Codex Alimentarius, czyli Kodeks Żywności to zbiór
informacji, które Komisja Kodeksu Żywnościowego stworzyła w celu ochrony
zdrowia konsumentów oraz praktykowania uczciwego handlu. Zawiera wszelkie normy
żywnościowe przyjęte na skalę międzynarodową, które mają podobno chronić
zdrowie i interesy konsumentów. W rzeczywistości kodeks ten wraz z kartelem
farmaceutycznym ogranicza m.in. nasze prawo dostępności do witamin, ziół i
naturalnych terapii oraz daje zielone światło globalnemu wprowadzaniu na rynek
genetycznie modyfikowanej żywności.
Co to jest Codex Alimentarius?
Jak już wyżej wspomnieliśmy Codex Alimentarius, czyli
Kodeks
Żywności jest zbiorem globalnie przyjętych norm żywności, praktyk, zaleceń
oraz wytycznych, które wykorzystują urzędowe służby kontroli, przedstawiciele
środowiska naukowego oraz przemysłu rolno-spożywczego.
Codex Alimentarius jest tworem działającej od 1963 roku
Komisji Kodeksu Żywnościowego, za którą stoją Organizacja Narodów Zjednoczonych
ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz Światowa
Organizacja Zdrowia (WHO)
działająca w rzeczywistości w połączeniu z wielonarodowym kartelem
farmaceutycznym i międzynarodowymi bankami.
Obecnie jej członkami jest 180 państw, w tym Polska.
Opracowanie uniwersalnego kodeksu żywnościowego miała na
celu ujednolicenie przepisów dotyczących suplementów diety na całym świecie i
ustanowienie międzynarodowych standardów bezpieczeństwa w handlu. Jednak
koncerny farmaceutyczne zwęszyły w tym interes, weszły pomiędzy „wódkę a
zakąskę” i zaczęły wywierać wpływ na Komisję.
A ta szybko poddała się ich naciskom i zaczęła wprowadzać
ograniczenia i zakazy stosowania niektórych suplementów diety i witamin,
obniżać ich normy i sprawować bezpośrednią kontrolę nad żywieniem i zdrowiem
obywateli na całym świecie.
Standardy przyszłości
Już sama działalność Komisji Kodeksu Żywnościowego
pozostawia wiele do życzenia. Organizowane przez nią spotkania odbywają się na
zamkniętych sesjach, w których uczestniczą wybrani przedstawiciele
biurokratycznych rządów z całego świata.
Spotkania odbywają się za zamkniętymi szczelnie drzwiami,
z dala od publiczności, a podjęte na nich ustalenia nie docierają do mediów
publicznych, dlatego też ogół społeczeństwa nie wie praktycznie nic na ich
temat.
Zdaniem Komisji Kodeksu Żywnościowego założenia w Codex
Alimentarius mają doprowadzić do międzynarodowej „harmonizacji” w zakresie
przepisów dotyczących żywności i suplementów diety tak, aby dopasowywały się
one do globalnych standardów przyszłości.
Okazuje się jedna, że ani ta rzekoma harmonizacja, ani te
standardy przyszłości nie są dobre dla ludzi, a wręcz przeciwnie dążą do ograniczenia
ilości osób na świecie i kontroli populacji!
Realne cele i oczekiwania
Czego tak naprawdę pod przykrywką dobroczynnej
działalności Komisji Kodeksu Żywnościowego możemy się spodziewać po Codex
Alimentarius?
Oto kilkanaście punktów, które z pewnością otworzą Wasze
umysły i poszerzą Waszą wiedzę na ten temat, (przy czym zaznaczmy, że od 2010
roku część tych postanowień i planów jest skrzętnie w naszym kraju realizowana,
a część z pewnością, o ile się nic nie zmieni, dopiero będzie):
1. Zakaz
sprzedaży suplementów diety, witamin i ziół w celach profilaktycznych lub
leczniczych bez recepty lekarskiej.
2. Uznanie
terapii naturalnych i ziołolecznictwa za nielegalne praktyki.
3. Zakaz
przydomowej uprawy warzyw i owoców.
4. Ograniczenie
dziennych, dopuszczalnych dawek witamin i suplementów diety do minimum.
5. Ustalenie
zbyt niskich wartości referencyjnych składników żywnościowych niezbędnych dla
utrzymania optymalnego zdrowia.
6. Uznanie
takich roślin jak np. wrotycz, mięta pieprzowa lub nawet czosnek za
niebezpieczne dla organizmu i wprowadzenie ograniczenia ich sprzedaży oraz
regulacji dawek przez duże koncerny farmaceutyczne.
7. Każdy
nowy suplement diety nie będzie mógł trafić na rynek, jeżeli nie przejdzie
weryfikacji Komisji Kodeksu Żywnościowego (a ta będzie ograniczać pojawianie
się na rynku „za dobrych” dla nas środków).
8. Poparcie
dla przemysłu produkującego żywność modyfikowaną genetycznie.
9. Wprowadzenie
(nawet do hodowli ekologicznych) konieczności przyjmowania przez zwierzęta
antybiotyków i hormonów wzrostu.
10. Zredukowanie
upraw ekologicznych do minimum, zielone światło dla roślin GMO.
11. Dopuszczenie
do stosowania substancji chemicznych i konserwantów o naukowo udowodnionej
szkodliwości, działających rakotwórczo i ogólnie szkodliwie dla zdrowia.
12. Promowanie
produkcji przemysłowej, na masową skalę, a nie lokalnej.
Czysty biznes
Codex Alimentarius to czysty biznes dla międzynarodowych
banków, korporacji, przemysłu farmaceutycznego i wielkich przedsiębiorstw.
Dyskredytowanie roli witamin, ziół, suplementów diety i
zdrowej, ekologicznej żywności jest celowym zabiegiem, który ma zamydlić oczy
obywatelom, obudzić w nich lęk przed „szkodliwością” tych produktów oraz
podbudować branżę farmaceutyczną.
Umniejszanie właściwościom naturalnych środków
leczniczych oraz ograniczenie ich sprzedaży wspiera lekarzy, podbudowuje ich
status, uruchamia lawinę zysków czerpanych z leków dostępnych tylko na receptę.
W ten oto sposób ogłupia się obywateli, którzy widząc np.
jakąś witaminę na liście zakazanych, zaczynają wątpić w sens ziołolecznictwa i
naturoterapii, porzucają naturalne metody wspierania swojej odporności (np.
jedzenie czosnku) i walki z chorobami, przez co stają się niewolnikami medycyny,
która często, zamiast zapobiegać i leczyć – po prostu niszczy i zabija.
Nigdy nie dajmy sobie wmówić, że jedzone od stuleci
jagody, czosnek, mięta lub obecne w organizmie i potrzebne człowiekowi witaminy
i składniki mineralne są dla nas szkodliwe… To tylko istny stworzony dla
pieniędzy absurd „władzy”!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz