czwartek, 24 sierpnia 2017

Cierpisz jak wielu innych ludzi

Cierpisz jak wielu innych ludzi na  bóle kręgosłupa, kości, bóle ścięgien i  stawów.

Historia Ojca Beno – fragment
Urodzony w Lajeado, Ojciec Joseph Beno Schorr z Zakonu Jezuitów, borykał się w wieku 61 lat z silnymi bólami kręgosłupa. Lekarz postawił diagnozę:   zwapnione wyrostki kręgowe, popularnie nazywane „dziobami papugi”. Medycyna nie znała skutecznych metod leczenia tego schorzenia, możliwe było jedynie stosowanie środków przeciwbólowych. Okazało się jednak, że istnieje inny środek…
Oto jak swoją historię opowiedział Ojciec Beno:
‘’…Czyżby banalny „Roztwór Delbet” – roztwór chlorku magnezowego miał ulżyć moim cierpieniom, podczas gdy medycyna była bezsilna? No cóż, nie miałem nic do stracenia, prócz nadziei.
Wróciłem do Florianopolis i rozpocząłem kurację.  Zażywałem jedną dawkę rano i wieczór. Zacząłem być coraz bardziej sprawny. Po 20 dniach kuracji obudziłem się ani „połamany” ani obolały. Jednak przy chodzeniu ból nadal dokuczał. Po 30 dniach – o cudzie – mogłem wyciągnąć się na łóżku bez bólu. Po 40 dniach odczuwałem przy chodzeniu jedynie lekki ciężar w nodze, ale o bólu zapomniałem. Po 10 miesiącach mogę zginać się jak wąż!!! Chlorek magnezowy wypłukał wapń, likwidując „dzioby papugi” i umieścił go w odpowiednim miejscu organizmu. Mój puls, który był dotychczas na poziomie 40 uderzeń na minutę wrócił do normy. Badania krwi nie wykazują wysokiego poziomu wapnia. Krew stała się bardziej płynna. Zniknęły dręczące mnie dotychczas kolki wątrobowe.

Co mnie tak odmłodziło?
Pytano mnie, co mnie tak odmłodziło? Stałem się jak dawniej sprawny i pełen życia, którego radość odzyskałem. Spotkałem później wielu ludzi cierpiących tak, jak niegdyś ja. Byłem tak szczęśliwy, że mogę im pomóc. Do Zakonu Jezuitów, w którym służę, przychodziły całe wycieczki. Tu uzyskiwali pomoc cierpiący na artretyzm i zwapnienia kości i żył. Przekazywałem im wiedzę, którą uzyskałem od Ojca Juareza. Wyjaśniałem, że chlorek magnezowy przyjmowany w postaci „Roztworu Delbet” zrównoważa w organizmie poziom minerałów, które są jego „duszą”. Wyjaśniałem jego funkcję eliminacji kwasu moczowego z żył oraz zwapnień w arteriach żylnych, oczyszczania krwi, właściwego „odżywiania mózgu”, a co za tym idzie – opóźniania starzenia się organizmu.
Po 40-tym roku życia nasz organizm – naturalną koleją losu – coraz częściej przysparza nam problemów bólowych. Aby wejść w lepszej kondycji w „Drugi Wiek” życia, niezbędnym staje się wzbogacić nasz organizm w magnez, którego wspaniałym źródłem może okazać się mój „wybawiciel”- chlorek magnezowy w postaci „Roztworu Delbet”…’’

Początki badań nad skutecznością chlorku magnezowego notuje się już od 1915r., dzięki obserwacjom klinicznym prof. Pierre Delbet - pracownika naukowego Akademii Medycznej w Paryżu. Zauważył on efekty poprawy ogólnego stanu zdrowia pacjentów, jak: wzrost energii, ustępowanie ogólnego osłabienia a także poprawę stanów emocjonalnych i psychicznej równowagi. Z biegiem czasu ludzie zaczęli powszechnie używać roztwór chlorku magnezowego, traktując go jako suplement codziennej diety, obserwując często ustępowanie różnego rodzaju objawów chorobowych, które nękają zasadniczo każdego człowieka. Te nieprzewidywane efekty zdopingowały prof. Delbet do dalszych wnikliwych badań nad chlorkiem magnezu i jego zastosowaniem w leczeniu następujących schorzeń:
  • schorzenia układu kostnego
  • bóle kręgosłupa
  • schorzenia gastrologiczne
  • zapalenie jelita grubego
  • choroby woreczka żółciowego
  • choroby skórne m.in. trądzik, egzema, wysypki różnego pochodzenia
  • Parkinson
  • alergie
  • łagodzenie świądu w przypadku hemoroidów
  • opóźnienie efektów starzenia
  • leczenie impotencji , - przerost gruczołu krokowego

Obecnie można znaleźć wiele publikacji, opisujących fundamentalną rolę magnezu w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu poprzez aktywację ok.300 enzymów wpływających m.in. na system nerwowy, kostny, gastrologiczny.

Aktualnie prof. Delbet ukierunkowuje swoje badania nad relacją MAGNEZ-RAK, a po wielu badaniach naukowych i laboratoryjnych stwierdza, że magnez w formie chlorku magnezowego daje wysokie efekty w profilaktyce nowotworowej.

Zauważył również zahamowanie rozwoju choroby we wczesnych stanach nowotworowych jak cysty, mięśniaki, polipy. Jego hipoteza była potwierdzona przez studia innych naukowców z dziedziny geologii i epidemiologii. Ich badania nad zawartością magnezu na terenach uprawnych wykazały relatywną zależność między zapadalnością na choroby nowotworowe u ludzi odżywiających się produktami rolnymi z terenów o wysokiej zawartości magnezu, których odsetek był znacznie obniżony w stosunku do konsumentów żywności z terenów o obniżonej zawartość magnezu w glebie.

Kontynuatorem badań naukowych prof. Delbet jest doktor Neveu, który rozszerzył obszar zastosowania chlorku magnezu, zalecając zwiększenie dawek. Doktor uzyskuje optymalne rezultaty w leczeniu stanów zapalnych migdałków, gardła, krtani, grypy, astmy, zapaleniu płuc, w leczeniu chorób wieku dziecięcego jak ospa i odra, w zatruciach pokarmowych, zapaleniu przewodu pokarmowego niemowląt , zapaleniach skórnych po ukąszeniach owadów i węży, a  także w zapaleniach kości.

Oto 10 najczęstszych objawów, wskazujących że możesz cierpieć na niedobór magnezu:
 
1. Sygnały ze strony układu nerwowego i mięśniowego: nadpobudliwość nerwowa (stany lękowe, nerwice, tendencje depresyjne, histeryczne, hipohondryczne, agresja, kłótliwość, zaburzenia snu, ucisk w klatce piersiowej, duszności), zawroty głowy, omdlenia, drgania, drżenia i skurcze mięśni, bóle kręgosłupa, mrowienia, przykurcze, kłucia itp. W przypadku niedoborów magnezu objawy te powodują wzrost poziomu stresu, co z kolei powoduje jeszcze większy niedobór magnezu i… błędne koło się zamyka.
 
2. U kobiet objawy ginekologiczne: zespół napięcia przedmiesiączkowego, zaburzenia gospodarki hormonalnej, zaburzenia miesiączkowania, poronienia.
 
3. Dolegliwości związane z menopauzą: jeśli menopauza przebiega burzliwie może to wskazywać na niedobór magnezu, który działa stabilizująco na uwalnianie estrogenów zapobiegając wahaniom ich stężenia we krwi. Uzupełnienie magnezu powoduje złagodzenie objawów menopauzy.
 
4. Objawy alergiczne: z badań wynika, iż połowa ludzi cierpiących na alergie reaginowe (powodujące astmę, nieżyty nosa, zapalenie spojówek, migreny, pokrzywki) wykazuje pierwotny niedobór magnezu. I odwrotnie: cierpiący na niedobór magnezu (nawet bez objawów nerwowo-mięśniowych) w 39% byli jednocześnie alergikami.
 
5. Objawy kostne i stawowe: zwapnienie chrząstek, chrupanie w stawach, próchnica zębów, rzeszotowienie kości (osteopenia, osteoporoza), podatność zębów i kości na złamania. Jeśli nadal myślicie, że dla zdrowych zębów i kości potrzebne jest nam dużo wapnia, to jesteście w błędzie. Jest to częsty i bardzo powszechny mit powtarzany przez media oraz niestety większość lekarzy, tymczasem z całości magnezu, jaki mamy w organizmie aż 60% znajduje się w naszych kościach i zębach!
 
6. Anemia: wśród osób z niedoborem magnezu stwierdza się niedokrwistość w 10% przypadków
 
7. Zaparcia: niedobór magnezu wywołuje zahamowanie pasażu jelitowego.
 
8. Obniżona odporność na infekcje: magnez stoi bowiem na straży fagocytozy i przyspiesza dojrzewanie limfocytów.
 
9. Słabe łamiące się paznokcie i wypadające włosy. Niedobory magnezu powodują zmniejszenie jego stężenia w moczu a także tkance zrogowaciałej (paznokcie i włosy). Obecnie badanie włosów daje właśnie najbardziej wartościowy obraz czy cierpimy na niedobór tego pierwiastka.
 
10. Fluoroza. Stężenie związków fluoru w pożywieniu, wodzie i powietrzu jest coraz wyższe w związku z postępującym skażeniem środowiska, o czym większość osób nie wie, a telewizja i dentyści milczą. Do naszych organizmów przedostają się dziś niebezpiecznie duże ilości związków fluoru, na co wpływa podtrzymywanie bardzo dyskusyjnego mitu o „fluorze zdrowym dla zębów” zarówno przez samych dentystów jak i wszechobecne reklamy wszelkich środków higieny jamy ustnej (pasty, płukanki, nici), picie fluorowanej wody lub zamiłowanie do bogatej w związki fluoru herbaty. Związki fluoru są dla człowieka toksyczne w większej ilości – fluor pełni bowiem w naszym ustroju rolę mikroelementu, którego potrzeba nam w znikomych ilościach. Niestety fluor jest dzisiaj nadużywany, co prowadzi do zaburzeń w organizmie – nadprogramowe związki fluoru zmieniają przemianę i rozmieszczenie magnezu (jak również wapnia) w organizmie, co sprzyja osłabieniu naszych zębów i kości. No cóż, kiedyś sacharozę polecano dzieciom i chorym „na wzmocnienie”, dzisiaj wiemy że wzmacniać może ona jedynie raka (co udowodniły prace Otto H. Warburga, który za to zamiecione pod dywan odkrycie otrzymał w 1931 roku Nagrodę Nobla).
 
Jeśli uważasz się za „ogólnie zdrowego”, lecz dolega Ci cokolwiek z listy dziesięciu powyżej, a leczenie farmakologiczne ma mizerne skutki – są duże szanse, że oprócz innych możliwych przyczyn masz za mało magnezu w organizmie.

 DELBET - daje szybkie i kompletne rezultaty w tzw. nagłych chorobach jak i  w zakaźnych.

Jak wykonać roztwór do kuracji
Roztwór Delbeta – bo tak się on nazywa. Do 1 litra przegotowanej wody z kranu (mineralna nie może być) dodajemy precyzyjnie odważone (na precyzyjnej wadze elektronicznej) 33,3 grama chlorku magnezu. Sześciowodny chlorek magnezu o jakości farmaceutycznej możemy kupić choćby na allegro, za około 18 – 25 zł za kilogram. Kilogram starczy na rok suplementacji maksymalną dawką magnezu.

Po rozpuszczeniu 33,3 grama chlorku magnezu w litrze ostudzonej, przegotowanej wody, wlewamy ów magnez do pustej, dobrze wymytej od środka i od zewnątrz, szklanej butelki (plastikowa nie może być). Wstawiamy do lodówki. Jak używać?

Do około 100 ml przegotowanej i ostudzonej wody, dodajemy precyzyjnie odmierzoną ilość – 25 ml roztworu delbeta. Do tego dajemy niewielką (1 łyżeczka) ilość soku ze świeżo wyciśniętej cytryny. Sok z kartonu się do tego absolutnie nie nadaje – musi być świeżo wyciśnięty sok z cytryny, w ostateczności z pomarańczy. Mieszamy, i pijemy 4 razy dziennie.

Stosowanie kuracji magnezowej
Magnez ma właściwości przeczyszczające. Należy, zatem wypijać dzienną dawkę w małych porcjach, by nie było nadmiernie luźnych stolców czy biegunki. Osoby, u których nie występuje efekt przeczyszczający, mogą wypijać dzienną porcję na jeden raz. Ale „diabeł tkwi w szczegółach”. Diabeł w wypadku magnezu leży w rozcieńczeniu, czyli w przyswajalności. Magnez połykany w tabletkach wytwarza w pewnej partii treści jelitowej duże stężenie. 

Chlorek magnezu, gdy jest stężony, powoduje garbo­wanie i niszczenie kosmków jelitowych. W takim wypadku jego przyswajanie staje pod znakiem zapytania. Zdarzają się przypadki, gdy  magnez przyjmowany jest miesiącami, w postaci tabletek, a jednak jego poziom stale jest na najniższym poziomie normy. Czasami ledwie, co ją przekracza. Ponadto często osoby przyjmujące, odczuwają dolegliwości brzuszne po połknięciu table­tek.
Osoby, które mają dobre, a nawet znakomite samo­poczucie, najczęściej mają magnez blisko górnej granicy normy lub lekko ją przekraczają. Ponadto, należy pamiętać, że równoczesne spożywa­nie większych ilości fosforu, blokuje nawet na całą dobę, przyswajalność magnezu. Najwięcej fosforu ma Coca-cola i Pepsi, ponadto serki topione.

Przyswajalność u osób zdrowych jest przeważnie do­bra i osoby te nie potrzebują magnezu. Problem niedoboru pojawia się właśnie u osób chorych, czu­jących się słabo, będący w depresjach i cierpiących na nerwice. Osoby takie najczęściej charakteryzują się słabą przyswajalnością, zwłaszcza w formie ta­bletek. Rozcieńczony magnez natomiast przyswaja się znacznie lepiej.
Dlatego najlepiej przyswaja się on w formie proszku rozpuszczonego w wodzie. Jeśli natomiast mamy już magnez w tabletkach, to należy je jak najdokładniej rozdrobnić, a wtedy przyswajalność znacznie się po­prawi. Jest jeszcze lepiej, gdy magnez połączymy z pokarmem, na przykład z zupą, lub z sokiem.

Niedobór magnezu i metody jego podawania
Występujące powszechnie błędy żywieniowe oraz wszechogarniający nas stres, powodują, że poziom magnezu w naszych organizmach jest znacznie obniżony. Nasz organizm potrzebuje średnio około 300-350 mg magnezu dziennie. Codzienna dieta, zawierająca m. in. nadmierne ilości wapnia i fosforu, powoduje, że magnez niezbyt dobrze wchłania się z przewodu pokarmowego. Aby ominąć ten problem, można użyć „zręcznego środka”, stosując zewnętrznie chlorek magnezu. Używać go można w postaci roztworu do moczenia stóp oraz pod postacią oliwy magnezowej.

Sól magnezowa  (moczenie stóp)
Prostą metodą na uzupełnienie niedoboru magnezu jest moczenie stóp w roztworze 5–15% chlorku magnezu.
Przygotowanie roztworu chlorku magnezu:
Podgrzać 2 – 3 litry wody do ok. 50oC. Wystarczy sprawdzić ręką, czy woda jest gorąca, tak aby nie parzyła. Wodę wlać do miski i rozpuścić w niej 250 g chlorku magnezu. Miska powinna być na tyle wąska, aby roztwór przykrył stopy prawie do kostek. Przed moczeniem, by złuszczyć gromadzący się naskórek, stopy umyć mydłem i wytrzeć ręcznikiem. Moczyć stopy w roztworze chlorku około 10 minut.
Po moczeniu, stóp nie wycierać ręcznikiem! Osuszyć trzymając na brzegach miski lub suszarką. Na lekko wilgotne stopy można już założyć bawełniane skarpetki.

Ważne! Roztworu nie należy wylewać. W następnych dniach można go ponownie podgrzać i użyć.
Moczenie stóp kontynuować 1 – 3 miesiące. Podobny efekt do kąpieli stóp można uzyskać nosząc skarpetki nasączone w tym roztworze, wysuszone i noszone przez cały dzień.

Oliwa magnezowa
Magnez można również stosować zewnętrznie pod postacią oliwy magnezowej. Oliwa magnezowa, jest określeniem lekko mylącym, z uwagi na to, że nie zawiera ona żadnego tłuszczu. Jest to po prostu nasycony roztwór soli magnezowej – chlorku magnezu. Oliwa magnezowa znakomicie nadaje się do nacierania i głębokiego masażu tkanek. Stosować ją można również w postaci gorących okładów. W wielu dolegliwościach, takich jak artretyzm oraz inne formy zesztywnienia i bólu, dobrze jest posmarować nią okolice dotknięte chorobą, a na noc owinąć czymś, utrzymującym ciepło.
Wchłonięty do organizmu magnez odpowiada za uelastycznianie i jędrność naszych tkanek miękkich oraz za odporność i twardość naszych zębów i kości, działa też odmładzająco. Chlorek magnezu jest substancją antyseptyczną oraz wspomagającą naszą odporność. Stosowanie oliwy magnezowej na skórę pach działa jak dezodorant – zero zapachu, a pot wydziela się swobodnie i jest bezwonny. Dodatkowo, gdy chlorek magnezu znajdzie się na skórze wilgotnych okolic pachowych, ulega stopniowemu wchłanianiu, zmniejszając niemal powszechny dziś deficyt magnezu w organizmie.

Ważne! Należy zachować ostrożność w przypadku wrażliwej skóry, ponieważ oliwa magnezowa może przez pewien czas wywoływać uczucie pieczenia. W takim przypadku najlepiej rozcieńczyć ją wodą, do poziomu możliwego do zaakceptowania. W przypadku formy skoncentrowanej, na skórze pozostaje klejąca się warstwa, która po pewnym czasie musi być starta lub zmyta bieżącą wodą. W formie rozcieńczonej, zostaje ona powoli wchłonięta przez skórę.
Waga i rola magnezu określanego, jako pierwiastek życia, jest podkreślana przez wielu lekarzy i naukowców.


Źródła
Jan Pokrywka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz