Czy Polska powinna zabronić stosowania Glifosatu ,
podstawowego składnika herbicydów, używanego coraz powszechniej. Fakty medyczne
są zatrważające.
Fragmenty dyskusji, która miała miejsce kilka
miesięcy temu na forum rolniczym:
''-kiedy zasuszacie swoje rzepaki i
sklejacie strączki ?
-dosuszanie ułatwia zbiór i co do
wilgotności to różnie to bywa z nie pryskanym. U mnie nie równy w tym roku
rzepak.... Miejscami robi sie "zółtawy" a miejscami ciemna zieleń...
jakieś 1,5-2tyg do pryskania mu daje.
-Ile dajecie glifosatu na hektar i coś do
niego dodajecie? W tamtym roku dawałem 3 litry i siarczan amonu i muszę
przyznać, że dużo się obsypało
-Powinni tą desykacje zakazać, a nie ludzi
truć.( jedynie w szczególnych wypadkach powinna być stosowana). Takie jest moje
zdanie, i przepraszam jak kogoś uraziłem.
-….pozostała część zielona Użycie Rondupu
jest o tyle wygodne, że można to połączyć z powodzeniem ze sklejaczami łuskwin.
Mamy wówczas jeden przejazd, a nie dwa i mniej strat w plonie.
-W kwestii "świata Nauki" to
niech zmienią dopuszczenie tego środka do użytku, a do tego czasu jest przyjęty
za bezpieczny( ma dopuszczenie do desykacji) niezależnie od niejawnych
informacji.
-‘’Pryskajcie dalej rzepak glifosatem to
być może ten olej będziecie w niedalekiej przyszłości musieli sami spożyć bo ja
już oleju rzepakowego, sojowego i słonecznikowego od dawna żonie nie pozwalam
kupować …’’
Desykacja - stosowanie
środków chemicznych w celu wysuszenia roślin przed zbiorem.
W praktyce do desykacji zbóż wykorzystuje się jedynie
glifosat, substancję czynną herbicydu Roundup i jego ponad sześćdziesięciu
odpowiedników, znajdujących się na rynku w formie generyków lub herbicydów z
tak zwanego importu równoległego. Zastosowanie tej substancji czynnej powoduje
bardzo szybkie i nienaturalne wysuszanie kiełków.
Na terenie Polski zabieg desykacji jest stosowany
coraz powszechniej. Większość uprawianego rzepaku jest poddana temu
zabiegowi, ponadto wykorzystywana jest w uprawie kukurydzy, pszenicy,
roślin strączkowych, jęczmienia. Znalazłem opis dotyczący zalecanej desykacji
prosa (kasza jaglana) i gryki !
Tuż przed zbiorem, ziarna roślin jadalnych
polewane są podobno ‘’nieszkodliwym’’ herbicydem i dość szybko trafiają do
przetwórni. W ten sposób produkowany jest w Polsce m. Inn. olej rzepakowy
‘’Perła Północy’’ podobno zdrowszy niż oliwa z oliwek.
Fakty dotyczące historii Glifosatu:
Wynaleziony i opatentowany przez firmę Monsato na
początku lat 70-tych. W 1974 rozpoczęto produkcję. Od lat 80-tych najlepiej
sprzedający się herbicyd. 2000 r wygasła ochrona patentowa i popularność
Glifosatu rośnie jeszcze bardziej. Stosowany bardzo powszechnie i w dużych
ilościach przy roślinności GMO np. USA, w Europie w krajach takich jak
Niemcy czy UK jedynie na 40 % obszaru. W latach 1999 – 2010 zużycie
Glifosatu w Niemczech uległo podwojeniu.
W samej Argentynie ilość glifosatu używanego przy
produkcji transgenicznej soi wzrosła w ciągu ostatnich sześciu lat aż
56-krotnie. Tak na marginesie Polska do 2017 będzie importować tę soję z
Argentyny – obecny import szacowany jest na 2 mln ton – głównie chów trzody i
drobiu.
Pozostałość Glifosatu w tej soi można szacować
na 6 -17 mg/kg.
Unia Europejska po dopuszczeniu do stosowania
kukurydzy GMO – MON 810 podniosła dopuszczalny poziom pozostałości
Glifosatu w roślinach z 0,1 mg/kg do 20 mg/kg (200 razy)
Fakty medyczne – polecam zapoznanie się z
publikacjami Stephanii Seneff:
- Glifosat został wykryty w mleku matek w USA – 3
próby na 10 zawierały ponad 75 ug/l (99, 76, 166 ug/l), - przekroczona
europejska norma na wodę 100 ug/l - norma amerykańska 700 ug/l
-Glifosat wykryto w moczu mieszkańców Uni Europejskiej
– Polacy są tu w ścisłej czołówce - w 70 % próbek naszych rodaków
udaje się wykryć .
-W moczu w USA zawartość Glifosatu waha się od 18,8 do
8 ug/l i jest 10 razy wyższa niż w Europie.
Sekret ludzkiego zdrowia tkwi w trawieniu
przyjmowanej żywności – stanie jelit. Co się dzieje gdy aktywny
składnik - Glifosat, którego zadaniem jest sianie spustoszenia wśród żywych
roślin dostaje się do naszych jelit, zasiedlonych miliardami pożytecznych
bakterii ?
Zaburza się dosłownie wszystko.
Przykładowy opis (wg Anthony Samsel
- emerytowanego współpracownika rządu US ds. środowiska)
''Każdy, kto je zachodni typ żywności, pryskanej i
suszonej przez herbicyd Monsanto – Roundup, może się spodziewać znalezienia
aktywnego składnika tego herbicydu – Glifosatu w swoim ciele. Glifosat
chelatuje różne składniki chemiczne istotne dla naszego istnienia,
zaburza syntezę witamin i enzymy detoksykacyjne takie jak Glutation i CYP 450,
jak również wiele istotnych amino kwasów.
Glifosat jest antybiotykiem
zdolnym zabijać setki rodzajów bakterii odpowiedzialnych za funkcjonowanie
naszego systemu immunologicznego i całego zdrowia. To jest chroniczna
toksyna, broń chemiczna jak żadna inna, zdolna zabijać organizm w sposób
zarówno bezpośredni jak i pośredni. Herbicydy oparte na Roundupie
firmy Monsanto mogą być najbardziej niszczącymi związkami dla naszej biologii i
naszego środowiska. Próbki mleka zawierające od 76 do 166 ug/l
Glifosatu stanowią zagrożenie dla zdrowia niemowląt. Myśl, że
niemowlęta otrzymują dawki glifosatu przez mleko matek jest przerażająca
i pokazuje , że praktycznie nie ma ucieczki od tego antybiotyku chemicznego.''
Glifosat zaburza syntezę siarki i jej transport,
przez co pogarsza przyswajanie Tryptofanu w jelitach, aminokwasu
odpowiedzialnego za produkcję serotoniny. Serotonina jest odpowiedzialna za
regulację poziomu cukru i poziomu insuliny oraz tzw. czynnika IGF-1.
IGF-1 odpowiada za neurogenezę – produkcję nowych neuronów w naszym ciele.
Czyli innymi słowy, gdy tracimy nasze neurony ze względów na oddziaływanie
niekorzystne środowiska, stres, dietę to IGF-1 powinien zapewnić nowe
neurony. Jak IGF-1 nie działa właściwie to możemy spodziewać się:
Autyzmu, Demencji, obniżenia zdolności poznawczych….
Tu można obejrzeć film w którym Antony
Samsel opisuje oddziaływanie Glifosatu :
Na koniec przykładowe choroby, do których przyczynia
się Glifosat wg Stephanie Seneff:
-Autyzm (duża synergia Glifosatu ze
szczepieniami i paracetamolem)
-Demencja
-Deficyt witaminy D - zaburza enzym CYP-450, potrzebny
do metabolizowania witaminy D w wątrobie
-Otyłość – rośnie od wielu lat, – lecz punkt
przegięcia widoczny po dopuszczeniu GMO
-Cukrzyca jak wyżej
-Nietolerancja Glutenu ( plus Cekalia)– niestety
miesza w jelitach
-Nowotwory (zwłaszcza piersi , prostata)
-poronienia
-bezpłodność
-wady wrodzone noworodków
-zaburzenia rozwoju kości
-Candida
Dlaczego rolnicy stosują Glifosat do
desykacji ?
1.Podczas desykacji następuje równe uschnięcie zboża -
ułatwiony jest zbiór np. kombajn ma mniej postojów związanych z wkręceniem się
łodyg
2. Rolnik równocześnie z desykacją pozbywa się
chwastów - idealny zabieg dwa w jednym
3. Cena herbicydu jest bardzo niska, znajomy rolnik stwierdził,
że za parę złotych obskoczy hektar w ułamek godziny i ma spokój, gdyby musiał
bronować chwasty straciłby dużo czasu i paliwa a i efekt nie byłby doskonały.
4. Desykacja umożliwia stosowanie upraw nie nadających
się do naszego klimatu - nasze lato jest za krótkie, aby odmiany te naturalnie
dojrzały, również intensywne nawożenie sprawia, że rośliny nie chcą zbyt szybko
dojrzewać - czyli rośliny dłużej rosną, plony są wyższe ale trzeba desykować.
PS
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), w ślad za
Międzynarodocydwą Agencją Badań nad Rakiem (IARC), ogłosiła 20 marca 2015 roku,
że glifosat – substancja czynna znajdująca się w herbicydzie
Roundup firmy Monsanto – została sklasyfikowana, jako „prawdopodobnie
rakotwórcza dla ludzi.” Badania dotyczące rakotwórczości
glifosatu zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmieThe Lancet Oncology (wydanie
marzec 2015).
PS
23.sierpnia 2016 włoski minister zdrowia wprowadził
ograniczenia w stosowaniu Glifosatu. Została całkowicie zakazana desykacja zbóż
na terenie Włoch.
Za http://www.eioba.pl/a/4owt/desykacja-roslin-czemu-polscy-rolnicy-truja-nas-bezmyslnie
Tak dla zastanowienia się: Czy Polscy rolnicy wynaleźli Glifosatat? Otóż nie. Z danych zawartych w artykule wynika, że środek ten jest bardziej stosowany na Zachodzie i USA, niż w Polsce. Polscy rolnicy - zależy też, jacy; czy dotyczy to np. średnich gospodarstw rodzinnych, czy latyfundiów często z obcym kapitałem - "naśladują" dopiero Zachód w chemizacji, co wzmoże się po porozumieniach o wolnym handlu z Kanadą, za czym stoją też koncerny USA. Tego też nie wymyślili polscy rolnicy, a politycy i to już także "dobrej zmiany". Warto też dodać, że polscy rolnicy - tak, jak i na Zachodzie - stosują te środki, które popierają swym autorytetem uczeni, inżynierowie rolnictwa i handlarze. A więc pretensje są źle ukierunkowane.
OdpowiedzUsuńAutor nie miał się do kogo czepić, to znalazł rolnika. Tylko zapomniał o jednym, to już nie jest ten sam chłop co za komuny, bez wykształcenia i wiedzy. Wracając do tematu. Najwiecej glifosfatu stosują molochy, mało sprzętu a od groma hektarów do zebrania. W mojej okolicy nikt nie desykuje rzepakow i zbóż. Sprzedając rzepak do Niemiec w przypadku rzepaku dostaje się do podstawowej ceny dopłatę za zaolejenie, w przypadku roślin desykowanych nie otrzyma się tego dodatku. Podobnie ze slonecznikiem
OdpowiedzUsuńA jeśli chłop sprzedaje spryskany słonecznik lub rzepak na polski rynek to nie musi obawiać się o mniejsze zyski tak jak w wskazanym przypadku sprzedaży do Niemiec?
UsuńWłaśnie tak jak piszesz "sprzedając do Niemiec"nie pryskające glifosatem ale za to Rocco dla Polaków w Polsce zostaje to jeden wielki chemiczny syf!
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń