Ogłupianie
społeczeństwa pomiędzy Odrą a Bugiem weszło już do stałego repertuaru
polskojęzycznych mediów niemieckich właścicieli, pod amerykańskim zarządem do
2099 roku.
Wyjaśnia
to szczegółowo p. dr Brzeski w swoich wykładach na youtube. O tym samym pisze
prasa amerykańska. To ogłupianie trwa nieprzerwanie
już od 1773 roku i niesławnej Komisji Edukacji Narodowej, powołanej przez
masonerię.
Zdziwienie
budzi tylko fakt, że obecne ciało zbiorowe Kościoła Katolickiego, zwane
Episkopatem, nadal toleruje jawne oszustwa w
rodzaju nazywania agenta Kołłątaja księdzem, pomimo braku w jakimkolwiek
seminarium, czy innym archiwum śladów o jego bytności, czy otrzymaniu święceń
[G.Braun].
To
ogłupianie szczególnie nasiliło się po 1989 roku, wprowadzaniem tzw. medycyny rockefellerowskiej do Polski, czyli kolonizacji. Generalnie zasady tej medycyny
sprowadzają się do prostego schematu. Stwórz chorobę i podaj odpowiedni lek,
już przez nas przygotowany.
Otrzymuje
się to najczęściej za pomocą epidemii strachu i
odpowiedniej tresury młodych medyków, za
pomocą tzw. procedur.
Jest
to bardzo wygodne, ponieważ
po
pierwsze: zwalnia od myślenia i
odpowiedzialności za wszelkie niepowodzenia.
Po
drugie: pozwala na spokojne chałturzenie
przepisywaniem preparatów umieszczonych na liście. No chyba, że dealer podsunie
nowe reklamówki.
Sprzyja
temu procederowi zlikwidowanie informacji o
lekach i braku najczęściej badań klinicznych poszczególnych ośrodków,
stosujących te preparaty. Polscy lekarze muszą się zadawalać tzw. wytycznymi
bliżej nieznanych grup interesów.
Szybkość
wycofywania rzekomo dokładnie zbadanych preparatów leczniczych jest szokująco
częsta. Stopień ogłupiania medyków doszedł do
takiego szczebla, że tworzy się specjalne czasopisma reklamujące jakiś
preparat, który nigdy nie był badany: dopiero zgony ponad 100 000 ludzi
na zawał serca ujawniają prawdę o Vioxie.
Proszę
zauważyć, że ani Ministerstwo Zdrowia, ani Narodowy Instytut Zdrowia
Publicznego, czy Izby lekarskie, nigdy nie informują o takich faktach. O czym
to świadczy? Sam musisz sie zastanowić PT Czytelniku.
Podobnie
wygląda sprawa tzw. procedur. Procedury, sprawdzające się w technice,
zastosowano do człowieka, tak jakby człowiek był maszyną z dokładnie
wymierzonymi śrubkami. Ale takie postępowanie ułatwia produkcję preparatów
medycznych i pozwala zwiększyć zyski.
W
Polsce nagminnie rozpoznaje się niedoczynność tarczycy. Jest
to w pewnym sensie prawda spowodowana bezmyślnym podaniem 18 milionów dawek
jodu w 1986 roku. Bezmyślnym, ponieważ podanie jodu ma sens tylko na 24 godziny
przed dojściem chmury radioaktywnej i 12 godzin po dojściu. A w Polsce, Rada
Starszych i Nieomylnych niewiadomego pochodzenia [proszę zauważyć, w żadnym
życiorysie tych osób, nawet obecnie wydawanym, nigdy nie ma podanego imienia
ojca, czy dziadka] zwana Komitetem Centralnym, zaczęła podawanie
jodu po 3 dniach i podawała aż do 30 dni po katastrofie.
Nie
wspomnę, że członkowie tej Grupy chorowali na swoiście pojętą schizofrenię,
bezobjawową oczywiście, ponieważ Towarzystwa Tyreologiczne zalecają podawanie
jodu w przypadku, kiedy spodziewana dawka na tarczycę promieniowania wyniesie
co najmniej 50 remów. Wg tych samych Starszych i Mądrzejszych z Komitetu, z
doradcami w rodzaju nomen omen prof. Jaworowskiego, dawka, jaką otrzymali
mieszkańcy Polski wynosiła ułamek procenta zalecanej wielkości.
Czyli
było to jawne trucie dzieci.
Winnych
nie ma!
Problem
jest natomiast obecnie zupełnie inny, dodatkowy.
Przeszliśmy
generalnie na żywienie tzw. przetworzone. Tak naprawdę, to żaden konsument
Biedronki, Mc Donalda, czy innego hurtownika, nie ma pojęcia, co je. O
dodatkach komórek aborcjonowanych płodów, już nie raz pisałem. Podobno podnoszą
smak potrawy? I ten kanibalizm nikomu nie przeszkadza, jak to widać z mass
mediów.
O
dodawaniu glutaminianu sodu, niszczącego zarówno nasz układ trawienny, jak i
Centralny Układ Nerwowy, także pisałem. I jak można się zorientować, nikomu to
także nie przeszkadza.
O
tym, że zalecane przez pediatrów parówki dla dzieci zawierają tylko około 10%
mięsa, pisze obecnie już nawet prasa głównego nurtu dezinformacji.
W
jakim celu to się robi? To jasne, chodzi o tworzenie nowej grupy przewlekle
chorych. Przecież nie przyjmiesz do wiadomości, że doskonale wykształcony adept
Uniwersytetu Medycznego o tym nie wie?
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/myslace-mamy-2015-11
http://www.polishclub.org/2016/01/15/dr-jerzy-jaskowski-jezeli-chcesz-miec-zdrowe-dzieci-wnuki-przeczytaj/
http://www.polishclub.org/2014/05/07/dr-jerzy-jaskowski-medycyna-naturalna-z-czym-to-sie-je-i-dlaczego-czesc-i/
http://www.polishclub.org/2015/07/12/dr-jerzy-jaskowski-uwazaj-na-produkty-zwane-spozywczymi/
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/czym_ciebie_truja_,p1064473611
http://www.polishclub.org/2014/05/07/dr-jerzy-jaskowski-medycyna-naturalna-z-czym-to-sie-je-i-dlaczego-czesc-i/
Problem
polega na diagnostyce.
Otóż
niedoczynność tarczycy rozpoznaje się na podstawie badań hormonów. Ale te same
objawy występują przy niedoborze selenu. A w Polsce takowe badania są niemożliwe do wykonania. Inaczej: bezmyślne
długotrwale przyjmowanie hormonów tarczycy powoduje zaprzestanie całkowite
produkcji tego gruczołu na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Jeżeli odpowiedni
poziom hormonu jest to, po co produkować? Po dłuższym okresie zaprzestania
produkcji dzieje się z gruczołem to samo, co, z mięśniami. Po prostu zanikają.
To
samo dzieję się w kwestii ostatniej mody podawania w cukrzycy typu 2 insuliny.
Naprawdę trzeba reprezentować skrajny stopień bezmyślności intelektualnej,
aby podawać komuś, kto ma osłabienie produkcji insuliny, preparat, który
zastępuje produkcję. Po roku albo dwu stosowania insuliny na pewno trzustka
zaprzestanie produkcji.
Chyba,
że jesteś masochistą i lubisz się bezmyślnie kłuć codziennie, lub nawet kilka
razy dziennie. A wystarczy zaprzestać kupowania wszystkich produktów w
kubeczkach, kartonikach, plastikowych butelkach. Należy zlikwidować wszelkie źródła pobierania fluoru,
pasty do zębów, leki itd. Wystarczy przyjmować 500 mcg witaminy K-2 dziennie.
Czyli
poprzez wykonywanie procedur produkujących przewlekle
chorego, opodatkowujemy takiego młodego człowieka dożywotnio. Czyli nakładamy
dodatkowy podatek bez zgody sejmu! Musi sam kupować lekarstwa,
Ale
miało być o magnezie.
Pisaliśmy
o tym wielokrotnie, w związku z powszechnym w Polsce truciem
społeczeństwa fluorem. Jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość, że fluor
podawany szczególnie dzieciom, w sposób istotny obniża IQ[mówiąc wprost, ogłupia], dlatego był od 1940 podawany w
łagrach, jak i obozach koncentracyjnych. Jego działanie jest podobne do podawanego
w wojsku swego czasu bromu, tylko fluor jest bez smaku i zapachu. P. Komorowski
powołał nawet komitet doradczy odnośnie tego trucia. [Polska Grupa Ekspertów
d/s indywidualnej profilaktyki fluorkowej - sponsor Colgate]. Sam musisz
pomyśleć, dlaczego to zrobił.
Magnez
jest niezbędnym pierwiastkiem do produkcji ponad 300
enzymów. W pierwszym rzędzie należą do tej grupy te odpowiedzialne za tworzenie
adenozynotrójfosforanu, czyli ATP. ATP to jest energia. Upośledzenie tego
metabolizmu powoduje, że np. czujemy się
zmęczeni, senni, brak nam ochoty do pracy.
Magnez jest niezbędny do znoszenia skurczu naczyń
krwionośnych.
Magnez jest niezbędny do prawidłowego przenoszenia impulsów
nerwowych o pracy serca.
Magnez wpływa na regulację poziomu cukry w organizmie.
Jest niezbędny do uwalniania insuliny przez komórki Beta trzustki.
Magnez
i Zdrowe Serce
Niedobór
magnezu powoduje pogorszenie funkcji komórek mięśnia serca i upośledzenie funkcji mitochondriów, czyli tej
elektrowni komórki. Musimy pamiętać o właściwej równowadze pomiędzy magnezem i
wapniem oraz fluorem. Fluor wchodzi na miejsce magnezu i blokuje metabolizm.
Proszę pamiętać, że wapń łatwo przyswajalny, to tylko taki otrzymywany z
nabiału, prosto od krowy. Te płyny mlekopodobne w kartonikach, to nie jest
mleko.
Jestem
także przeciwny wszelkiej suplementacji tabletkowej. Nie ma żadnych badań, czy
te tabletki są w ogóle przyswajalne i czy zawierają to, co podane jest na
etykiecie.
Sanepidy,
powołane do kontroli, nie afiszują się na swoich stronach internetowych,
prowadzonych za pieniądze podatnika, podawaniem jakichkolwiek informacji na ten
temat. Zajmują się głównie handlem szczepionkami.
Niewystarczająca
ilość magnezu, lub jego blokowanie przez fluor, powoduje skurcze mięśni.
Bez
elektrolitu: potas, sód i magnez, sygnały elektryczne nie mogą być wysyłane,
ani odbierane. Bez tych sygnałów praca np. serca jest upośledzona.
Jak
podała to dr C.Dean w swojej książce pt: „Śmierć przez Medycynę” w 2003 roku,
jedną z głównych przyczyn zgonów są zaburzenia spowodowane niedoborem magnezu,
szczególnie jego wpływu na pracę lewej komory.
Magnez
wiąże się z mniejszym ryzykiem chorób układu krążenia.
W
ostatniej dekadzie pojawiło się sporo prac udowadniających, że niedobór magnezu
ma istotny wpływ na stan naszych naczyń krwionośnych.
Już 0,2 mmol/L krążącego magnezu związane jest z 30% zmniejszeniem ryzyka
chorób naczyń krwionośnych i serca. Niestety, tylko 1% magnezu krąży w układzie
krwionośnym.
Utrzymywanie
urozmaiconej diety z dostawami niezbędnych pierwiastków, w tym magnezu, wiąże
się z 22%zmniejszeniem ryzyka śmiertelnej choroby
niedokrwiennej serca.
Udowodniono,
że właściwy poziom magnezu związany jest ze zmniejszeniem nadciśnienia tętniczego.
Czyli
przed przystąpieniem do leczenia nadciśnienia za pomocą tabletek, postaraj się
uzupełnić poziom magnezu we krwi i zrezygnuj z używania produktów zawierających
fluor.
Poziom
magnezu jest odwrotnie proporcjonalny do
miażdżycy.
Stwierdzono,
że ludzie z prawidłowym poziomem magnezu w stosunku do tych mających obniżony
mają:
48% niższe ryzyko
nadciśnienia tętniczego,
69% niższe ryzyko
cukrzycy typu 2,
42% niższe ryzyko
chorób naczyniowo - sercowych.
Prawidłowy
poziom magnezu zmniejsza ryzyko chorób
zapalnych, czyli wskaźnik białka CRP jest niższy.
Podam
praktyczną wskazówkę.
W
niewydolności krążenia, objawiającej się obrzękami nóg, stosuje się m.in. leki
moczopędne, zaczynając od lżejszych np. tialorid, czy spironolakton, do
furosemidu.
Otóż
ten sam efekt moczopędny można osiągnąć zjadając ok. 1 kg arbuza [trzeba to sprawdzić na sobie 0.5-1.0]. Zjada się to
łatwo i jest bardzo smaczne. Znajdujące się natomiast w sprzedaży tabletki są
najczęściej generykami, czyli podróbkami i ich jakość znacząco się różni od
leków sprzedawanych na zachodzie. Być może to jest powodem ministralnego zakazu
sprowadzania lekow.
Praktycznie:
Nie
polecam przyjmowania żadnych suplementów magnezu z powodów podanych wyżej.
Stosunkowo duże ilości magnezu znajdują się w warzywach:
szpinak,
botwinka,
rzepa,
tak ta pogardzana rzepa,
brokuły,
brukselka,
jarmuż,
sałata
rzymska.
Dla
osób bardziej wybrednych;
Magnez
można uzupełniać zjadając nasiona sezamu, słonecznika, orzechy nerkowca,
migdały, orzechy brazylijskie. Wystarczy spożywanie około 10 orzechów dziennie.
Innym dobrym źródłem magnezu są zioła i przyprawy: kminek, kolendra, gorczyca,
koper, bazylia, goździki.
Warzywa
i przyprawy najlepiej jeść na surowo, wszelkie przetwarzanie niestety niszczy i
utrudnia przyswajalność pierwiastków. Należy pamiętać, że tylko 1 % zjedzonego
magnezu pojawia sie we krwi.
Należy
także pamiętać, że stres, ciężka praca fizyczna z poceniem się, brak snu, przyjmowanie statyn i leków
psychiatrycznych zawierających fluor, przyjmowanie insuliny,
powoduje utratę magnezu. Liczy się tylko magnez krążący we krwi, a zdecydowana
większość jest kumulowana w kościach i tkankach miękkich.
Typowe objawy
niedoboru magnezu to:
częste bóle głowy,
utrata apetytu,
nudności,
zmęczenie, lub osłabienie.
Długotrwały
niedobór magnezu objawiają się np.
zaburzeniami rytmu serca,
skurczami naczyń wieńcowych,
drgawkami, tikami, mrowieniem
ale także zmianami osobowości i zachowania.
Pamiętaj:
niezbędne jest przyjmowanie witaminy K-2.
Witamina K-2 ma trzy zasadnicze funkcje:
zapobieganie problemom naczyniowo - sercowym,
renowacja kości,
regeneracja komórek B trzustki, czyli zapobieganie cukrzycy typu - 2.
Witamina K-2 znajduje się w kalafiorze, brokułach
i brukselce na surowo.
Bardzo smaczne są dodatki tych warzyw do sałatek.
Chociaż
zarówno kalafior, jak i brokuły, można konsumować tak, jak marchew.
c.b.d.o
I
musisz sobie sam odpowiedzieć Szanowny Czytelniku, dlaczego tych informacji nie mogą znaleźć PT
Medycy w Biuletynach Izb Lekarskich?
I
jeszcze jedna uwaga praktyczna.
Dlaczego
musisz sam o tym pamiętać, Dobry Człeku?
Ponieważ
opłacane przez ciebie za pomocą przymusowych podatków organa państwowe zajmują się zupełnie innymi problemami, np. IV Wojną
Narkotykową w Afganistanie, wysyłając tam Polaków.
Od
ćwierć
wieku, od co najmniej tzw. Wolnej Polski, na pola sypie się
nadal tylko nawozy sztuczne, składające się najczęściej z 3-4 pierwiastków.
Daje to wzrost masy zielonej, czyli ceny są wyższe za jeden kilogram. Wartość
odżywcza takich roślin jest jednak dużo mniejsza. W przyrodzie znajduje się,
bowiem około 100 pierwiastków niezbędnych do budowy Twojego ciała, a nie 3-4.
Każdy
uczeń szkoły podstawowej wie, że jeżeli do budowy domu potrzeba kilku rzeczy,
takich jak cement, piasek, cegła, wapno, woda, to wystarczy, że jednego
zabraknie i jakość domu będzie niedostateczna albo wcale go nie postawimy.
A
w budowie domu, jakim jest Twoje ciało, oszukują Ciebie dając tylko te kilka
pierwiastków, zapominając o podstawowych prawach fizyki. Żartując: „Z pustego
to i Salomon nie naleje”. Otóż nasze pola są puste!
Nie
podaje się gnojówki, czy innych nawozów naturalnych, zieleniny, kompostu.
Dochodzi do niedoboru pierwiastków i
chorób.
Tzw.
Starsi i Mądrzejsi są wciąż w okresie teorii choroby,
jak za czasów Pasteura, tylko nieco zmodyfikowanej. Po ciężkich wysiłkach
umysłowych zapamiętali: bakteria - choroba - antybiotyk.
O
tym, że w większości przypadków choroba wynika z niedoboru pewnych elementów,
już nie są w stanie nawet pomyśleć. Obecnie problem zdrowotny to niedobór
pierwiastków - niedobór związków - zatrucia „jatrogenne”- choroba.
Tak,
więc cały schemat leczenia powinien być zmieniony.
Daleko
nam do tego. Musi wymrzeć stare pokolenie.
I
proszę zauważyć, odpowiednie urzędy tego formalnie istniejącego tworu oraz
wyższe szkoły nadal nauczają wg programów sprzed 150 lat. Tylko nawozy sztuczne.
Czyli zysk dla odpowiednich koncernów, zachodnich.
Programy
edukacyjne są opracowywane centralnie przez urzędników Rządu Warszawskiego
[G.Braun] i generalnie służą do powszechnego, w teorii bezpłatnego, ogłupiania
młodych ludzi.
Ale
właśnie, dlatego stopnie naukowe i granty przyznają urzędnicy, aby nikt nie
śmiał krytykować tych programów.
I
nawet nie pomyśl, że oni to robią w celu depopulacji, jak to brzydko podają
rozmaitego rodzaju teorie spiskowe.
Chociaż
z drugiej strony, pojęcie Teorii Spiskowej wymyśliło
CIA już ponad 80 lat temu, jako fałszywą flagę! A
jako jeden z pierwszych zaczął je stosować w Polsce p. A. Kwaśniewski alias
Stolcman, zaraz po kursach w USA.
dr J.
Jaśkowski
Kłamstwo
musi być przedstawione jako prawda!
Dlatego
mamy mas media - jj
Gd.
06.08.2016 r
kontakt: jerzy.jaskowski@o2.pl
Otrzymane
od autora mailem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz