SZAŁWIA
WIESZCZA
Szałwia
wieszcza (Salvia divinorum) – gatunek rośliny z rodziny jasnotowatych
(Lamiaceae Lindl.). Nazywany jest także szałwią proroczą, boską szałwią,
szałwią czarownika. Występuje endemicznie w Sierra Mazateca w Meksyku na
wysokościach 300–1800 m n.p.m. Pierwszy opis tej rośliny w zachodniej
literaturze został sporządzony przez szwedzkiego antropologa Jean Basseta w
1939 roku.
Badał on grzyby w otoczeniu Mazateków i jako pierwszy zanotował
używanie przez nich szałwii na uroczystościach religijnych. Dokładniejsze
informacje o szałwii zanotował Gordon Wasson i Albert Hofmann podczas podróży
do Meksyku. Zdobyli materiał roślinny, który zidentyfikowano, jako nowy
gatunek, mianowicie Salvia divinorium. Gordon Wasson jako pierwszy biały
człowiek zażył szałwię podczas obrzędu w 1961 roku. Mazatecka szamanka
przygotowała mu napój, wyciskając do wody sok ze świeżych liści. Efekty opisał,
jako "tańczące kolory w wyrafinowanych trójwymiarowych
wzorach".
Główny
składnik aktywny szałwi wieszczej to salwinoryna A – stanowiąca około 96%
składników psychoaktywnych, zawarta głównie w liściach; poza tym zawiera
nieaktywną salwinorynę B (4%) i salwinorynę C (poniżej 1%) oraz szereg innych
związków dwuterpenowych (m.in. salwinoryny D – G, diwinatoryny C – E, alkohol
preskwalenowy i (E)-fitol). W 2001 roku pojawiły się doniesienia o silnym
działaniu salwinoryny C po wykonaniu badań na szczurach, czego nie potwierdziły
jak dotąd żadne późniejsze badania. Wypicie naparu z szałwii wieszczej powoduje
senność, rozluźnienie oraz sprzyja leczeniu z wielu chorób, podobnie jak to
jest w wypadku szałwi lekarskiej i muszkatałowej.
Badania na
szczurach uzależnionych od kokainy i metamfetaminy wykazały, że umożliwienie im
dostępu do salwinoryny A pozwalało na zaprzestanie pobierania przez te gryzonie
narkotyków. Jednocześnie nie stwierdzono uzależnienia od salwinoryny A.
Prowadzący te badania Thomas Prisinzano, specjalista z chemii produktów
medycznych i naturalnych na State University of Iowa w USA uważa w związku z
tym, że możliwe jest wykorzystanie szałwii wieszczej do leczenia pacjentów z
uzależnień narkotykowych. Szałwia ma poza tym działanie przeciwbólowe
identyczne z opioidami. Medycznie można stosować wyciągi z szałwi wieszczej,
jako środek przeciwbólowy skuteczny tak samo jak opioidowe leki
przeciwbólowe.
Udokumentowany
został także przypadek działania antydepresyjnego i w badaniach ankietowych
wśród użytkowników szałwii stwierdzono poprawę nastroju i trwające ponad dobę
oddziaływanie antydepresyjne u 25,5% korzystających z szałwii wieszczej, jako
leku. Niektórzy naukowcy nie wykluczają szerokich zastosowań terapeutycznych
związków czynnych zawartych w szałwii wieszczej. Potencjalnie mogą mieć one
duże znaczenie w leczeniu nie tylko depresji, ale także choroby Alzheimera,
schizofrenii, bólów przewlekłych, a nawet AIDS. Działanie antydepresyjne
wykazuje jednak szałwia lekarska, z której także można świeży sok wyciskać do
wody wytwarzając zdrowotny napój.
Szałwia
wieszcza wykazuje działanie uspokajające, antydepresyjne. Główna substancja
czynna Salvinoryn A jest pomocna w uzależnieniach od kokainy i metaamfetaminy.
Dzięki temu osoby uzależnione przestały zażywać substancję narkotyczną, przy
jednoczesnym braku symptomów uzależnienia w przypadku do Salvinorynu A.
Specyficzne stany świadomości wytwarzane przez substancje szałwii wieszczej
mogą być niebezpieczne dla osób ze schorzeniami mentalnymi np. schizofremią,
insomnią, chorobą afektywną dwubiegunową itp., gdyż może nasilać się niektóre
objawy zaburzeń psychicznych jak halucynacje, omamy, urojenia. Osoby generalnie
zaburzone psychicznie nie powinny zażywać tego ziela inaczej jak w warunkach
szpitala psychiatrycznego.
Salwinoryna
A jest substancją psychoaktywną z grupy dwuterpenów, zaliczana do dysocjantów.
Występuje w wielu roślinach, ale nazwę swą wzięła właśnie od szałwii wieszczej.
Należy do najsilniejszych naturalnych substancji psychoaktywnych znanych
człowiekowi. Około 1 mg salwinoryny daje pełny efekt psychoaktywny, ale jest to
także uzależnione od indywidualnych preferencji organizmu. Struktura
salwinoryny A nie jest podobna do żadnego innego psychodelika występującego w
przyrodzie (np. psylocybina, DMT, meskalina) ani do syntetycznego (np. LSD,
ketamina). Salwinoryna A, inaczej niż inne znane halucynogeny, które działają
na receptory serotoninowe 5-HT2, jest pierwszym znanym naturalnym agonistą
receptora opioidowego kappa. Daniel Siebert odkrył silne działanie salwinoryny
A w czerwcu 1993 roku wdychając dym ze spalanego ekstraktu z szałwii wieszczej
własnej produkcji. Od tamtej pory Siebert eksperymentował paląc ekstrakty i
liście o różnej mocy. Odkrył, że doustnie podana salwinoryna A jest
absorbowana, głównie przez błonę śluzową w jamie ustnej. Niewielkie ilości
salwinoryny A zawarte są też w łodydze, jeszcze mniejsze w korzeniach.
Salwinoryna A bardzo łatwo się utlenia. Przechowywana z dostępem do światła lub
tlenu rozkłada się. Uwalnia się z suszu szałwii wieszczej w temperaturze około
270°C. Częste jej używanie nie powoduje wystąpienia tolerancji fizycznej,
natomiast powoduje "wyrabianie receptorów", przez co efekty
psychoaktywne stają się mocniejsze.
Na mocy
nowelizacji z dnia 20 marca 2009 roku katolickiej ustawy o przeciwdziałaniu
narkomanii posiadanie roślin szałwii wieszczej żywych, suszu, nasion, wyciągów
oraz ekstraktów z szałwii wieszczej jest od 8 maja 2009 roku nielegalne w
Polsce. Głównym powodem jest religijne używanie szałwii wieszczej przez
amerykańskich Indian, a katolicki reżim III RP działając w urojeniu obrony
wiary katolickiej i jej inkwizycyjnych pomysłów terroryzowania Indian i
innowierców poprzez katolicyzm niszczycielski w stosunku do medycyny
naturalnej postanowił zakazać stosowania tej silnie leczniczej rośliny. Głównym
powodem katolickiego zakazu jest stosowanie szałwii wieszczej w celach
magicznych i wróżebnych, chociaż zwyczajne polskie liście agrestu spalane w
ogniu kominka i inhalowane wziewnie dają ten sam efekt poprawy zdolności
wieszczenia. Nie ma także powodów do zakazywania obrotu produktów z korzenia
oraz samych łodyg szałwii wieszczej, gdyż w korzeniach praktycznie nie ma
substancji psychoaktywnych (ilości śladowe), a w łodygach jest ich bardzo
niewiele.
Szałwia
dywinorum jest jedną z najrzadszych roślin na Ziemi. Naturalnie występuje tylko
w kilku trudno dostępnych miejscach, w górach Sierra Mazateca, najczęściej na
wysokości około 1500 m. Przed zebraniem rośliny, szamani klęczą i odprawiają
modły do ducha rośliny, a następnie ostrożnie zbierają liście, aby ich nie
uszkodzić (tylko liście są wykorzystywane). U Mazateków wszystkie ceremonie
odbywają się w nocy, w ciszy, co jest szczególnie ważne przy użyciu Szałwii
wieszczej, gdyż efekty przy doustnej dawce są raczej lekkie i nie mają obrazu
narkotycznych transów. Średnia dawka zawiera 50-100 świeżych liści. Szałwia
wieszcza nie uzależnia ani psychicznie, ani fizycznie. Działa całkowicie
inaczej niż narkotyki z uzależnień, do których leczy - ma działanie depersonalizujące,
sprawia, że człowiek czuje się częścią tego, co go otacza, nie jest wyobcowany.
Salvia ma niesamowity, aromatyczny zapach, który wspomaga psychikę. Trzeba
pamiętać, że nie wszystkie środki psychoaktywne są psychotropami czy
narkotykami.
"katolickiej ustawy o przeciwdziałaniu narkomani" ??? co to?
OdpowiedzUsuńonly God knows lol
UsuńAkurat w 2009 roku w Polsce rzadzil rzad lewacki z katolikami nie majacy nic wspolnego. Ciekawy artykul ale mieszanie do tego religi jest zupelnie niepotrzebne i nie wnisi nic do tematu
OdpowiedzUsuńPrzedstawiciele Kościoła i rządu zapomnieli o miejscach przypisanych im przez konstytucję.
UsuńKomisja Wspólna Przedstawicieli Rządu i Konferencji Episkopatu Polski to bardzo ciekawa instytucja. W skrócie jest to narzędzie bezpośredniego lobbingu hierarchów Kościoła katolickiego na najwyższych urzędników polskiego rządu. Na jej posiedzeniach rząd pokornie tłumaczy się biskupom. I to każdy rząd, od upadku komuny.