piątek, 19 sierpnia 2016

Zakazana przez kościół katolicki - szałwia wieszcza

SZAŁWIA WIESZCZA 
Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) – gatunek rośliny z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae Lindl.). Nazywany jest także szałwią proroczą, boską szałwią, szałwią czarownika. Występuje endemicznie w Sierra Mazateca w Meksyku na wysokościach 300–1800 m n.p.m. Pierwszy opis tej rośliny w zachodniej literaturze został sporządzony przez szwedzkiego antropologa Jean Basseta w 1939 roku.
Badał on grzyby w otoczeniu Mazateków i jako pierwszy zanotował używanie przez nich szałwii na uroczystościach religijnych. Dokładniejsze informacje o szałwii zanotował Gordon Wasson i Albert Hofmann podczas podróży do Meksyku. Zdobyli materiał roślinny, który zidentyfikowano, jako nowy gatunek, mianowicie Salvia divinorium. Gordon Wasson jako pierwszy biały człowiek zażył szałwię podczas obrzędu w 1961 roku. Mazatecka szamanka przygotowała mu napój, wyciskając do wody sok ze świeżych liści. Efekty opisał, jako "tańczące kolory w wyrafinowanych trójwymiarowych wzorach". 
Główny składnik aktywny szałwi wieszczej to salwinoryna A – stanowiąca około 96% składników psychoaktywnych, zawarta głównie w liściach; poza tym zawiera nieaktywną salwinorynę B (4%) i salwinorynę C (poniżej 1%) oraz szereg innych związków dwuterpenowych (m.in. salwinoryny D – G, diwinatoryny C – E, alkohol preskwalenowy i (E)-fitol). W 2001 roku pojawiły się doniesienia o silnym działaniu salwinoryny C po wykonaniu badań na szczurach, czego nie potwierdziły jak dotąd żadne późniejsze badania. Wypicie naparu z szałwii wieszczej powoduje senność, rozluźnienie oraz sprzyja leczeniu z wielu chorób, podobnie jak to jest w wypadku szałwi lekarskiej i muszkatałowej. 
Badania na szczurach uzależnionych od kokainy i metamfetaminy wykazały, że umożliwienie im dostępu do salwinoryny A pozwalało na zaprzestanie pobierania przez te gryzonie narkotyków. Jednocześnie nie stwierdzono uzależnienia od salwinoryny A. Prowadzący te badania Thomas Prisinzano, specjalista z chemii produktów medycznych i naturalnych na State University of Iowa w USA uważa w związku z tym, że możliwe jest wykorzystanie szałwii wieszczej do leczenia pacjentów z uzależnień narkotykowych. Szałwia ma poza tym działanie przeciwbólowe identyczne z opioidami. Medycznie można stosować wyciągi z szałwi wieszczej, jako środek przeciwbólowy skuteczny tak samo jak opioidowe leki przeciwbólowe. 
Udokumentowany został także przypadek działania antydepresyjnego i w badaniach ankietowych wśród użytkowników szałwii stwierdzono poprawę nastroju i trwające ponad dobę oddziaływanie antydepresyjne u 25,5% korzystających z szałwii wieszczej, jako leku. Niektórzy naukowcy nie wykluczają szerokich zastosowań terapeutycznych związków czynnych zawartych w szałwii wieszczej. Potencjalnie mogą mieć one duże znaczenie w leczeniu nie tylko depresji, ale także choroby Alzheimera, schizofrenii, bólów przewlekłych, a nawet AIDS. Działanie antydepresyjne wykazuje jednak szałwia lekarska, z której także można świeży sok wyciskać do wody wytwarzając zdrowotny napój. 
Szałwia wieszcza wykazuje działanie uspokajające, antydepresyjne. Główna substancja czynna Salvinoryn A jest pomocna w uzależnieniach od kokainy i metaamfetaminy. Dzięki temu osoby uzależnione przestały zażywać substancję narkotyczną, przy jednoczesnym braku symptomów uzależnienia w przypadku do Salvinorynu A. Specyficzne stany świadomości wytwarzane przez substancje szałwii wieszczej mogą być niebezpieczne dla osób ze schorzeniami mentalnymi np. schizofremią, insomnią, chorobą afektywną dwubiegunową itp., gdyż może nasilać się niektóre objawy zaburzeń psychicznych jak halucynacje, omamy, urojenia. Osoby generalnie zaburzone psychicznie nie powinny zażywać tego ziela inaczej jak w warunkach szpitala psychiatrycznego. 
Salwinoryna A jest substancją psychoaktywną z grupy dwuterpenów, zaliczana do dysocjantów. Występuje w wielu roślinach, ale nazwę swą wzięła właśnie od szałwii wieszczej. Należy do najsilniejszych naturalnych substancji psychoaktywnych znanych człowiekowi. Około 1 mg salwinoryny daje pełny efekt psychoaktywny, ale jest to także uzależnione od indywidualnych preferencji organizmu. Struktura salwinoryny A nie jest podobna do żadnego innego psychodelika występującego w przyrodzie (np. psylocybina, DMT, meskalina) ani do syntetycznego (np. LSD, ketamina). Salwinoryna A, inaczej niż inne znane halucynogeny, które działają na receptory serotoninowe 5-HT2, jest pierwszym znanym naturalnym agonistą receptora opioidowego kappa. Daniel Siebert odkrył silne działanie salwinoryny A w czerwcu 1993 roku wdychając dym ze spalanego ekstraktu z szałwii wieszczej własnej produkcji. Od tamtej pory Siebert eksperymentował paląc ekstrakty i liście o różnej mocy. Odkrył, że doustnie podana salwinoryna A jest absorbowana, głównie przez błonę śluzową w jamie ustnej. Niewielkie ilości salwinoryny A zawarte są też w łodydze, jeszcze mniejsze w korzeniach. Salwinoryna A bardzo łatwo się utlenia. Przechowywana z dostępem do światła lub tlenu rozkłada się. Uwalnia się z suszu szałwii wieszczej w temperaturze około 270°C. Częste jej używanie nie powoduje wystąpienia tolerancji fizycznej, natomiast powoduje "wyrabianie receptorów", przez co efekty psychoaktywne stają się mocniejsze. 
Na mocy nowelizacji z dnia 20 marca 2009 roku katolickiej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie roślin szałwii wieszczej żywych, suszu, nasion, wyciągów oraz ekstraktów z szałwii wieszczej jest od 8 maja 2009 roku nielegalne w Polsce. Głównym powodem jest religijne używanie szałwii wieszczej przez amerykańskich Indian, a katolicki reżim III RP działając w urojeniu obrony wiary katolickiej i jej inkwizycyjnych pomysłów terroryzowania Indian i innowierców poprzez katolicyzm niszczycielski w stosunku do medycyny naturalnej postanowił zakazać stosowania tej silnie leczniczej rośliny. Głównym powodem katolickiego zakazu jest stosowanie szałwii wieszczej w celach magicznych i wróżebnych, chociaż zwyczajne polskie liście agrestu spalane w ogniu kominka i inhalowane wziewnie dają ten sam efekt poprawy zdolności wieszczenia. Nie ma także powodów do zakazywania obrotu produktów z korzenia oraz samych łodyg szałwii wieszczej, gdyż w korzeniach praktycznie nie ma substancji psychoaktywnych (ilości śladowe), a w łodygach jest ich bardzo niewiele. 
Szałwia dywinorum jest jedną z najrzadszych roślin na Ziemi. Naturalnie występuje tylko w kilku trudno dostępnych miejscach, w górach Sierra Mazateca, najczęściej na wysokości około 1500 m. Przed zebraniem rośliny, szamani klęczą i odprawiają modły do ducha rośliny, a następnie ostrożnie zbierają liście, aby ich nie uszkodzić (tylko liście są wykorzystywane). U Mazateków wszystkie ceremonie odbywają się w nocy, w ciszy, co jest szczególnie ważne przy użyciu Szałwii wieszczej, gdyż efekty przy doustnej dawce są raczej lekkie i nie mają obrazu narkotycznych transów. Średnia dawka zawiera 50-100 świeżych liści. Szałwia wieszcza nie uzależnia ani psychicznie, ani fizycznie. Działa całkowicie inaczej niż narkotyki z uzależnień, do których leczy - ma działanie depersonalizujące, sprawia, że człowiek czuje się częścią tego, co go otacza, nie jest wyobcowany. Salvia ma niesamowity, aromatyczny zapach, który wspomaga psychikę. Trzeba pamiętać, że nie wszystkie środki psychoaktywne są psychotropami czy narkotykami. 


4 komentarze:

  1. "katolickiej ustawy o przeciwdziałaniu narkomani" ??? co to?

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat w 2009 roku w Polsce rzadzil rzad lewacki z katolikami nie majacy nic wspolnego. Ciekawy artykul ale mieszanie do tego religi jest zupelnie niepotrzebne i nie wnisi nic do tematu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przedstawiciele Kościoła i rządu zapomnieli o miejscach przypisanych im przez konstytucję.
      Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu i Konferencji Episkopatu Polski to bardzo ciekawa instytucja. W skrócie jest to narzędzie bezpośredniego lobbingu hierarchów Kościoła katolickiego na najwyższych urzędników polskiego rządu. Na jej posiedzeniach rząd pokornie tłumaczy się biskupom. I to każdy rząd, od upadku komuny.

      Usuń