sobota, 6 sierpnia 2016

MAGNEZ - Nie daj się ogłupiać

Ogłupianie społeczeństwa pomiędzy Odrą a Bugiem weszło już do stałego repertuaru polskojęzycznych mediów niemieckich właścicieli, pod amerykańskim zarządem do 2099 roku.
Wyjaśnia to szczegółowo p. dr Brzeski w swoich wykładach na youtube. O tym samym pisze prasa amerykańska. To ogłupianie trwa nieprzerwanie już od 1773 roku i niesławnej Komisji Edukacji Narodowej, powołanej przez masonerię.

Zdziwienie budzi tylko fakt, że obecne ciało zbiorowe Kościoła Katolickiego, zwane Episkopatem, nadal toleruje jawne oszustwa w rodzaju nazywania agenta Kołłątaja księdzem, pomimo braku w jakimkolwiek seminarium, czy innym archiwum śladów o jego bytności, czy otrzymaniu święceń [G.Braun].
To ogłupianie szczególnie nasiliło się po 1989 roku, wprowadzaniem tzw. medycyny rockefellerowskiej do Polski, czyli kolonizacji. Generalnie zasady tej medycyny sprowadzają się do prostego schematu. Stwórz chorobę i podaj odpowiedni lek, już przez nas przygotowany.
Otrzymuje się to najczęściej za pomocą epidemii strachu i odpowiedniej tresury młodych medyków, za pomocą tzw. procedur.
Jest to bardzo wygodne, ponieważ
po pierwsze: zwalnia od myślenia i odpowiedzialności za wszelkie niepowodzenia.
Po drugie: pozwala na spokojne chałturzenie przepisywaniem preparatów umieszczonych na liście. No chyba, że dealer podsunie nowe reklamówki.

Sprzyja temu procederowi zlikwidowanie informacji o lekach i braku najczęściej badań klinicznych poszczególnych ośrodków, stosujących te preparaty. Polscy lekarze muszą się zadawalać tzw. wytycznymi bliżej nieznanych grup interesów.
Szybkość wycofywania rzekomo dokładnie zbadanych preparatów leczniczych jest szokująco częsta. Stopień ogłupiania medyków doszedł do takiego szczebla, że tworzy się specjalne czasopisma reklamujące jakiś preparat, który nigdy nie był badany: dopiero zgony ponad 100 000 ludzi na zawał serca ujawniają prawdę o Vioxie.
Proszę zauważyć, że ani Ministerstwo Zdrowia, ani Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, czy Izby lekarskie, nigdy nie informują o takich faktach. O czym to świadczy? Sam musisz sie zastanowić PT Czytelniku.

Podobnie wygląda sprawa tzw. procedur. Procedury, sprawdzające się w technice, zastosowano do człowieka, tak jakby człowiek był maszyną z dokładnie wymierzonymi śrubkami. Ale takie postępowanie ułatwia produkcję preparatów medycznych i pozwala zwiększyć zyski.
W Polsce nagminnie rozpoznaje się niedoczynność tarczycy. Jest to w pewnym sensie prawda spowodowana bezmyślnym podaniem 18 milionów dawek jodu w 1986 roku. Bezmyślnym, ponieważ podanie jodu ma sens tylko na 24 godziny przed dojściem chmury radioaktywnej i 12 godzin po dojściu. A w Polsce, Rada Starszych i Nieomylnych niewiadomego pochodzenia [proszę zauważyć, w żadnym życiorysie tych osób, nawet obecnie wydawanym, nigdy nie ma podanego imienia ojca, czy dziadka] zwana Komitetem Centralnym, zaczęła podawanie jodu po 3 dniach i podawała aż do 30 dni po katastrofie.
Nie wspomnę, że członkowie tej Grupy chorowali na swoiście pojętą schizofrenię, bezobjawową oczywiście, ponieważ Towarzystwa Tyreologiczne zalecają podawanie jodu w przypadku, kiedy spodziewana dawka na tarczycę promieniowania wyniesie co najmniej 50 remów. Wg tych samych Starszych i Mądrzejszych z Komitetu, z doradcami w rodzaju nomen omen prof. Jaworowskiego, dawka, jaką otrzymali mieszkańcy Polski wynosiła ułamek procenta zalecanej wielkości.
Czyli było to jawne trucie dzieci.
Winnych nie ma!
Problem jest natomiast obecnie zupełnie inny, dodatkowy.
Przeszliśmy generalnie na żywienie tzw. przetworzone. Tak naprawdę, to żaden konsument Biedronki, Mc Donalda, czy innego hurtownika, nie ma pojęcia, co je. O dodatkach komórek aborcjonowanych płodów, już nie raz pisałem. Podobno podnoszą smak potrawy? I ten kanibalizm nikomu nie przeszkadza, jak to widać z mass mediów.
O dodawaniu glutaminianu sodu, niszczącego zarówno nasz układ trawienny, jak i Centralny Układ Nerwowy, także pisałem. I jak można się zorientować, nikomu to także nie przeszkadza.
O tym, że zalecane przez pediatrów parówki dla dzieci zawierają tylko około 10% mięsa, pisze obecnie już nawet prasa głównego nurtu dezinformacji.
W jakim celu to się robi? To jasne, chodzi o tworzenie nowej grupy przewlekle chorych. Przecież nie przyjmiesz do wiadomości, że doskonale wykształcony adept Uniwersytetu Medycznego o tym nie wie?
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/myslace-mamy-2015-11
http://www.polishclub.org/2016/01/15/dr-jerzy-jaskowski-jezeli-chcesz-miec-zdrowe-dzieci-wnuki-przeczytaj/
http://www.polishclub.org/2014/05/07/dr-jerzy-jaskowski-medycyna-naturalna-z-czym-to-sie-je-i-dlaczego-czesc-i/
http://www.polishclub.org/2015/07/12/dr-jerzy-jaskowski-uwazaj-na-produkty-zwane-spozywczymi/
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/czym_ciebie_truja_,p1064473611
http://www.polishclub.org/2014/05/07/dr-jerzy-jaskowski-medycyna-naturalna-z-czym-to-sie-je-i-dlaczego-czesc-i/

Problem polega na diagnostyce.
Otóż niedoczynność tarczycy rozpoznaje się na podstawie badań hormonów. Ale te same objawy występują przy niedoborze selenu. A w Polsce takowe badania są niemożliwe do wykonania. Inaczej: bezmyślne długotrwale przyjmowanie hormonów tarczycy powoduje zaprzestanie całkowite produkcji tego gruczołu na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Jeżeli odpowiedni poziom hormonu jest to, po co produkować? Po dłuższym okresie zaprzestania produkcji dzieje się z gruczołem to samo, co, z mięśniami. Po prostu zanikają.
To samo dzieję się w kwestii ostatniej mody podawania w cukrzycy typu 2 insuliny. Naprawdę trzeba reprezentować skrajny stopień bezmyślności intelektualnej, aby podawać komuś, kto ma osłabienie produkcji insuliny, preparat, który zastępuje produkcję. Po roku albo dwu stosowania insuliny na pewno trzustka zaprzestanie produkcji.

Chyba, że jesteś masochistą i lubisz się bezmyślnie kłuć codziennie, lub nawet kilka razy dziennie. A wystarczy zaprzestać kupowania wszystkich produktów w kubeczkach, kartonikach, plastikowych butelkach. Należy zlikwidować wszelkie źródła pobierania fluoru, pasty do zębów, leki itd. Wystarczy przyjmować 500 mcg witaminy K-2 dziennie.
Czyli poprzez wykonywanie procedur produkujących przewlekle chorego, opodatkowujemy takiego młodego człowieka dożywotnio. Czyli nakładamy dodatkowy podatek bez zgody sejmu! Musi sam kupować lekarstwa,
Ale miało być o magnezie.
Pisaliśmy o tym wielokrotnie, w związku z powszechnym w Polsce truciem społeczeństwa fluorem. Jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość, że fluor podawany szczególnie dzieciom, w sposób istotny obniża IQ[mówiąc wprost, ogłupia], dlatego był od 1940 podawany w łagrach, jak i obozach koncentracyjnych. Jego działanie jest podobne do podawanego w wojsku swego czasu bromu, tylko fluor jest bez smaku i zapachu. P. Komorowski powołał nawet komitet doradczy odnośnie tego trucia. [Polska Grupa Ekspertów d/s indywidualnej profilaktyki fluorkowej - sponsor Colgate]. Sam musisz pomyśleć, dlaczego to zrobił.
Magnez jest niezbędnym pierwiastkiem do produkcji ponad 300 enzymów. W pierwszym rzędzie należą do tej grupy te odpowiedzialne za tworzenie adenozynotrójfosforanu, czyli ATP. ATP to jest energia. Upośledzenie tego metabolizmu powoduje, że np. czujemy się zmęczeni, senni, brak nam ochoty do pracy.
Magnez jest niezbędny do znoszenia skurczu naczyń krwionośnych.
Magnez jest niezbędny do prawidłowego przenoszenia impulsów nerwowych o pracy serca.
Magnez wpływa na regulację poziomu cukry w organizmie. Jest niezbędny do uwalniania insuliny przez komórki Beta trzustki.

Magnez i Zdrowe Serce
Niedobór magnezu powoduje pogorszenie funkcji komórek mięśnia serca i upośledzenie funkcji mitochondriów, czyli tej elektrowni komórki. Musimy pamiętać o właściwej równowadze pomiędzy magnezem i wapniem oraz fluorem. Fluor wchodzi na miejsce magnezu i blokuje metabolizm. Proszę pamiętać, że wapń łatwo przyswajalny, to tylko taki otrzymywany z nabiału, prosto od krowy. Te płyny mlekopodobne w kartonikach, to nie jest mleko.
Jestem także przeciwny wszelkiej suplementacji tabletkowej. Nie ma żadnych badań, czy te tabletki są w ogóle przyswajalne i czy zawierają to, co podane jest na etykiecie.
Sanepidy, powołane do kontroli, nie afiszują się na swoich stronach internetowych, prowadzonych za pieniądze podatnika, podawaniem jakichkolwiek informacji na ten temat. Zajmują się głównie handlem szczepionkami.
Niewystarczająca ilość magnezu, lub jego blokowanie przez fluor, powoduje skurcze mięśni.
Bez elektrolitu: potas, sód i magnez, sygnały elektryczne nie mogą być wysyłane, ani odbierane. Bez tych sygnałów praca np. serca jest upośledzona.
Jak podała to dr C.Dean w swojej książce pt: „Śmierć przez Medycynę” w 2003 roku, jedną z głównych przyczyn zgonów są zaburzenia spowodowane niedoborem magnezu, szczególnie jego wpływu na pracę lewej komory.

Magnez wiąże się z mniejszym ryzykiem chorób układu krążenia.
W ostatniej dekadzie pojawiło się sporo prac udowadniających, że niedobór magnezu ma istotny wpływ na stan naszych naczyń krwionośnych. Już 0,2 mmol/L krążącego magnezu związane jest z 30% zmniejszeniem ryzyka chorób naczyń krwionośnych i serca. Niestety, tylko 1% magnezu krąży w układzie krwionośnym.
Utrzymywanie urozmaiconej diety z dostawami niezbędnych pierwiastków, w tym magnezu, wiąże się z 22%zmniejszeniem ryzyka śmiertelnej choroby niedokrwiennej serca.
Udowodniono, że właściwy poziom magnezu związany jest ze zmniejszeniem nadciśnienia tętniczego.
Czyli przed przystąpieniem do leczenia nadciśnienia za pomocą tabletek, postaraj się uzupełnić poziom magnezu we krwi i zrezygnuj z używania produktów zawierających fluor.
Poziom magnezu jest odwrotnie proporcjonalny do miażdżycy.
Stwierdzono, że ludzie z prawidłowym poziomem magnezu w stosunku do tych mających obniżony mają:
48% niższe ryzyko nadciśnienia tętniczego,
69% niższe ryzyko cukrzycy typu 2,
42% niższe ryzyko chorób naczyniowo - sercowych.
 
Prawidłowy poziom magnezu zmniejsza ryzyko chorób zapalnych, czyli wskaźnik białka CRP jest niższy.

Podam praktyczną wskazówkę.
W niewydolności krążenia, objawiającej się obrzękami nóg, stosuje się m.in. leki moczopędne, zaczynając od lżejszych np. tialorid, czy spironolakton, do furosemidu.
Otóż ten sam efekt moczopędny można osiągnąć zjadając ok. 1 kg arbuza [trzeba to sprawdzić na sobie 0.5-1.0]. Zjada się to łatwo i jest bardzo smaczne. Znajdujące się natomiast w sprzedaży tabletki są najczęściej generykami, czyli podróbkami i ich jakość znacząco się różni od leków sprzedawanych na zachodzie. Być może to jest powodem ministralnego zakazu sprowadzania lekow.
Praktycznie:
Nie polecam przyjmowania żadnych suplementów magnezu z powodów podanych wyżej. Stosunkowo duże ilości magnezu znajdują się w warzywach:
szpinak,
botwinka,
rzepa, tak ta pogardzana rzepa,
brokuły,
brukselka,
jarmuż,
sałata rzymska.

Dla osób bardziej wybrednych;
Magnez można uzupełniać zjadając nasiona sezamu, słonecznika, orzechy nerkowca, migdały, orzechy brazylijskie. Wystarczy spożywanie około 10 orzechów dziennie. Innym dobrym źródłem magnezu są zioła i przyprawy: kminek, kolendra, gorczyca, koper, bazylia, goździki.
Warzywa i przyprawy najlepiej jeść na surowo, wszelkie przetwarzanie niestety niszczy i utrudnia przyswajalność pierwiastków. Należy pamiętać, że tylko 1 % zjedzonego magnezu pojawia sie we krwi.
Należy także pamiętać, że stres, ciężka praca fizyczna z poceniem się,  brak snu,  przyjmowanie statyn i leków psychiatrycznych zawierających fluor, przyjmowanie insuliny, powoduje utratę magnezu. Liczy się tylko magnez krążący we krwi, a zdecydowana większość jest kumulowana w kościach i tkankach miękkich.

Typowe objawy niedoboru magnezu to:
częste bóle głowy,
utrata apetytu,
nudności,
zmęczenie, lub osłabienie.

Długotrwały niedobór magnezu objawiają się np.
zaburzeniami rytmu serca,
skurczami naczyń wieńcowych,
drgawkami, tikami, mrowieniem
ale także zmianami osobowości i zachowania.

Pamiętaj:
niezbędne jest przyjmowanie witaminy K-2.
Witamina K-2 ma trzy zasadnicze funkcje:
zapobieganie problemom naczyniowo - sercowym,
renowacja kości,
regeneracja komórek B trzustki, czyli zapobieganie cukrzycy typu - 2.
Witamina K-2 znajduje się w kalafiorze, brokułach i brukselce na surowo.
Bardzo smaczne są dodatki tych warzyw do sałatek.
Chociaż zarówno kalafior, jak i brokuły, można konsumować tak, jak marchew.
c.b.d.o

I musisz sobie sam odpowiedzieć Szanowny Czytelniku, dlaczego tych informacji nie mogą znaleźć PT Medycy w Biuletynach Izb Lekarskich?

I jeszcze jedna uwaga praktyczna.
Dlaczego musisz sam o tym pamiętać, Dobry Człeku?
Ponieważ opłacane przez ciebie za pomocą przymusowych podatków organa państwowe zajmują się zupełnie innymi problemami, np. IV Wojną Narkotykową w Afganistanie, wysyłając tam Polaków.
Od ćwierć wieku, od co najmniej tzw. Wolnej Polski, na pola sypie się nadal tylko nawozy sztuczne, składające się najczęściej z 3-4 pierwiastków. Daje to wzrost masy zielonej, czyli ceny są wyższe za jeden kilogram. Wartość odżywcza takich roślin jest jednak dużo mniejsza. W przyrodzie znajduje się, bowiem około 100 pierwiastków niezbędnych do budowy Twojego ciała, a nie 3-4.
Każdy uczeń szkoły podstawowej wie, że jeżeli do budowy domu potrzeba kilku rzeczy, takich jak cement, piasek, cegła, wapno, woda, to wystarczy, że jednego zabraknie i jakość domu będzie niedostateczna albo wcale go nie postawimy.
A w budowie domu, jakim jest Twoje ciało, oszukują Ciebie dając tylko te kilka pierwiastków, zapominając o podstawowych prawach fizyki. Żartując: „Z pustego to i Salomon nie naleje”. Otóż nasze pola są puste!
 Nie podaje się gnojówki, czy innych nawozów naturalnych, zieleniny, kompostu. Dochodzi do niedoboru pierwiastków i chorób.
Tzw. Starsi i Mądrzejsi są wciąż w okresie teorii choroby, jak za czasów Pasteura, tylko nieco zmodyfikowanej. Po ciężkich wysiłkach umysłowych zapamiętali: bakteria - choroba - antybiotyk.
O tym, że w większości przypadków choroba wynika z niedoboru pewnych elementów, już nie są w stanie nawet pomyśleć. Obecnie problem zdrowotny to niedobór pierwiastków - niedobór związków - zatrucia „jatrogenne”- choroba.

Tak, więc cały schemat leczenia powinien być zmieniony.
Daleko nam do tego. Musi wymrzeć stare pokolenie.
I proszę zauważyć, odpowiednie urzędy tego formalnie istniejącego tworu oraz wyższe szkoły nadal nauczają wg programów sprzed 150 lat. Tylko nawozy sztuczne. Czyli zysk dla odpowiednich koncernów, zachodnich.
Programy edukacyjne są opracowywane centralnie przez urzędników Rządu Warszawskiego [G.Braun] i generalnie służą do powszechnego, w teorii bezpłatnego, ogłupiania młodych ludzi.
Ale właśnie, dlatego stopnie naukowe i granty przyznają urzędnicy, aby nikt nie śmiał krytykować tych programów.
I nawet nie pomyśl, że oni to robią w celu depopulacji, jak to brzydko podają rozmaitego rodzaju teorie spiskowe.
Chociaż z drugiej strony, pojęcie Teorii Spiskowej wymyśliło CIA już ponad 80 lat temu, jako fałszywą flagę! A jako jeden z pierwszych zaczął je stosować w Polsce p. A. Kwaśniewski alias Stolcman, zaraz po kursach w USA.
dr J. Jaśkowski

Kłamstwo musi być przedstawione jako prawda!
Dlatego mamy mas media - jj

Gd. 06.08.2016 r
Otrzymane od autora mailem



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz