sobota, 15 października 2016

Niski poziom witaminy D związany ze zwiększonym prawdopodobieństwem śmierci.

Niski poziom witaminy D związany ze zwiększonym prawdopodobieństwem śmierci. 
dr J. Jaśkowski
Pamiętaj!
Nie można na dłuższą metę wychowywać naród politycznie, bez przeprowadzenia „kanciastej” granicy pomiędzy pojęciami tak prymitywnymi jak: sojusznik i najeźdźca, wierny i zdrajca, swój i obcy, wróg czy agent”!

 Józef Mackiewicz. 
Taka ludność cofa się w rozwoju do form plemiennychjj

Urzędnik nie ma Ojczyzny, jemu wszystko jedno,
gdzie on jest i co on robi. 
Urzędnik to nawet duszy mieć nie może.
Bo czy może mieć duszę maszyna do pisania? M.R.

Czasy się nam tak zmieniły, że przeciętny obywatel ma w głowie definicje pojęć, które już dawno są nieaktualne. Od co najmniej tzw. przemian 1989 roku, polskie prawodawstwo zostało całkowicie podporządkowane ośrodkom zagranicznym. Jak to udowadniałem na licznych przykładach, te ośrodki to głównie korporacje grup kapitałowych,podporządkowane całkowicie City of London. A prawem zajmuje się BAR z City of London.
Praktycznie nie wiadomo, czy jeszcze na Wiejskiej ustala się jakiś ustawy, ponieważ częstotliwość ich zmian świadczy, że decydenci nie są zadowoleni z konkretnych przepisów i aktorzy sceny politycznej muszą od nowa zagrać sztukę głosowania w taki sposób, aby była zgodna ze scenariuszem napisanym gdzieś w dalekich krajach, przez niewiadomego pochodzenia osobników.
Najlepszym przykładem jest tzw. plan Balcerowicza alias Bucholtza. Okazało się potem, że to był plan G. Sorosa, a po pewnym czasie wyszło na jaw, że to robił prof. Sachs, a prawdopodobnie decyzje wydawał jeszcze ktoś inny
Stara Rzymska zasada mówi: patrz kto odnosi korzyść. Nie da się w żaden sposób ukryć, że jedynymi beneficjentami tych planów było City of London.
Porównując zalecenia dla Grecji, czyli:
• zmniejszenie wartości emerytur o 2.5 % rocznie,
• wzrost PKB o 3.5% rocznie,
• przeprowadzenie reformy oświaty,
musimy sobie uzmysłowić, że dokładnie to samo dzieje się w Polsce.

Nie wiem, czy greckie gazety uświadamiają społeczeństwo, ale nie możemy oczekiwać od polskojęzycznych mass mediów niemieckich właścicieli, pod amerykańskim zarządem do 2099 roku, że ktokolwiek z obywateli zamieszkujących teren pomiędzy Odrą a Bugiem będzie przeciw temu protestował, w dającej się przewidzieć przyszłości.

Wprowadzając te procedury w Polsce tanio się wywinęli. Za 100 milionów dolarów tzw. dofinansowania Solidarności, którego rozliczenia do dnia dzisiejszego IPN nie opublikował, przejęli majątek ruchomy i nieruchomy 40- milionowego wówczas narodu. Nie można zaprzeczyć, że to był doskonały dla nich interes. Taki interes mógł się powieść tylko i wyłącznie dzięki działaniu użytecznych idiotów [Goldman - alias Lenin]. A wykonawcami byli lokalni urzędnicy.
Mając takie doświadczenie, po 1989 roku na gwałt zwiększano liczbę urzędników w tym Wesołym Baraku nad Wisłą [J.Pietrzak]. Obecnie liczba urzędników przekracza 1 300 000. Tylko 1/3 obywateli pracuje na PKB. Średnie wynagrodzenie tego zespołu urzędników przekracza 6000 zł/miesięcznie, to znaczy, że jest o ponad 1/3 większe od średniej krajowej, a więc o ponad 70 % większe od średniej emerytury.
Nie dziw się zatem dobry Człeku, że wszystko, a w przede wszystkim żywność, musi drożeć. Ty, jako ten parias, nie będziesz kupował luksusów w rodzaju nowej kamery video. Ale jeść musisz. A już oni Ciebie załatwią.
Dlatego trudno się dziwić, że nie publikuje się informacji mogących poprawić stan zdrowia społeczeństwa.
Zauważ, wszelkiej maści zespoły „ekspertów”  powoływane przez rząd warszawski [G.Braun] w dziedzinie medycyny, zawsze twierdzą o konieczności wzrostu nakładów na wprowadzanie nowych leków, czy metod leczenia. Nie znalazłem w okresie ostatnich 2 - 3 dekad ani jednej ekspertyzy np. onkologów, co robić, aby zapobiec epidemii nowotworów w społeczeństwie.  

Pomimo posiadanej wiedzy, że leczenie chemią, czy radioterapia skraca życie do 3.5 roku, a leczenie innymi metodami pozwala takiemu choremu przeżyć 13.5 roku, w Polsce jako obowiązkową przyjmuje się tylko chemio i radioterapię. Tak wytresowano Biologiczne Roboty, że tylko taką procedurę znają.

A co mówi na temat tej epidemii nauka?
Otóż okazało się, że niski poziom witaminy D-3 w organizmie jest związany ze wzrostem umieralności ze wszystkich przyczyn. Śmiertelność ze wszystkich przyczyn nie zależy od rasy, ale od niskiego poziomu witaminy D-3 w krwi.
Dr Daniel Dudenkof z Mayo Clinic w Rochester, na zjeździe American Society of Bone Minerals  podał, że niski poziom 25 OHD tj., poniżej 25 ng.ml, był związany z przewlekłymi niepożądanymi zdarzeniami, włączając śmiertelność.
W badaniu brało udział 11 022 osoby. Czas obserwacji wynosił średnio 4.8 lata. Zmarły 723 osoby.

Ustalono ścisłą zależność dla wszystkich grup wiekowych, że znaczące obniżenie poziomu witaminy D powoduje zwiększone prawdopodobieństwo śmierci.
W innym badaniu ustalono, że niedobór witaminy D związany jest ze wzrostem przeciwciał jądrowych - ANA. ANA są to specyficzne białka skierowane przeciwko własnym jądrom komórkowym. Wysokie stężenie ANA wskazuje na chorobę  autoimmunologiczną.
Witamina D odgrywa istotną rolę w układzie odpornościowym, zarówno poprzez oddziaływanie na regulację komórek T,  jak i B limfocytow. Limfocyty T tłumią rekcję innych komórek układu odpornościowego, co ma istotne znaczenie w zapobieganiu autoagresji. Komórki B są odpowiedzialne za produkcję przeciwciał. 
W przypadku niedoborów witaminy D komórki mogą reagować nadpobudliwie, natomiast produkcja komórek T jest ograniczona. Może to skutkować podwyższeniem w surowicy białka ANA.
Okazało się, że osoby z niedoborem witaminy D-3 poniżej 10 ng/ml mają 3-krotnie większe szanse na wzrost ANA. Osoby z koncentracją wit. D-3 pomiędzy 10 a 20 ng/ml majaą 2 krotnie większe szanse na wzrost ANA. Wśród mieszkańców USA osoby powyżej 50 roku życia maja generalnie zmniejszoną koncentrację wit.D-3. 
Nie ma żadnych powodów, aby przypuszczać, że w Polsce jest inaczej. Moje badania wykazują, że jest gorzej. Szczególnie wśród społeczności zakonnych i żyjących w domach pomocy.
Ostatnie publikacje wskazują na znaczenie witaminy D-3 w leczeniu raka, a konkretnie w jego różnicowaniu komórek, zmniejszeniu wzrostu komórek nowotworowych i wywoływanie śmierci komórek, zmniejszenie tworzenia się naczyń krwionośnych nowotworu.
Wnioski z prac są następujące:
Można wykazać związek pomiędzy niskim poziomem witaminy D-3 oraz ryzykiem wystąpienia raka jajnika.

Resume.
I masz Czytelniku problem, Ministerstwo, nie wiadomo dlaczego zwane Zdrowia, zamiast edukować PT Personel medyczny pod tym względem i stworzyć procedury NFZ-owskie o konieczności wykonywania systematycznych badań poziomu wit.D-3 u chorych nowotworowych, nawet o tym nie wspomina, natomiast wykonywanierakotwórczej mammografii jest zlecane? Czyli nie chodzi o zmniejszenie epidemii raka, ale o jej wzrost.
Podobnie, zamiast wydawać pieniądze publiczne na wyjątkowo słabo udokumentowany związek pomiędzy szczepionką Gardasil - Siligard, a rakiem, powinno się przeznaczyć te kwoty na suplementację witaminą D- 3. No,ale wówczas nie mielibyśmy depopulacji, ale wzrost liczby mieszkańców Polski.
A przecież Klub Rzymski zadecydował, że będzie na terenie pomiędzy Odrą i obecnie Bugiem, mieszkało tylko 15 300 000 ludzi. Czyli idziemy w dobrym kierunku.
Dzięki działaniu usłużnych Trolli.
 Zdrowie jest indywidualną sprawą każdego z nas, więc staraj się zrobić sobie co jakiś czas badanie 25 OHD. Norma to 50 -70 ng

Upadek narodu może nastąpić tylko,
dzięki pomocy zdrajców i renegatów. jj


Za co nie lubię Polaków?, 
Ponieważ zdrajców i renegatów biorą za bohaterów i stawiają im pomniki
Katarzyna II


Gdańsk 13.10.2016 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz