed ponad dekady, które wykazują, że gdy pacjent otrzyma więcej niż jeden zastrzyk z kortykosteroidu w ten sam staw, z upływem czasu, ich szansa na przedwczesne zwyrodnienie danego stawu wzrasta do…. 100%.

Efektywne leczenie zrostów powięziowych
Pojawia się pytanie: Jeśli powięź jest niewidoczna na badaniach typu rezonans, jakim cudem widzi ją chiropraktyk z wiejskiego regionu Ozark w południowym Missouri? Mówiąc wprost: nie widzę. Badam obszar który jak uważam jest dotknięty zrostem powięziowym (15-letnie doświadczenie jest w tym bardzo pomocne) i rozpoczynam zabieg. Każdego roku jestem w tym coraz bieglejszy, wiem od razu czego i gdzie szukać i jak to naprawić. Czego używam przy zabiegu? Cieszę się że pytacie.
Używam czegoś co nazywam I.I.R.E.C-B.C.T. (Instrument Induced Remodeling of the Elastic, Collagen-Based Connective Tissues ).  W gabinecie używam skrótu „remodeling tkanki”.

UWAGA  – BĘDĄ SINIAKI

Ponieważ zabieg remodelingu tkanki polega na rozrywaniu zrostów powięziowych które są źródłem omawianych symptomów i ograniczeń, często pojawiają się siniaki. Mikroskopijne blizny są gęste, nieelastyczne, złożone ze zdezorganizowanej tkanki… Blizny, nawet te mikroskopijne, wciąż są jednak żywą tkanką z naczynkami krwionośnymi.
Oznacza to że gdy „łamię” zrost, łamię też naczynka. Dochodzi wtedy do wycieku krwi a krwinki czerwone przedostają się do okolicznej tkanki. Nie ma co panikować. Mówiąc wprost – będziesz miał siniaka. Czasami gdy je rozrywam siniaki potrafią być naprawdę (ale naprawdę) brzydkie. Powtarzam jednak, to nie ma większego znaczenia. Zobacz naszą galerię:  BRUISING & PICTURES PAGE. Możesz też sprawdzić naszą stronę wideo ze świadectwami pacjentów: VIDEO TESTIMONIAL PAGE .
Istnieją ludzie którzy działają w podobny sposób, ale jeszcze nie spotkałem się z takimi którzy robią to tak jak ja. Dlatego nasze rezultaty są tak diametralnie różne od większości innych zabiegów.

KONKLUZJA
Powięź jest materiałem który przenika całe nasze ciało i trzyma wszystko razem w kupie. Powszechnie uznawana przez środowisko medyczne jako „nieistotna” (przecież nie widzą jej na badaniach, nie widzą więc nie istnieje), powięź zaczyna swój marsz na swoje należne miejsce… (przede wszystkim na polu medycyny sportowej, leczenia kontuzji i syndromów chronicznego bólu). I tak powinno być! Powięź jest najpewniej największą tkanką w naszym ciele.
Za wyjątkiem układu nerwowego, czy jest jakikolwiek układ w ciele który łączy odległe od siebie części w tak ścisły sposób? Według mnie – nie! Powięź pokrywa ciało od czubka głowy (Epicranial Aponeurosis – czepiec ścięgnisty) do samych stóp (Plantar Fascia) i przechodzi przez wszystko po drodze.
Gdy następuje utwardzenie i restrykcja powięzi w jednym miejscu, może to spowodować ból i dysfunkcję w odległych, na pozór niepołączonych regionach. Problem z powięzią nie tylko powoduje ból, stymuluje też negatywnie układ nerwowy. Jak można sobie wyobrazić, problemy wynikłe ze źle działającego (ang. misfire) układu nerwowego mogą być bardzo poważne.
To co tyczy się powięzi tyczy się innych tkanek łącznych opartych na kolagenie. Tak, więzadła uszkadzają się i reagują na zabiegi lecznicze w podobny sposób jak powięź. Badania naukowe potwierdzają że podobny model leczenia można zastosować w przypadku pewnych problemów ze ścięgnami. To dobra wiadomość, ponieważ problemy ze ścięgnami są głównym powodem wizyt u lekarzy od układu mięśniowo-szkieletowego – i kolejnych diagnoz syndromu „chronicznego bólu”.

Przykłady taśm mięśniowo-powięziowych zaczerpnięte z książki „Taśmy anatomiczne” Toma Myersa.


Taśma tylna i przednia:

Taśma boczna:

Taśma głęboka przednia:

Taśma spiralna (zbytnie napięcie jednej z dwóch taśm spiralnych w naszym ciele jest jedną z głównych przyczyn skoliozy i garbów żebrowych – deformacji i uwypuklenia kilku żeber):





Źródło https://radtrap.wordpress.com/2015/11/19/zrosty-powiezi-i-chroniczny-bol/#more-12133

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz