Największa zaleta węgla to jego zdolności absorpcyjne. Jest on porowaty –
ma mnóstwo szczelin, drobniutkich pęknięć i zakątków, – dzięki czemu wychwytuje
i wiąże cząstki materii, gazów, obcych białek i substancji chemicznych, które
wraz z nim są potem wydalane z organizmu. Oczywiście dotyczy to także wielu
trucizn. Obliczono, że całkowita powierzchnia wszystkich cząstek w kostce węgla
o wymiarach centymetra sześciennego wynosi 1000 m kwadratowych! Stąd jego
skuteczność lecznicza – zwłaszcza w przypadku zatruć.
Już Hipokrates i jego uczniowie zalecali stosowanie sproszkowanego węgla
drzewnego na zakażone rany, co dawało zaskakująco dobre rezultaty – nie tylko
zapobiegało przykremu zapachowi, ale również powodowało, że rana szybciej się goiła.
Podobne zabiegi stosują do dziś Aborygeni w Australii, wiele plemion
afrykańskich, Indianie w obu Amerykach i Eskimosi na Grenlandii.
Afrykanie i Aborygeni znaleźli dla węgla wiele innych zastosowań – na
przykład okładami z niego „wyciągają” truciznę z ran zadanych przez jadowite
węże, pająki, skorpiony i skolopendry oraz wściekłe zwierzęta. Indianie
natomiast leczą węglem reakcje alergiczne na trujący bluszcz, a stosując go
wewnętrznie, zwalczają wszelkiego rodzaju zatrucia pokarmowe, wzdęcia i
rozstrój żołądka. Że są to kuracje skuteczne – udowodniła współczesna nauka.
Węgiel tworzy kompleks z materiałem toksycznym, który nie rozpada się w
przewodzie pokarmowym, dzięki czemu trucizna nie przedostaje się do krwi. Na
początku XX wieku poddano węgiel procesowi aktywacji, – czyli działaniu
utleniającego gazu, na przykład pary wodnej lub powietrza o podwyższonej temperaturze,
– co zwiększa jego absorpcyjne właściwości. Taki właśnie aktywowany węgiel
można dziś kupić w każdej aptece, jako środek przeciw zatruciom, wzdęciom i
biegunkom. Problem polega na tym, że choć liczne doświadczenia wykazały
skuteczność węgla przy wielu rozmaitych schorzeniach, do tej pory nie odkryto,
na czym – poza zdolnościami absorpcyjnymi – polega jego lecznicze działanie pod
względem fizycznym i chemicznym. Nie wiemy nawet, jakie ma substancje czynne.
Nie ulega wątpliwości, że węgiel, wciąż kryjący w sobie wiele tajemnic,
jest niezwykle silnym środkiem wspomagającym system oczyszczania organizmu.
Można go podawać doustnie, drogą wziewną, stosować na skórę w okładach i jako
zasypkę.
To wspaniałe antidotum przy zatruciach – między innymi
grzybami, nawet muchomorem sromotnikowym. Zwalcza gazy w jelitach, biegunkę,
niestrawność – w takich przypadkach
należy przyjmować od 4 do 8 tabletek 3-4 razy dziennie. Stosuje się go przy
owrzodzeniu jelita grubego – skuteczny jest zwłaszcza zmieszany z niewielką
ilością oliwy z oliwek (2 tabletki węgla rozkruszyć, wymieszać z 1/4 łyżeczki oliwy
i połknąć – powtarzać 3 razy dziennie; dodatkowo robić okłady z węgla), a także
przy niewydolności wątroby i nerek – gdyż połykanie dużych ilości węgla
zapobiega przenikaniu toksyn do krwi. Wstępne badania wykazują, że może się
okazać bardzo skuteczny przy leczeniu anemii towarzyszącej chorobie
nowotworowej, jest ona, wynikiem działania toksyn produkowanych przez raka.
Zewnętrznie, w okładach i jako zasypka, węgiel wspomaga leczenie
zainfekowanych ran, zwalczając przy tym nieprzyjemny zapach wydzielin. Stosuje
się go w chorobach kobiecych – zwłaszcza przy upławach i nadżerkach (w takich
przypadkach pomaga tampon zanurzony w roztworze węgla – łyżka sypkiego węgla na
szklankę przegotowanej wody) oraz przy grzybicy i wrzodach, także ropnych. W
płukankach i okładach zwalcza choroby gardła, uszu i stany zapalne oczu oraz
choroby reumatyczne. Zmniejsza opuchliznę i łagodzi ból związany z odniesionymi
kontuzjami, takimi jak naderwania ścięgien, zwichnięcia, stłuczenia, krwiaki. W
tym przypadku warto węgiel połączyć z siemieniem lnianym. Poza tym jest
doskonałym antidotum na wszelkie ukąszenia oraz użądlenia przez owady – komary,
meszki, osy, pszczoły, szerszenie – sprawdza się wówczas doskonale plaster z
węgla, który łagodzi ból i zapobiega powstaniu opuchlizny. W przypadku
pokąsania przez mrówki oraz przez meszki i komary w miejscu ukłucia przykłada
się opatrunek gazowy, lekko nawilżony i mocno natarty węglem. Może on ponadto
być traktowany, jako pierwsza pomoc przy ukąszeniach przez jadowite węże. W
podobnych przypadkach należy natychmiast zastosować okład ze zwilżonej wodą
grubej warstwy węgla bezpośrednio na skórę i zmieniać go co 10–15 minut, póki
nie nadejdzie fachowa pomoc lekarska. Warto też wówczas przyjąć 4–5 tabletek węgla
doustnie.
Węgiel usuwa także nieprzyjemny zapach z ust, gdyż oczyszcza zarówno jamę
ustną, jak przewód pokarmowy. Wystarczy 2 razy dziennie węglowy proszek nałożyć
na miękką, zwilżoną wodą szczoteczkę, przetrzeć nią zęby, dziąsła i język,
wypłukać usta, a następnie przez 20 minut ssać tabletkę węgla, by w ciągu paru
dni pozbyć się problemu.
Uwaga! Nie stosujemy węgla bezpośrednio na otwarte rany, gdyż może to
wywołać trwałe zabarwienie skóry – efekt tatuowania. Nie popijamy przyjmowanego
doustnie węgla herbatą – teina zmniejsza jego chłonność, a zatem i skuteczność.
Przeciwwskazaniem do jego stosowania wewnętrznie jest przede wszystkim
skłonność do zaparć. Trzeba również pamiętać, by nie przyjmować węgla w
trakcie, tuż przed i bezpośrednio po posiłkach, gdyż może on wiązać składniki
odżywcze, co osłabia jego efektywność przy wyłapywaniu substancji szkodliwych
dla zdrowia. To samo zresztą dotyczy wszelkich innych leków, jakie przyjmujemy
– węgiel neutralizuje działanie wielu z nich (na przykład salicylanów, a zatem
choćby aspiryny
Dr Jerzy Jaśkowski tak pisze na temat stosowania węgla
W przypadku poczucia
ogólnego rozbicia, bólów głowy, dreszczy, bólów mięśni, należy od razu
przyjąć 10 tabletek węgla medycznego, ale tego czarnego, nie w kapsułkach.
Jeżeli nie ma w aptece, to można udać się na stację benzynową i kupić tzw.
węgiel drzewny. Pokruszyć i wsypać do szklanki tak mniej więcej 2 cm. Potem
zalać to wodą i wypić. Węgiel nie wnika do organizmu i jest tylko absorbentem
śmieci. I gram węgla ma powierzchnię ok. 500 m kwadratowych i zbiera po
prostu toksyczne odpady. Biorąc nawet niepotrzebnie węgiel, nic sobie nie
zaszkodzimy. Po prostu przeleci przez przewód pokarmowy.
Jeszcze raz:
Przyjmujemy te 10
tabletek, lub szklankę, po 5 godzinach powtarzamy procedurę, czyli następne 10
tabletek, lub szklankę.
Jeżeli po 10 godzinach
jeszcze czujemy się nieswojo, to bierzemy po raz trzeci 10 tabletek, lub
szklankę.
Po 15 godzinach wypijamy
kubek kwaśnego mleka od krowy, nie ze sklepu. Dlaczego musimy wypić mleko
kwaśne? Ponieważ nasze dobre bakterie w przewodzie pokarmowym mogły
zostać usunięte, zniszczone i musimy szybko wypełnić to miejsce, aby nie
rozwijały się bakterie chorobotwórcze. Najczęściej już po 20 godzinach jesteśmy
zdrowi.
W przypadku kaszlu spryskujemy,
co godzinę tylną ścianę gardła, z języczkiem, kwasem jabłkowym. Kwas jabłkowy
koniecznie przygotowujemy sami w domu. Raz przygotowana butelka z zawoskowanym
korkiem może stać w domu przez kilka miesięcy.
Uwaga: metoda ta działa
w pierwszych 24 godzinach od pojawienia się pierwszych objawów. Po wniknięciu
śmieci powstałych z „walki” naszego organizmu z wirusem do krwioobiegu i
rozprowadzeniu po całym ciele ma mniejsze znaczenie. Ale w związku z faktem
bezdyskusyjnym, że jest całkowicie bezpieczna, należy ją stosować także w
późniejszych okresach. Małym dzieciom zmniejszamy dawkę węgla o połowę.
Na zakończenie trochę praktyki.
Szanowny Czytelniku, jeżeli odczuwasz objawy typu: bóle kości, podwyższoną
temperaturę i biegunkę, tzw. grypę żołądkową, wypróbuj poniższy sposób.
1. Jak tylko poczujesz się źle, weź 10 tabletek węgla medycznego
jednorazowo.
2. Po 5-7 godzinach możesz przyjąć drugie 10 tabletek, jeżeli objawy
biegunki będą sie utrzymywały.
3. Po 10-14 godzinach od początku choroby wypij kubek mleka zsiadłego
takiego od krowy, a nie zajzajeru kupowanego w supermarketach.
4. Po kolejnych 3 godzinach powtórz kubek mleka zsiadłego, czyli
kwaśnego.
5. Po kolejnych 3 godzinach zjedz miseczkę ryżu.
Objawy powinny minąć po około 24 – 28 godzinach.
W okresie pierwszych 4 godzin biegunki nic nie rób, potem możesz wypić
butelkę pepsi.
Pragnienie spowodowane odwodnieniem poczujesz po około 30 godzinach.
Uzasadnienie.
Wydaje się, że zły stan zdrowia, to rozbicie, nie jest spowodowane przez
wirusy, tylko przez toksyny, uwalniane w czasie walki naszego organizmu
z wirusem. Węgiel absolutnie nie zaszkodzi, ponieważ zasada jego działania
polega tylko i wyłącznie na wchłanianiu. Węgiel działa jak odkurzacz,
zatrzymując toksyny. Natomiast biegunka [nawet taka, jak wydzielanie strumienia
wody] powoduje wypłukanie wszelkich bakterii z jelit. W tej
sytuacji kolonizacja jelita przez bakterie zawarte w mleku
krowim, czyli tzw. dobre, spowoduje niedopuszczenie do powstawania stanów
zapalnych jelita i pogorszenia stanu zdrowia chorego.
Jest to stary sposób przekazany mi przed laty przez bardziej doświadczonych
kolegów. Wypróbowałem go na sobie i wielu znajomych i nigdy nie zawiódł.
Nie jest opisany w piśmiennictwie tzw. naukowym tylko, dlatego, że nie korzysta
z żadnych lekarstw, a więc nie przyczynia się do wzrostu dochodów przemysłu.
I to wszytko.
www.zdrowiezroslin.pl
mam tylko kapsulki ,dlaczego nie mogę wysypać i zmieszać z woda i wypic /?
OdpowiedzUsuńmyślę ze można tak zrobić. Po prostu połykanie 10 kapsułek to jak połykanie śmieci z którymi organizm również musi się jakoś uporać
Usuń