poniedziałek, 17 lipca 2017

Jak cofnąć rozwój zapalenia stawów przy pomocy Witaminy B3 - niacynamidu

Doktor William Kaufman - wpisany w 2004 roku do Ortomolekularnej Galerii Sław, jako druga osoba w historii - udowodnił, że:  duże dawki niacynamidu leczą zapalenie stawów i hamują wiele oznak starzenia.

Kaufman stosował przynajmniej 2000 miligramów niacynamidu, dzieląc podawaną pacjentowi dawkę na cztery lub osiem porcji. I choć mogłoby się wydawać, że tak istotne odkrycie zostanie potraktowane bardzo poważnie, rzeczywistość okazała się zupełnie inna, pomimo tego, że odkrycia Kaufamana potwierdziło zarówno kontrolowane badanie, jak i wielu lekarzy, którzy na własne oczy przekonali się o jego wadze.

ZapaIenie stawów, a niacynamid
Świat pogrążony był nadal w Wielkiej Depresji, kiedy doktor William Kaufman rozpoczął leczenie
 zwyrodnieniowej choroby stawów dzienną dawką 2-4 gramów niacynamidu. Dziś, ponad siedemdziesiąt lat później jego pionierska praca w zakresie medycyny ortomolekularnej w końcu doczekała się uznania, na które zasługuje.
W wywiadzie radiowym przeprowadzonym 1978 roku przez Carltona Fredericksa doktor Kaufman mówił:
„Jeden z moich pierwszych pacjentów cierpiał na tak silni/ artretyzm, że zgięcie łokcia w celu zmierzenia
 ciśnienia było dla niego praktycznie nieosiągalne. Po tygodniu przyjmowania podzielonego na małe dawki niacynamidu mężczyzna mógł poruszać rękami. Aby potwierdzić działanie witaminy, przez kolejny tydzień podawałem mu placebo. Po upływie tygodnia wróciliśmy do punktu wyjścia, a Stawy pacjenta ponownie zesztywniały
Opracowany przeze mnie schemat aplikowania pacjentom mega dawek witaminy B3 był efektem obserwacji
 prowadzonych na chorych o różnym stopniu zapalenia stawów. W przypadku tej choroby jedna silna dawka nie jest wystarczająca, (...) a kluczem do sukcesu okazuje się być podzielenie jej na mniejsze dozy,  umożliwiające utrzymanie dziennego stężenia niacynamidu we krwi na podobnym poziomie".

Odkrycie Kaufmana było, więc bardzo proste:
im większa sztywność, tym więcej mniejszych dawek.

W przypadku niektórych sparaliżowanych pacjentów dzienna dawka wynosiła do 4000 miligramów podzielonych na dziesięć równych porcji. Po trzech miesiącach tego typu terapii chorzy byli w stanie samodzielnie podnieść się z krzesła lub łóżka.
Co więcej, „jeśli kontynuowali kurację, mogli sami się uczesać, a nawet chodzić po schodach, co oznaczało dla nich koniec domowego aresztu. Po trzech latach terapii nawet najstarsi pacjenci odzyskiwali zdolność chodzenia”.
Przez ponad sześćdziesiąt lat praca doktora Kaufmana, w której szczegółowo opisuje on swoje doświadczenie
 kliniczne w leczeniu zapalenia stawów mega dawkami niacynamidu, nie doczekała się wznowienia, jednak dziś można przeczytać ją za darmo na stronie internetowej http://www. doctoryourself.com."

"...W książce The Common form of Joint Dysfunction: Its Incidence and Treatment (Powszechna postać dysfunkcji stawów: częstotliwość występowania i sposoby leczenia)
Kaufman pisze: ·Teoretycznie — tkanki naszego ciała muszą być optymalnie odżywiane przez cały czas, ponieważ to dzięki temu mogą zachować swoją strukturę i funkcjonować najlepiej, jak to możliwe. Chociaż nie wiemy, co tak naprawdę stanowi dla nas optimum żywieniowe,  empiryczne dowody wskazują na to, że nawet najlepsza dieta nie jest w stanie zapobiec sporym upośledzeniom ruchu stawów, które z wiekiem stają się coraz bardziej zaawansowane.

Jednocześnie wykazano, że osoby suplementujące swoją zalecaną dietę odpowiednio dużą ilością niacynamidu mogą cieszyć się wymierną poprawą zakresu ruchomości stawów niezależnie od wieku. Ogólnie rzecz biorąc, skala odzyskiwania sprawności stawów nie zależy więc od stopnia zwyrodnienia, ale w dużej mierze od czasu trwania odpowiednio silnej suplementacji niacynamidu.
Jeśli więc pacjent odżywiający się w prawidłowy sposób i przyjmujący przepisany mu przez lekarza niacynamid nie odczuwa satysfakcjonującej poprawy, należy zrewidować harmonogram jego kuracji, chyba, że powodem braku poprawy jest poważne mechaniczne uszkodzenie stawu. Nieprzyjęcie przez pacjenta odpowiednio dużej ilości niacynamidu skutkuje brakiem zadowalających efektów(l).
W listopadzie 1999 roku Dan Lukaczer w magazynie „Nutrition Science” donosił: Kilka lat temu zespól Wayne’a
 Jonasa (1996) z Biura Medycyny Alternatywnej w Bethesdzie (w stanie Maryland)  działającego przy Narodowym
 Instytucie Zdrowia (NIH) przeprowadził 12-tygodniowe, podwójnie ślepe, kontrolowane badanie placebo 72 pacjentów, aby ocenić obserwacje poczynione przez Kaufmana dotyczące skuteczności niacyny w leczeniu zapalenia stawów u starszych pacjentów.

Zdaniem Jonasa:
W grupie osób przyjmujących 3 gramy niacynamidu dziennie ogólne nasilenie choroby zmalało o 29%, stany zapalne o 22%, a konieczność stosowania leków przeciwzapalnych o 13%.
Dodajmy, że pacjenci z grupy przyjmującej placebo nie odczuli poprawy lub doznali pogorszenia stanu.
(AH) Wielu z moich pacjentów cierpiących na zapalenie stawów odzyskało zdrowie lub poczuło się lepiej po
 podaniu im niacyny."
"...Najbardziej spektakularnym przykładem jest historia kobiety na wózku inwalidzkim. Do gabinetu dr Hoffera przyjechała kobieta na wózku inwalidzkim z mężem. Ważyła ok 45 kg , była bardzo schorowana, nie mogła wyprostować stóp w kostkach, ramiona skurczone palce trwale zdeformowane przypominające pazury. Przez wiele lat odczuwała bardzo silny ból w stawach. Miała dodatkowo nieznośny ból w plecach.
Dr Hoffer zdecydował się pomóc pacjentce, choć stan był jej bardzo ciężki.
Historia jej choroby. W 1952 roku zaczęła odczuwać silny ból w stawach. W 1957 roku rozpoznano go, jako zapalenie stawów. Do roku 1962 stan się pogorszył i kobieta musiała poruszać się tymczasowo na wózku inwalidzkim. Stan się pogarszał 1967-69 to lata spędzone głównie na na wózku, od 1973 r. Stała się zależna od innych osób. Od 3 lat zajmował się nią mąż, zwolnił się z pracy gdyż kobieta potrzebowała ciągłej pomocy. Mąż musiał ją zabierać do łazienki, kąpać ją, gotować i karmić. Był tak wyczerpany jak ona, ale się nie poddawał.
Była silnie zdeformowana, zwłaszcza w dłoniach, cierpiała na nieustający ból, najgorszy w ramionach, biodrach i plecach. Jej kostki były spuchnięte i musiała nosić bandaże uciskowe. Przez większość dnia jej mięśnie były bardzo obolałe. Nie potrafiła pisać, nie miała apetytu, jej skóra była sucha, miała plamy, wypryski, miała białe paznokcie.
Dr Hoffer poradził  jej, aby wyeliminowała cukier, ziemniaki, pomidory i paprykę (około 10% osób z artretyzmem ma reakcje alergiczne na warzywa z rodziny roślin solaniny). Do diety dodała niacynamid 500 mg cztery razy na dobę, kwasu askorbinowego 500 mg cztery razy na dobę (jako składnik odżywczy przeciwstresowy i anty szkorbutowy), pirydoksynę 250 mg na dobę stwierdzono, że ma przeciwciała ,biała powierzchnia jej paznokci wskazywała na brak cynku, dodatkowo olej lniany 2 łyżki stołowe i olej z wątroby dorsza 1 łyżka dziennie (jej stan skóry wskazywał na to, że miała niedobór niezbędnych kwasów tłuszczowych omega.
Miesiąc później kobieta przyszła z mężem, jej mąż uśmiechnięty popychał wózek, na którym siedziała ta sama kobieta ale już nie zdołowana i przybita bólem. Dr Hoffer domyślił się, że z pacjentką jest dużo lepiej. Kobiecie nie dolegały już bóle pleców, bioder, jej serce biło regularnie, była wesoła i roześmiana. Do jej programu suplementującego dr Hoffer dodał 4-krotnie niacynę inozynolem 500 mg dwa razy na dobę.
Kobieta  17 czerwca 1982 roku ponownie odwiedziła gabinet dr Hoffera stan kobiety jeszcze bardziej  się poprawił. Od 15 lat po raz pierwszy wstała z  łóżka, nie miała depresji. Do suplementacji dr dodał jej kwas askorbinowy do 1 grama cztery razy dziennie oraz witaminę E 800 jm. Ponieważ wykazała taką dramatyczną poprawę, poradził jej, że nie musi już się z nim spotkać.

 "...W przypadku terapii zapalenia stawów podawana częściej dawka 250 miligramów niacynamidu jest o 40% do 50% bardziej skuteczna niż podawana rzadziej doza 500 mg."

"...Proszę pamiętać, że: niacynamid to ogólnoustrojowy środek terapeutyczny, który tu znacznym stopniu poprawia ruchomość stawów,  wzmacnia siłę mięśni i zmniejsza podatność na zmęczenie. Dodatkowo zwiększa on maksymalną wydajność mięśni i redukuje lub całkowicie eliminuje ból stawów związany z dolegliwościami artretycznymi. Niacynamid leczy również uszkodzone nici DNA i na wiele sposobów wspomagając funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego.

Zapalenie stawów może uszkodzić je na tyle mocno, że żadna ilość niacynamidu nie poprawi ich ruchomości,  jednak, aby to stwierdzić, należy kontynuować terapię przez trzy miesiące, część stawów reaguje, bowiem na nią bardzo wolno."

Zarówno niacyna, jak i niacynamid (B3) skutecznie zwalczają choroby psychiczne, a także zapobiegają prostym niedoborom żywieniowym i leczą je.
Przyjmowanie dużych dawek niacyny wiąże się jednak u większości osób z odczuciem ciepła i występowaniem rumieńców, czego nie można powiedzieć o niacynamidzie. To właśnie, dlatego amid kwasu nikotynowego o wiele częściej wchodzi w skład mieszanek witaminowych i suplementów diety. W przeciwieństwie do wielu witamin, wszelkie formy niacyny są odporne na warunki zewnętrzne, w tym wysoką temperaturę, i charakteryzują się dzięki temu długim okresem przydatności do spożycia.

Na rynku istnieje kilka preparatów, które zmniejszają efekt rozszerzania naczyń krwionośnych i związane z nim objawy.
                                                  
Najbardziej znanym jest dostępna bez recepty niacyna „no- flush” (niacyna niewywołująca gorąca) będąca pochodną inozytolu z sześcioma cząsteczkami niacyny dołączonymi do każdego pierścienia benzenowego. Inne, dostępne wyłącznie na receptę środki są od niej o wiele droższe. "
"...Najlepszym środkiem zmniejszającym skutki uboczne niacyny jest  sama niacyna, która przyjmowana przez
 dłuższy czas przestaje wywoływać wypieki i uderzenia gorąca."
"...Kolejną istotną różnicą między niacyną a niacynamidem jest fakt, iż ta pierwsza normalizuje poziom lipidów
 we krwi. Niacyna obniża stężenie lipoproteiny niskiej gęstości (tak zwanego „złego" cholesterolu), podnosi stężenie lipoproteiny wysokiej gęstości („dobrego" cholesterolu), a 
dodatkowo obniża poziom trójglicerydów, lipoproteinyuważanej za czynnik odpowiedzialny za zwiększone ryzyko chorób serca] i zmniejsza przeciwzapalny wpływ białka C-reaktywnego. 
Niacynamid nie wykazuje podobnego działania, dlatego pod kątem terapeutycznym niacyna wiedzie tu zdecydowany prym."

"...Niacyna i niacynamid różnią się pod względem właściwości. Najczęściej obserwowana różnica wynika z faktu, iż w początkowej fazie przyjmowania niacyny dochodzi do uderzeń gorąca i rumieńców, które zaczynają się w obrębie czoła i z różną intensywnością przemieszczają się w dół ciała, W przypadku niacynamidu do tego typu reakcji dochodzi bardzo rzadko, jednak gdy już się pojawią - potrafią być bardzo nieprzyjemne.

Przyjmowany przez dłuższy czas w średnich lub wysokich dawkach niacynamid może - częściej niż inne formy witaminy B3 - wywoływać u pacjentów nudności. Mówiąc o średnich lub wysokich dawkach, mamy na myśli kilka tysięcy miligramów dziennie. 
Niacyna i heksanikotynian inozytolu nie wywołują nudności, chyba że przyjmowana przez nas dzienna dawka wynosi kilkadziesiąt tysięcy miligramów. Podkreślmy jednak, że nikt nie potrzebuje i nie powinien przyjmować witaminy B3 w aż tak dużych ilościach. Dodajmy też, że niezależnie od dawki - nudności to oznaka przedawkowania.
Z drugiej strony należy dodać, że doktor William Kaufman z powodzeniem stosował dziennie dawki sięgające
 kilku tysięcy miligramów w terapii zapalenia stawów, nie notując u swoich pacjentów praktycznie żadnych skutków ubocznych."
Efekt nasycenia zaczerwienienie przypominające poparzenie, skóra może piec, być  rozgrzane, nawet kłuć czy mrowić, efekt przejściowy trwa do godziny

Jak nasycać organizm niacyną ?
dr Saul
"Odkryłem, że najlepszym sposobem na dokładne kontrolowanie zaczerwienienia jest rozpoczęcie bardzo małych ilości niacyny i stopniowe zwiększanie dopóki nie zauważy się pierwszego zaczerwienienia.
Jedną z metod jest rozpoczynanie od zaledwie 25 miligramów (25 mg) trzy razy na dobę, powiedzmy do każdym posiłku. Następnego dnia spróbuj 50 mg na śniadanie, 25 mg na obiad i 25 mg na kolacji. Następnego dnia można spróbować 50 mg na śniadanie, 50 mg na obiad i 25 mg na kolacji. Następnego dnia 50 mg na każdy z trzech posiłków. Następnego dnia, 75 mg, 50 mg i 50 mg. Następnego, 75. 75 i 50, i tak dalej. W ten sposób zwiększysz dawkę o 25 mg dziennie, dopóki nie wystąpi zaczerwienienie.
Trudno przewidzieć poziom nasycenia niacyny, ponieważ każda osoba jest inna. Zgodnie z ogólną zasadą, im więcej masz, tym więcej potrzebujesz.  Jeśli zaczerwienienie się nie zdarzy, dopóki nie osiągnie się wysokiego poziomu nasycenia, to twoje ciało potrzebuje większej ilością witaminy.
Pierwsze zaczerwienienie, co dalej? Ponieważ zaczerwienienie wskazuje na nasycenie niacyną, pożądane jest kontynuowanie nasycania do  momentu zaczerwienienia. Można to zrobić trzy lub więcej razy dziennie. Aby spać spokojniej w nocy, możesz nasycać organizm przed snem. Możesz śpiąc mieć efekt zaczerwienienia.
Ważnym punktem jest to, że niacyna jest witaminą, a nie lekarstwem.  Niacyna nie wymaga recepty, ponieważ jest bezpieczna. Jest to składnik odżywczy, którego każdy potrzebuje każdego dnia. Różne osoby w różnych okolicznościach wymagają różnych ilości niacyny.
Mówi dr Hoffer: "górna granica osoby" to taka ilość, która powoduje nudności, a jeśli nie zmniejszysz dawki mogą wystąpić, wymioty. Zwykły zakres dawek wynosi od 3000 do 9 000 miligramów dziennie, podzielonych na trzy dawki, ale od czasu do czasu niektórzy pacjenci mogą potrzebować więcej. Toksyczność dla psów wynosi około 5000 miligramów na 2,2 kg (1 kg) masy ciała. Nie znamy dawki toksycznej dla ludzi, ponieważ niacyna nigdy nie zabiła nikogo."
A co z niacyną w żywności?
"...Niacyna jest obecna w wielu spożywczych produktach, jednak nie w ilościach, które miałyby właściwości terapeutyczne.
Do żywności stosunkowo bogatej w niacynę należą: chude mięso, ryby, podroby (nerki, wątroba), małże, krewetki, wieprzowina, produkty mleczne, orzechy i ziarna, kiełki pszenicy, produkty pełnoziarniste i warzywa o zielonych liściach.
Czy wystarczy jeść wymienione pokarmy w większych ilościach? Niestety nie. Nawet idealna pod kątem zawartości niacyny dieta nie dostarczy nam, bowiem nawet 100 miligramów tego cennego związku. To właśnie, dlatego potrzebujemy suplementów.

Taką tezę potwierdza wiele dowodów. Przynajmniej 50 procent populacji krajów rozwiniętych zdaje się cierpieć z powodu zaburzeń lub chorób, które można leczyć przy pomocy niacyny.
Do pacjentów, którzy najprawdopodobniej zyskaliby na jej suplementacji, należy zaliczyć osoby cierpiące na
zapalenie stawów (20%),
dzieci z zaburzeniami zachowania i/lub problemami w nauce (5%),
osoby cierpiące na choroby układu krążenia i chorobę wieńcową oraz osoby po udarze (30%),
pacjentów nowotworowych (50%),
schizofreników i osoby narażone na silny stres (odsetek nieznany).



"Niacyna w leczeniu" - Hoffer, Foster, Saul.


1 komentarz:

  1. Poproszę o linki do jakichś publikacji w poważnych pismach medycznych typu "Lancet", potwierdzające te rewelacje.

    OdpowiedzUsuń