Próbowaliście kiedyś obejrzeć film siedząc
bokiem do ekranu? Trudne, prawda. Przykre doświadczenie. Dzisiejsza edukacja
medyczna, z jej silnym poleganiem na technologii, przypomina takie właśnie
oglądanie filmu bokiem.
Ponieważ medycyna uczy dzielenia ciała na
poszczególne części, segregowania ich i jeszcze większego rozdzielania,
studenci medycyny zaczynają postrzegać anatomię i fizjologię z bocznej
perspektywy. Pomyślcie o tym – mamy specjalistów od nerek (nefrolodzy), serca
(kardiolodzy), nerwów (neurolodzy), dupy (proktolodzy), mięśni i ścięgien
(ortopedzi), żołądka (gastroenterolodzy) itd. itp.
Niestety ten model jest już przestarzały.
Zawodzi w dalszej perspektywie poznawania naszego ciała, ponieważ nie pozwala
na zobaczenie większego obrazu. Po pierwsze, nie pozwala na wyjaśnienie
dlaczego cały organizm jest czymś więcej niż sumą poszczególnych jego części.
Co przez to rozumiem? Przykładowo wodór (wybuchowy gaz) + tlen (łatwopalny gaz)
= woda (H2O), ciecz – podstawa życia – używana do gaszenia ognia.
Problemem przestarzałego modelu który
„redukuje” i dzieli ciało człowieka na coraz mniejsze części jest to, że zbyt
często nie dostrzega się większego obrazu. Poświęć trochę czasu na przejrzenia
zawartości naszego bloga, a zrozumiesz o czym mowa. Film kończy się, a student
medycyny nawet nie ruszył się z bocznego rzędu. Dopóki lekarze nie zechcą wyjść
z tego „pudełka” (a jest to trudne, gdyż ustawicznie zniechęca się ich do
tego), “Big Picture” jest zazwyczaj pomijany.
Lekarze używają tej samej filozofii i procesów
myślowych gdy próbują wyjaśnic czym jest układ mięśniowo-szkieletowy. Powięź
jest jednym z lepszych przykładów dotyczących tego fenomenu. Szukając drzew,
lekarz ustawicznie pomija las, ponieważ książki z których się uczy (a które
napisane zostały przez innych lekarzy wychowanych w duchu tej samej
redukcjonistycznej filozofii), pokazują setki zdjęć poszczególnych mięśni –
nigdy nie pokazując ani nie wyjaśniając czym jest powięź.
Możemy to sprawdzić na przykładzie niemal
wszystkich książek o anatomii. Powięź jest zawsze usuwana po to byśmy zobaczyli
„naprawdę ważne” rzeczy. Nigdy nie zapominaj, usunięte=zignorowane. (…)
Ponieważ ilustrator słynnego
podręcznika (Henry VanDyke Carter) zostawił powięź nienaruszoną w swoich
licznych grafikach, jest to ważny powód dla którego większość anatomicznych
ilustracji na mojej stronie pochodzi z atlasu Gray’s Anatomy.
Chociaż od pierwszej edycji tej książki minęło ponad 155 lat, Henry Gray wciąż
jest uważany za jednego z największych anatomów w historii świata.
CZYM JEST POWIĘŹ?
Powięzi to mocne warstwy włóknistej,
kolagenowej tkanki łącznej, łączącej całe ciało. Jeśli jesteś myśliwym,
widziałeś powięź i wiesz co to jest. Jest cienka, biała, podobna do celofanu,
jest membraną która powleka ciasno mięśnie. W tutejszych stronach nazywają ją “Striffin”
lub srebrną skórą. (..)
Powięź otacza mięśnie, włókna mięśniowe,
całe grupy mięśni, przewody krwionośne oraz nerwy. Spala ich struktury razem, w
podobny sposób w jaki folia trzyma razem kartony na palecie. Powięź składa się
z licznych, bardzo cienkich warstw, jest warstwą w której przenikają się
nawzajem układy mięsniowo-szkieletowy, krwionośny i nerwowy. Rozciąga się od
czubka głowy aż do opuszków palców i podobnie jak ścięgna i więzadła składa się
z ciasno spakowanych włókien kolagenowych, układajacych się w zorganizowany i
równomierny sposób (PICTURES
HERE-zdjęcia). Zdrowa powięź jest wytrzymałą tkanką zdolną
oprzeć się dużym naprężeniom. A niezdrowa powięź? Zaraz do tego dojdziemy.
Powięź tworzy całkowitą, nieprzerwaną,
samo-podtrzymującą się trójwymiarową strukturę. Łączy się ze wszystkimi
włóknistymi (elastycznymi) tkankami łącznymi, w tym z wiezadłami, ścięgnami,
stawami, tkankami organów i naczyń krwionośnych, nerwów, warstwami rdzenia
kręgowego, tkankami otaczającymi kości oraz z membranami otaczającymi mięśnie.
Spośród wszystkich tkanek zaangażowanych w
elastyczne rusztowanie ciała (przede wszystkim więzadła, ścięgna, mięśnie)
powięź cieszy się najmniejszym zainteresowaniem nauki – prawdopodobnie dlatego
że w większości regionów ciała nie może zostać zobrazowana i wychwycona przez
najbardziej zaawansowaną technologię medyczną w rodzaju rezonansu magnetycznego
(no tak, co z oczu, to z serca). Mimo to, powięź odgrywa kluczową rolę (choć
słabą rozumianą) w stabilności i niestabilności, PROPRIOCEPCJI, koordynacji, sile, ruchomości stawów
oraz w syndromach bólowych wszelkiej maści. Może być
zaangażowana w procesach chorobowych.
Główne funkcje zdrowej powięzi:
- Łączy ze sobą i
podtrzymuje mięśnie
- Zapewnia
prawidłowe ułożenie włókien mięśniowych, naczyń krwionośnych, nerwów oraz
innych tkanek wewnątrz mięśnia.
- Rozkłada
równomiernie naciski i napięcia na wszystkie mięśnie.
- Tworzy gładką
powierzchnię która właściwie lubrykuje inne powierzchnie różnego typu,
stykajace się ze sobą i ocierające się podczas ruchu.
- Pozwala mięśniowi
na zmianę kształtu podczas rozciągania i napięcia.
Zamieszczam tą ilustrację „regionu uda” z
Atlasu anatomicznego Graya, aby zobrazować jak wiele mamy tam powięzi.
KOLAGEN
Kolagen jest budulcem wszystkich tkanek
łącznych. Niektóre kolagenowe tkanki, takie jak kości czy chrząstki, są częścią
naszego systemu podtrzymującego. Ich celem jest utrzymanie się pod wpływem sił
kompresyjnych (w tym grawitacji), przy jednoczesnym utrzymaniu kształtu ciała.
Z drugiej strony mamy elastyczną,
kolagenową tkankę łączną której głównym zadaniem jest opieranie się siłom
napięciowym, które dążą do wyciągnięcia tkanek ze stawów za każdym
razem gdy odbywa się ruch lub spięcie mięśnia. Tkanki te nie muszą być zdolne
do taszczenia dużego obciążenia, muszą jednak się rozciągać (przynajmniej
trochę) i być odporne na rozrywanie. Ze wszystkich elastycznych, kolagenowych
tkanek, powieź jest najbardziej elastyczna.
Tak długo jak włókna kolagenowe które
tworzą powieź biegną równolegle wzdłuż siebie, tak długo tkanka jest
rozciągliwa i elastyczna (pomyśl o włosach potraktowanych grzebieniem lub szczotką,
jeśli przeczeszesz je równo, włosy będą proste i niepoplątane). Co się dzieję
gdy powięź zostanie uszkodzona?
Gdy powięź jest napięta zbyt mocno,
zaczyna się rwać. Pamiętajmy że uszkodzenia tej tkanki nie są widoczne na
rentgenie, i tylko w rzadkich przypadkach widać je na rezonansie (powięź na
spodzie stopy). Zerwania powięzi mogą być efektem kontuzji sportowych, ciągłej
traumy, wypadków, problemów posturalnych ciała, upadków, porodu, pobicia itd.
Ludzie zazwyczaj nie mają pojęcia jak i że w ogóle doszło do uszkodzeń
powięziowych, co skutkuje często zrostami powięziowymi.
Zawsze gdy mięsień jest uderzony lub
przepracowany, mikrowłókna kolagenowe zagęszczają się pomiędzy warstwami
powięzi, aby przyciągnąć je do siebie i pozwolić ustabilizowanemu mięśniowi na
zaleczenie. Owe mikrowłókna są czymś w rodzaju naturalnego, wewnętrznego
bandażu.
Niestety, ten bandaż nie schodzi
automatycznie po tym jak tkanka została wyleczona, i niestety może się nakładać
na siebie – gęstnieć z upływem czasu. To oznacza że w przyszłości ta elastyczna
tkanka (przede wszystkim mięśnie i powięź) staje się coraz twardsza i mniej
rozciągliwa. Jeśli masz ponad 35, 40 lat, zaczynasz rozumieć o co chodzi!
Pomyśl o kolagenie w powięzi jak o
sprężynie. W normalnym kolagenie wyróżniamy „fale”. Podobnie w sprężynie, która
skręca się w fale , co daje jej zdolność do rozciągania się w odpowiedzi na
napięcia i siłę zewnętrzną. Tak długo jak obciążanie nie przewyższa możliwości
udżwigowych tkanki, może się ona odgiąć z powrotem.
Jeśli jednak większa część tkanki powięzi
obciążona jest zbyt dużymi napięciami, powstają uszkodzenia tkankowe. Tkanka
traci swoją elastyczność. Pomyślcie o sprężynie która została poddana zbyt
dużemu rozciąganiu. Materiał nie musi od razu pęknąć, ale może być rozciągnięty
tak mocno, że nie potrafi już odgiąć się tak jak powinien. To prowadzi do
rozdarć, które są jeszcze innym problemem. W każdym razie większość z nas
widziała wygiętą sprężynę. Podobnie dzieje się w przypadku zrostów
powięziowych.
ZROSTY POWIĘZIOWE
Jeśli powięź zostanie poddana zbyt dużym
napięciom, pojawią się mikrouszkodzenia włókien kolagenowych. To z kolei
prowadzi do powięziowych blizn, zrostów, ograniczenia ruchomości.
Pomyślcie o bliznach powięziowych w ten
sposób. Połóżcie dłonie płasko na stole i przebiegnijcie palcami jednej dłoni
pomiędzy palcami drugiej. W podobny sposób działa powięź, to właśnie daje
wszystkim tkankom łącznym niesamowitą rozciągliwość. Normalnie funkcjonujące
membrany powięzi są nie tylko zorganizowane w równomierny sposób, ale gdybyś
spojrzał na nie z boku, zauważyłbyś że są płaskie i gładkie – jak kartka
papieru.
Gdy powięź zostanie uszkodzona,
mikroskopijne włókna mieszają się i wyginają. Zamiast włókien równomiernie
biegnących tuż obok siebie, z ich normalnym poziomem elastyczności, włókna idą
teraz w każdym możliwym kierunku, w trzech wymiarach, stają się bardzo
ograniczone i nieelastyczne. Włóż palce jednej dłoni pomiędzy palce drugiej
dłoni – z tym że teraz niech każdy palec wygina się w różnym kierunku. Widzicie
różnicę?
Gdy palce zaczną się wyginać, nie mogą już
leżeć płasko na stole. Zrosty powięzi mają ten sam problem. Gdy uszkodzimy
powięź, jej membrany nie przypominają już kartki papieru. Wyglądają raczej jak
pomięta w kulkę kartka. Uszkodzona powięź często zrasta się w takiej właśnie
powyginanej formie.
Powieź jest najbardziej wrażliwą na ból
tkanką w całym ciele.
Gdy włókna powięzi mieszają się ze sobą po
uszkodzeniu, zaczynają się dziać bardzo niedobre rzeczy. Po pierwsze pojawia
się ograniczenie ruchomości stawu. Gdy masz restrykcję tkankową, automatycznie
masz też problem z ruchomością stawową w korespondującej części ciała.
Ograniczenie ruchomości w stawie gwarantuje natomiast że prędzej czy później
pojawi się tam ból – nawet jeśli jeszcze go nie odczuwasz. Niestety, ból to nie
najgorsza z rzeczy jaka może cię tutaj spotkać. Jedną z poważniejszych jest
degeneracja.
Utrata lub ograniczenie ruchu w stawie
jest znanym powodem lokalnej degeneracji stawu. Gdy mówię o
lokalnej degeneracji stawu, mam na myśli zwapnienie tkanki, nadruchomość kości
i degeneracja chrząstki stawowej lub przesunięcie dysku. Degeneracja jest
dobrym przykładem „błędnego koła”: utrata ruchomości w stawie powoduje jego
degenerację – zaś degeneracja stawu powoduje dalsze ograniczenie prawidłowej
ruchomości. Powtórz. Jeśli cykl nie zostanie przerwany, pojawia się ból.
STOP! Pomyśl przez chwilę. Ból jest
zazwyczaj efektem ubocznym błędnego koła. To dlatego tabletki przeciwbólowe i
inne prochy maskują symptomy chronicznego bólu (dodam że nieefektywnie) bez
zajmowania się stojącą za nim przyczyną. Na dodatek niektóre z najbardziej
popularnych leków mięsniowo-szkieletowych (np. kortykosteroidy) tylko nasilają
procesy degeneracyjne. W wielu przypadkach przyczyną chronicznego bólu są
podwichnięcia [stawu], stwardnienie powięzi i mikroskopijne uszkodzenia tkanki.
Pomyśl przez chwilę jak problematyczny
jest to scenariusz. Powięź jest najbardziej wrażliwą na ból tkanką w całym
naszym ciele – i nie widać jej przy najbardziej zaawansowanych technologicznie
badaniach, jak przy rezonansie! Co to oznacza? Wiedzą to doskonale ci, którzy
męczą się z chronicznym bólem od dawna.
Oznacza to że podczas gdy wizytujesz
najróżniejszych lekarzy (ortopedów, specjalistów od bólu, neurologów itd.) i
gdy przeprowadzają na tobie niezliczone testy, w końcu zaczynają patrzeć na
ciebie jak na wariata. Może myślą, że jesteś ćpunem szukającym mocnych leków,
albo chcesz wyłudzić rentę od państwa. Może zwalą to na przepracowanie, albo powiedzą,
że uprawiasz za dużo sportów. Może po prostu zwalą wszystko na „artretyzm” lub
„fibromalgię”, byle tylko pozbyć się ciebie z gabinetu. Ostatecznie, zawsze
mogą posłużyć się wypróbowanym „pani Kowalska, nie jest już pani tak młoda jak
kiedyś”.
Jakikolwiek scenariusz przerobisz,
rezultat jest zawsze ten sam – pusty wzrok i zalecenia przyjmowania większej
ilości prochów – może nawet zastrzyków z kortykosteroidów. Najnowszym trendem w
przypadku pacjentów z chronicznym bólem jest podawanie im SSRI (leków
anty-depresyjnych) przy jednoczesnym przekonywaniu pacjenta, że ból jest
efektem klinicznej depresji, podczas gdy udowodniono że proces ten działa na
odwrót (to chroniczny ból może spowodować depresję, a nie na odwrót).
A co wy na to, że wasi lekarze mogą wam
jeszcze bardziej dokopać gdy już znajdziecie się na dnie. Badania naukowe
wykazały że oprócz szerokiego wachlarza efektów ubocznych odczuwanych przez
nerki, wątrobę i serce, kortykosteroidy oraz NSAIDS praktycznie rwą tkanki
kolagenowe – dlatego lekarze racjonują ilości kortyzolu które możesz przyjąć,
nawet jeśli pomaga ci z twoim bólem.
The Journal of Bone and Joint Surgery opublikował wyniki badań sprzed
ponad dekady, które wykazują, że gdy pacjent otrzyma więcej niż jeden zastrzyk
z kortykosteroidu w ten sam staw, z upływem czasu, ich szansa na przedwczesne
zwyrodnienie danego stawu wzrasta do…. 100%.
Efektywne leczenie zrostów powięziowych
Pojawia się pytanie: Jeśli powięź jest
niewidoczna na badaniach typu rezonans, jakim cudem widzi ją chiropraktyk z
wiejskiego regionu Ozark w południowym Missouri? Mówiąc wprost: nie widzę.
Badam obszar który jak uważam jest dotknięty zrostem powięziowym (15-letnie
doświadczenie jest w tym bardzo pomocne) i rozpoczynam zabieg. Każdego roku
jestem w tym coraz bieglejszy, wiem od razu czego i gdzie szukać i jak to
naprawić. Czego używam przy zabiegu? Cieszę się że pytacie.
Używam czegoś co nazywam I.I.R.E.C-B.C.T.
(Instrument Induced Remodeling of the Elastic, Collagen-Based Connective
Tissues ). W gabinecie używam skrótu „remodeling tkanki”.
UWAGA – BĘDĄ SINIAKI
Ponieważ zabieg remodelingu tkanki polega
na rozrywaniu zrostów powięziowych które są źródłem omawianych symptomów i
ograniczeń, często pojawiają się siniaki. Mikroskopijne blizny są gęste,
nieelastyczne, złożone ze zdezorganizowanej tkanki… Blizny, nawet te
mikroskopijne, wciąż są jednak żywą tkanką z naczynkami krwionośnymi.
Oznacza to że gdy „łamię” zrost, łamię też
naczynka. Dochodzi wtedy do wycieku krwi a krwinki czerwone przedostają się do
okolicznej tkanki. Nie ma co panikować. Mówiąc wprost – będziesz miał siniaka.
Czasami gdy je rozrywam siniaki potrafią być naprawdę (ale naprawdę) brzydkie.
Powtarzam jednak, to nie ma większego znaczenia. Zobacz naszą galerię: BRUISING
& PICTURES PAGE. Możesz też sprawdzić naszą stronę wideo
ze świadectwami pacjentów: VIDEO TESTIMONIAL PAGE .
Istnieją ludzie którzy działają w podobny
sposób, ale jeszcze nie spotkałem się z takimi którzy robią to tak jak ja.
Dlatego nasze rezultaty są tak diametralnie różne od większości innych
zabiegów.
KONKLUZJA
Powięź jest materiałem który przenika całe
nasze ciało i trzyma wszystko razem w kupie. Powszechnie uznawana przez
środowisko medyczne jako „nieistotna” (przecież nie widzą jej na badaniach, nie
widzą więc nie istnieje), powięź zaczyna swój marsz na swoje należne miejsce…
(przede wszystkim na polu medycyny sportowej, leczenia kontuzji i syndromów chronicznego
bólu). I tak powinno być! Powięź jest najpewniej największą tkanką w naszym
ciele.
Za wyjątkiem układu nerwowego, czy jest
jakikolwiek układ w ciele który łączy odległe od siebie części w tak ścisły
sposób? Według mnie – nie! Powięź pokrywa ciało od czubka głowy (Epicranial
Aponeurosis – czepiec ścięgnisty) do samych stóp (Plantar Fascia) i
przechodzi przez wszystko po drodze.
Gdy następuje utwardzenie i restrykcja
powięzi w jednym miejscu, może to spowodować ból i dysfunkcję w odległych, na
pozór niepołączonych regionach. Problem z powięzią nie tylko powoduje ból,
stymuluje też negatywnie układ nerwowy. Jak można sobie wyobrazić, problemy
wynikłe ze źle działającego (ang. misfire) układu nerwowego mogą być bardzo
poważne.
To co tyczy się powięzi tyczy się innych
tkanek łącznych opartych na kolagenie. Tak, więzadła uszkadzają się i reagują
na zabiegi lecznicze w podobny sposób jak powięź. Badania naukowe potwierdzają
że podobny model leczenia można zastosować w przypadku pewnych problemów ze
ścięgnami. To dobra wiadomość, ponieważ problemy ze ścięgnami są głównym
powodem wizyt u lekarzy od układu mięśniowo-szkieletowego – i kolejnych diagnoz
syndromu „chronicznego bólu”.
Taśma tylna i przednia:
Taśma boczna:
Taśma głęboka przednia:
Taśma spiralna (zbytnie napięcie jednej z
dwóch taśm spiralnych w naszym ciele jest jedną z głównych przyczyn skoliozy i
garbów żebrowych – deformacji i uwypuklenia kilku żeber):
Źródło https://radtrap.wordpress.com/2015/11/19/zrosty-powiezi-i-chroniczny-bol/#more-12133
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz