Szwecja jest
pierwszym krajem, który – wobec ciągle rozwijającej się nauki o żywieniu –
postanowił zmodyfikować oficjalne zalecenia żywieniowe, miedzy innymi w
leczeniu cukrzycy typu 2, otyłości, i dislipidemii (wysoki cholesterol).
Niezależna
szwedzka rada specjalistów należąca do Swedish Council on Health Technology
Assessment, po dokonaniu trwającej dwa lata analizy wyników 16 000 badań,
opublikowanych w ciągu ostatnich 4 lat, oficjalnie odrzuciła promowany przez
wiele lat wysokowęglowodanowy system odżywiania, wskazując istotne korzyści ze
stosowania diety wysokotłuszczowej, opartej na tłuszczach nasyconych
(zwierzęcych).
Szwedzi wprowadzają rewolucję „na talerzu”
Obowiązujące
od lat zalecenia żywieniowe dla większości krajów opierają się na
niskotłuszczowym modelu żywienia. Minimalizacja tłuszczy w diecie, dążenie do
całkowitej eliminacji tych pochodzenia zwierzęcego i propagowanie spożywania
węglowodanów w każdym posiłku wciąż należą do powszechnych praktyk
dietetycznych.
Czy fakt, iż
nie zawsze przynoszą one zamierzone cele dietetyczne i poprawę stanu zdrowia,
nie powinien być sygnałem do modyfikacji tych zaleceń? Czy oficjalnie
obowiązujące zalecenia żywieniowe są aktualne ze stanem dzisiejszej wiedzy z
zakresu żywienia człowieka?
Tłuszcz leczy cukrzycę, otyłość, wysokie ciśnienie, i
cholesterol
Członkowie
rady uzasadniają swoją decyzję wspomnianymi publikacjami naukowymi, które
pokazują, iż taki system żywieniowy jest bardziej korzystny dla zdrowia.
Powołują się między innymi na fakt, iż dieta niskowęglowodanowa wywołuje
znaczącą poprawę profilu lipidowego, co przejawia się przez zwiększenie
stężenia HDL bez niekorzystnych zmian koncentracji LDL w surowicy.
Co więcej,
wskazują oni na niewątpliwe korzyści stosowania diety bardzo
niskowęglowodanowej w takich jednostkach chorobowych jak otyłość czy cukrzyca,
wskazując na znaczącą poprawę glikemii i tolerancji glukozy na tej diecie.
Okazuje się również, iż dieta wysokotłuszczowa jest efektywniejsza w procesie
odchudzania oraz nie ma związku z większym ryzykiem chorób serca.
Członkowie
rady podkreślają również, iż większość publikacji, które krytykuje diety
wysokotłuszczowe i wskazuje, iż ich długoterminowe stosowanie jest
niekorzystne, opiera się bardziej na spekulacjach i danych statystycznych, niż
faktycznych wnioskach. Nie można takich założeń przyjąć za pewnik.
Warto
zaznaczyć, iż taka instytucja jak Swedish Council on Health Technology
Assessment nie może być sponsorowana, a jej opinia jest niezależna i
uzasadniona wieloma argumentami pochodzącymi ze źródeł badawczych. Jest ona
uważana za jedną z czterech najważniejszych agencji rządowych na świecie.
W składzie
komisji pracującej nad najnowszym raportem dotyczącym zaleceń żywieniowych
znajdowało się dziesięciu lekarzy, z których z pewnością nie każdy był
zwolennikiem całkowitej zmiany powtarzanych przez lata schematów.
Fakt, iż
rezultatem ich dwuletniej pracy jest jednogłośna opinia o konieczności
przeorganizowania dotychczasowego trybu żywienia populacji szwedzkiej mówi sam
za siebie – każdy z członków komisji, po analizie aktualnej wiedzy z zakresu
żywienia musiał przekonać się o zasadności takiego postępowania.
Jedz tłuszcz na zdrowie!
Dieta o
niskiej zawartości węglowodanów (LCHF, ang. low carb high fat) była krytykowana
przez środowiska medyczne i dietetyczne. Epidemię miażdżycy, otyłości i innych
chorób cywilizacyjnych zrzucono na karb wysokiego spożycia tłuszczu,
szczególnie jego frakcji nasyconej, czyli ze źródeł zwierzęcych.
Fakt, iż
wkroczenie ery produktów „light” i eliminacji tłuszczu ze wszystkich możliwych
źródeł nie cofnął, a nawet spowodował dalszy postęp tej epidemii przez wiele lat
został niezauważony.
Jedz tłuszcz, spalaj tłuszcz
Zalecenia od
wielu lat pozostały niezmienne, a osoby zmagające się z takimi problemami jak
otyłość i cukrzyca przekonywani do regularnego spożywania węglowodanów i
unikania, a najlepiej całkowitej eliminacji tłuszczów. Utwierdza się ich w
przekonaniu, że dieta niskokaloryczna i niskotłuszczowa są jedynym sposobem ich
leczenia.
Fakt, iż
większość z nich wykazuje zaburzenia metaboliczne w kwestii tolerancji glukozy
i że spożywanie węglowodanów nie pomaga im w leczeniu tej nieprawidłowości
często jest pomijany. Podobnie, zapomina się o tym, iż posiłek o dużej
zawartości tłuszczu nie powoduje nagłego wzrostu poziomu insuliny, pozwala
dłużej odczuwać sytość i lepiej kontrolować glikemię, nie ma wpływu na poziom
cholesterolu i przyspiesza utratę masy ciała.
Szwedzi na bieżąco z aktualnymi zaleceniami
Warto
zaznaczyć, iż wielu Szwedów jest świadomych powyższych korzyści wynikających z
prowadzenia wysokotłuszczowego modelu żywienia. Być może dlatego tylko 14%
tamtejszej populacji cierpi na otyłość, a cała reszta utrzymuje odpowiednią
masę ciała?
Niestety,
nie wszystkie kraje są tak otwarte na zmiany zaleceń. Wiąże się to również w
pewnym stopniu z aktualnym stanem gospodarki – intensywna uprawa pszenicy, soi
i kukurydzy oraz zyski związane z obrotem produktów spożywczych z nich
powstałych kłócą się z niskowęglowodanowym systemem żywienia – popyt na taką
żywność znacznie by wtedy zmalał.
Dieta wysokotłuszczowa to nie moda
Dieta
wysokotłuszczowa nie jest bynajmniej wymysłem ostatnich lat. Już w 1920 roku
znalazła ona zastosowanie w leczeniu padaczki lekoopornej. Mimo jej
skuteczności, nie została zaakceptowana jako korzystna dla ogółu społeczeństwa.
Przywrócona
do łask w 2000 roku za sprawą dr Atkinsa stopniowo zyskuje coraz większe grono
zwolenników, wciąż jednak nie cieszy się popularnością na szeroką skalę i
krytykowana jest przez większość krajowych ekspertów do spraw odżywiania
populacji.
Czy
rewolucja wywołana przez Swedish Council on Health Technology Assessment
zapoczątkuje zmiany w innych krajach? Z pewnością upłynie jeszcze trochę czasu,
zanim reszta świata podąży za Szwecją – miejmy jednak nadzieję, iż zmiany przez
nich wprowadzone okażą się skuteczne w leczeniu epidemii otyłości i cukrzycy a
reszta świata podąży za tym przykładem.
Co jeść w diecie nisko węglowodanowej i
wysokotłuszczowej?
Jest kilka
modeli diety nieskowęglowodanowej, od diet zawierających około 100g
węglowodanów, aż po diety ketogeniczne, ograniczające tak zwane ‘węgle’ od
20-30g dziennie.
Podstawowa
kwestia to jedzenie tłuszczy zwierzęcych (nasyconych) nieprzetworzonych: masło,
tłusta śmietana, boczek, tłuste ryby, kurczak ze skórką, oraz roślinnych: oliwa
z oliwek, awokado do tego warzywa (ilość zależna od tego jaką ilość
węglowodanów panujemy spożyć), ale nie te korzeniowe.
Rezygnujemy
z chleba, ziemniaków, ryżu, lub spożywamy je w bardzo niewielkich ilościach.
Posiłki
należy przygotowywać w domu, fastfoody, frytki, hamburgery, skrzydełka w
panierce – wszystko nie jest elementem właściwie przeprowadzonej diety
niskowęglowodanowej.
Tłuszcz
który nam szkodzi to tłuszcz trans – przetworzony tłuszcz wykorzystywany
przemysłowo.
Za http://cukrzycapolska.pl/szwecja-jako-pierwsza-oficjalnie-zaleca-diete-wysokotluszczowa-26042017/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz