Komentarz redaktora Health Impact News:
Przegraliśmy wojnę z rakiem. Na początku ostatniego stulecia na raka
chorowała 1 osoba na 20. W latach 1940 była to już 1 na 16. W latach 1970 – 1
na 10. Obecnie raka ma 1 osoba na 3.
Wojna z rakiem – Przegraliśmy!
Przemysł nowotworowy jest prawdopodobnie najlepiej prosperującym biznesem w
Ameryce. Szacuje się, że w 2014 w Ameryce będzie 1.665.540 nowych diagnoz raka
i 585.720 zgonów z powodu raka. Przez różne agencje federalne takie jak krajowy
Instytut Raka (NCI) przejdzie $6 mld na badania nad rakiem. NCI twierdzi, że
koszty medyczne leczenia raka wynoszą $125 mld, i przewiduje się, że w 2020
będzie to już $173 mld.
Prosta prawda jest taka, że przemysł nowotworowy zatrudnia zbyt wielu ludzi
i tworzy zbyt wielki dochód by pozwolić na znalezienie leku. Wszystkie obecne
badania nad lekami na raka opierają się na obietnicy, że rynek nowotworowy
będzie się powiększał, a nie kurczył.
John Thomas wyjaśnia dlaczego obecny przemysł nowotworowy prosperuje na
leczeniu raka, ale nie może pozwolić na wyleczenie go.
Rak przynosi zbyt wielkie pieniądze na leczenie
John P Thomas,
Health Impact News
Leczenie
raka metodą konwencjonalną poznałem osobiście w 1995
Chirurg wskazał piórem na duży guz widoczny na obrazie tomografu i zaczął
tłumaczyć procedurę usunięcia raka jelita grubego. Następnie zamilkł przez
moment i powiedział mojej żonie: „To nie jest pani największy problem”. Zaczął
pukać piórem na trzy małe punkty widoczne na obrazie jej wątroby. „One są dużo
większym problemem, bo nie możemy usunąć ich chirurgicznie”.
Wszyscy których spotkaliśmy w uniwersyteckim centrum medycznym współczuli
nam i niepokoili się o nas. Po operacji spotkaliśmy się z onkologiem. Wyjaśnił
opcję chemioterapii. Powiedział żonie: „Ma pani 6 miesięcy do roku życia, jeśli
podda się chemioterapii. Jeśli nie, to ma pani 6 miesięcy do 1 roku życia”.
Jedynym pozytywnym powodem tego, że może zaoferować nam chemioterapię było to,
że jeśli przez przypadek znalazła się w grupie, która miała tylko 6 miesięcy
życia, wówczas to może przedłużyć jej życie jeszcze o kilka miesięcy.
Zapytaliśmy o alternatywne metody leczenia, i powiedział, że żadna z nich
nieokazała się skuteczna. Małżonka odmówiła chemioterapii, bo nie chciała
cierpieć jej skutków ubocznych.
W 1995 wiele rzeczy było innych niż są dzisiaj. Wtedy nie mieliśmy łatwego
dostępu do informacji na temat alternatywnych metod leczenia raka. Poznaliśmy
kilka alternatyw i próbowaliśmy niektóre z nich, ale rak się rozrastał.
Małżonka odmówiła rozpatrzenia każdej alternatywy, która wymagałaby od niej
dokonania dużych zmian w stylu życia. Była skłonna próbować terapii tak długo,
jak mogła nadal pracować i kontynuować jedzenie standardowej amerykańskiej
diety cukrzycowej, która była wysoko węglowodanowa i niskotłuszczowa. Ona tylko
była gotowa rozważyć inne leczenie alternatywne, kiedy była w ostatnich kilku
tygodniach od śmierci. Żyła dokładnie rok od chwili jej diagnozy.
Czy wygrywamy wojnę z rakiem?
W dokumencie z 2010 zatytułowanym „Tnij-truj-pal” [Cut Poison Burn],
filmowiec Wayne Chesler przedstawia mocne fakty o korupcji w biznesie
konwencjonalnego leczenia raka w Ameryce. Zastanówmy się nad 7 komentarzami z
tego dokumentu, które pokazują, że Ameryka jest daleko od wygrania wojny z
rakiem.
„Od 1920 do chwili obecnej, mamy mały postęp w leczeniu raka u dorosłych. A
zatem, człowiek który zachoruje na raka prostaty albo piersi będzie żył tak
długo jak człowiek który zachorował w 1920”. (Charles B Simone, M.MS., M.D., założyciel Simone Protective Cancer Center)
„Dlaczego ludzie są przerażeni kiedy słyszą słowo rak? Bo wiedzą, że to
[konwencjonalne leczenie raka] nie działa”. (Dr Julian Whitaker, założyciel
Whitaker Wellness Institute)
„Każdy powinien wiedzieć, że większość badań nad rakiem to oszustwo”. (Dr
Linus Pauling 1986, Laureat nagrody Nobla)
W patencie opracowanym by ukraść metodę leczenia raka dr Burzyńskiego, rząd
amerykański oświadczył: „Obecne podejście do zwalczania raka opiera się głownie
na stosowaniu środków chemicznych i naświetlań, które same w sobie są
rakotwórcze i mogą sprzyjać nawrotom i rozwojowi przerzutów”. Amerykański rząd
przyznaje, że konwencjonalne terapie wywołują raka. (Patent No. 5,605,930. „Kompozycje i sposoby leczenia i profilaktyki schorzeń, w tym raka”
[Compositions and methods for treating and preventing pathologies including
cancer]. Aprobowany 1997 przez USA Department of HHS s. 56)
“The American Cancer Society bardziej interesuje gromadzenie bogactwa niż
ratowanie życia”. (Chronicles of Philanthropy 1992)
„Miesiąc Świadomości Raka Piersi” [Breast Cancer Awareness Month = BCAM]
faktycznie wymyśliły firmy produkujące Tamoxifen. Mamografy produkuje General
Electric i ma powiązania z osobami z BCAM, więc istnieje ogromny przemysł
zainteresowany rakiem piersi. Chociaż cel jest szlachetny, to dla mnie
nieprzyzwoite jest to, że te firmy uzywają symbolu różowej wstążeczki tylko w
celach komercyjnych. Bardzo niewiele dolarów idzie na prawdziwą pomoc
kobietom”. (Dr. Sherrill Sellman, autor „Co MUSZĄ wiedzieć kobiety by chronić
córki przed rakiem piersi” – What Women MUST Know to Protect their Daughters
from Breast Cancer.)
„Dla mnie interesujące jest to, że mamy te wszystkie marsze na rzecz
leczenia raka. Mamy wszystkie czynniki ryzyka. Mamy wszystkie dotacje.
Zamierzamy znaleźć lek w ciągu tej dekady. Te wszystkie pieniądze nadal
wpływają i wszystko idzie do tych samych facetów”. (Dr Julian Whitaker,
założyciel Whitaker Wellness Institute)
Jak to się dzieje? Gdzie poszły te wszystkie miliardy dolarów na leczenie?
Gdzie jest owoc wojny z rakiem rozpoczęty w 1971? Czy naprawdę jesteśmy dużo
bezpieczniejsi przed niszczącymi skutkami raka obecnie, niż byliśmy w
przeszłości?
Fundusze na badania w całości pożarł monopol nowotworowy – kartel –
składający się z firm farmaceutycznych, American Medical Association, systemu
badań wspomagającego producentów farmaceutycznych, systemu zbierającego
fundusze na badania, i różne agencje federalne takie jak amerykańska FDA. Te
grupy mało interesuje leczenie raka, ale oddają się absolutnie robieniu zysków
dla monopolu rakowego, któremu szefują firmy farmaceutyczne.
Rak to choroba metaboliczna, a nie genetyczna
Obecnie toczą się dyskusje w mediach i wśród naukowców prowadzących badania
dla przemysłu farmaceutycznego, które maja przekonać nas do tego, że przyczyną
raka są anomalie genetyczne.
Przekonanie do przyczyny genetycznej raka także służy firmom
farmaceutycznym. One chcą byśmy wierzyli, że lek na raka będzie musiał opierać
się na genetyce, i konieczne będzie odkrycie zindywidualizowanych leków
pasujących do profilu genetycznego każdego człowieka i specyficznego rodzaju
raka. Ogromne podniecenie o genetyce wśród firm farmaceutycznych i
konwencjonalnego systemu medycznego opiera się na tym, że konwencjonalne
leczenie nie jest w stanie wyleczyć większości nowotworów. I taki jest fakt,
którego nie potwierdzą.
Oni chcą byśmy przestali zadawać pytanie: „Dlaczego 40-letnia wojna z
rakiem nie dała żadnych rezultatów?” Oni chcą byśmy przestali pytać dlaczego są
tylko 3 aprobowane metody leczenia raka (chirurgia, naświetlanie,
chemioterapia), i dlaczego w Ameryce FDA nie aprobowała żadnych nowych metod w
ostatnich 100 latach. Oni chcą byśmy mieli nadzieję na jaśniejsze dni w
leczeniu raka, podczas gdy nasi przyjaciele i krewni umierają codziennie
tysiącami.
Dr Thomas N Seyfried zajmuje się metabolicznym charakterem raka. Jest
międzynarodowej sławy naukowcem w dziedzinie genetyki i biochemii. Jego program
badawczy skupia się na genowych interakcjach środowiskowych związanych ze
skomplikowanymi chorobami, takimi jak epilepsja, autyzm, rak mózgu i choroby
neurodegeneracyjne. Dr Seyfried bada wiele z tych chorób z punktu widzenia
genetyki, lipidomiki i metabolizmu energii. Duża część jego pracy przynosi
bezpośrednie korzyści klinice za leczenie raka poprzez stosowanie ścisłej diety
ketogenowej (KD-R). jest autorem książki z 2012 – Rak to choroba metaboliczna
[Cancer as a Metabolic Disease].
Badanie dr Seyfrieda pokazuje jeszcze raz, że firmy farmaceutyczne są na
złej drodze jeśli chodzi o leczenie raka. Obecna droga ich badań nie doprowadzi
do wyleczenia raka, ale unieśmiertelni model multimiliardowego interesu, który
przynosi zyski poprzez ukrywanie metod leczących raka przed systemem opieki
zdrowia.
Poniżej kilka odkryć dr Seyfrieda zaczerpniętych z zakończenia jego
książki. [1] Moje komentarze w nawiasach.
1. Nie dokonano żadnego
prawdziwego postępu w leczeniu zaawansowanego lub przerzutowego raka od ponad
40 lat. Liczba osób umierających codziennie i corocznie mało się zmieniła w
okresie ponad 10 lat.
2. Większość osiągnięć
koncepcyjnych poczynionych w zrozumieniu mechanizmów raka ma więcej wspólnego z
guzami nieprzerzutowymi, niż z przerzutowymi. [Wiele nowotworów wykrywa się po
przerzutach i kiedy już przeszły w inne miejsca organizmu.]
3. Większość nowotworów,
niezależnie od powstania – w komórce czy tkance, jest pojedynczą chorobą
niewydolności oddechowej połączonej z fermentacją wyrównawczą. {Nie ma naprawdę
setek rodzajów nowotworów wymagających odrębnych badań. Jest wspólny mechanizm
leczenia wszystkich nowotworów.]
4. Niektóre czynniki,
które mogą spowodować niewydolność oddechową i raka to wiek, infekcje wirusowe,
niedotlenienie, stan zapalny, rzadkie mutacje dziedziczne, promieniowanie i
substancje rakotwórcze. [Bardzo mała liczba nowotworów ma podłoże genetyczne.
Inne czynniki, takie jak narażenie na toksyny stwarzają warunki w których może
się rozwijać rak.]
5. Niestabilność genomu
zauważalna w komórkach nowotworowych przemawia za epifenomenem niewydolności
oddechowej i zwiększonej fermentacji. [Innymi słowy, są zaburzenia genetyczne
związane z nowotworem, jednak są one wynikiem raka, a nie jego przyczyną.]
6. Opinia, że większość
nowotworów to schorzenia genetyczne już nie jest wiarygodna. [Jest to
twierdzenie naukowca, który rozpoczął swoją karierę jako badacz genetyki.]
7. Komórki rakowe zależą
przede wszystkim od metabolizmu glukozy i glutaminy jeśli chodzi o ich
przetrwanie, rozrost i rozmnażanie. [Żeby żyć, one muszą mieć glukozę, która
jest cukrem prostym.]
8. Ograniczony dostęp do
glukozy i glutaminy zahamuje rozrost i przetrwanie komórki rakowej. [Kiedy
komórki rakowe nie mają odżywczej glukozy, umierają.]
9. Ochrona mitochondriów
przed uszkodzeniem wolnorodnikowym zapobiega lub zmniejsza ryzyko wystąpienia
raka. [Przeciwutleniacze zapobiegają rakowi.]
10. Żeby wyleczyć i
zapobiegać rakowi konieczna jest zmiana stylu życia. [To oznacza, że nie ma
żadnej magicznej pigułki jaką możemy przyjąć żeby zapobiec / leczyć raka.
Musimy zmienić nasz stosunek do pokarmu i zmienić styl życia żeby zapobiec /
leczyć raka.]
11. Nastanie nowa era
leczenia i profilaktyki raka, kiedy uzna się go za chorobę metaboliczną.
Inaczej mówiąc, lek na raka powstaje poprzez zagłodzenie komórek rakowych,
żeby umierały kiedy odżywia się cały organizm, żeby stawał się coraz silniejszy
i wykorzystywał swój system odpornościowy do stawiania oporu wobec raka. To
obejmuje ograniczającą kalorie dietę katogeniczną – wysokotłuszczową i
niskowęglowodanową. Dr Seyfried oczekuje opracowania nowych leków, które
skorzystają z zależności raka od glukozy. Kombinacja diety i leków będzie
leczeniem tanim, z nielicznymi, jeśli w ogóle, skutkami ubocznymi i wysokim
wskaźnikiem sukcesu.
Działalność przemysłu nowotworowego
W 2012 zaprzyjaźniłem się z człowiekiem w innym kraju, którego żonę
zdiagnozowano w późnym stadium raka jelita grubego. Wtedy razem z moją drugą
żoną spędziliśmy już wiele lat na badaniu alternatywnych metod leczenia raka, i
mogłem dzielić się swoją wiedzą, z nadzieją iż to pomoże jego żonie. Ona nie
chciała spróbować alternatywnych terapii bez zgody jej lekarza. Przyjaciel
omówił z onkologiem kilka alternatywnych opcji z udziałem ziół i suplementów
dietetycznych, i usłyszał, że żadna z nich nie będzie korzystna, a co więcej,
może kolidować z chemoterapią.
Lekarz poszedł nawet krok dalej. Zażądał żeby obiecali nie stosować żadnej
alternatywnej terapii bez jego zgody. Nawet zabrał im kilka opakowań
suplementów pod pretekstem, że dokona ich oceny. Przetrzymywał je miesiącami by
uniemożliwić ich stosowanie. Zwrócił je dopiero kiedy przyjaciel nalegał o zwrot
tego co do niego należało.
Podzieliłem się z przyjacielem informacjami o kilku alternatywnych
terapiach rakowych podkreślających zmiany dietetyczne. Wyjaśniłem to, że jest
teraz wiele badań wykazujących, że wyskotłuszczowa i niskowęglowodanowa dieta katogeniczna
okazała się mocnym narzędziem do odwrócenia, a nawet wyleczenia pewnych form
raka. Ta sugestia napotkała na silny sprzeciw ze strony dietetyków szpitala.
Powiedziano jego małżonce, że musi jeść owoce i weglowodany żeby zyć.
Powiedziano również, że dieta pacjenta nie ma absolutnie żadnego wpływu na
leczenie raka. Zachęcano ja do jedzenia tak wielu owoców, cukru, makaronów i
pieczywa ile chciała. Kobieta trzymała się standardowej amerykańskiej diety
kiedy znosiła dziesiątki skutków strasznie wyniszczającej chemoterapii. Lekarz
pozwolił jej spróbować alternatywnych terapii dopiero kiedy było jasne, że
pozostał jej mniej niż miesiąc życia, i że kolejna runda chemo ja zabije.
Co zobaczyłem obserwując sytuację to były stalowe mury fabryki raka. Kiedy
już przyjaciel otworzył drzwi tego systemu, bez względu na to co myśleli czy
jak się czuli, pas transmisyjny fabryki raka szedł do przodu. Wymachiwali jej
przed oczami perspektywą radykalnego leczenia operacyjnego dla etapu 4
przerzutowego raka jelita grubego, jeśli najpierw zgodzi się na chemoterapię.
Każda próba zmiany planu leczenia moich przyjaciół napotykała na sprzeciw ze
strony jej lekarzy do momentu, kiedy nawet zagrozili pozbawieniem jej leków
przeciwbólowych, jeśli odmówi dalszej chemo. Taka była wtedy standardowa
opieka, i nikomu kto wszedł do tej fabryki nie pozwalano na własne leczenie.
Jedynymi którzy uniknęli wejścia do fabryki raka byli ci którzy mieli zasoby
finansowe, i którzy mogli pozwolić sobie na prywatne leczenie w Europie lub
Meksyku.
Dlaczego fabryka raka jest tak potężna?
Odpowiedź daje dr Gonzalez, wynalazca terapii rakowej enzymem trzustkowym.
„Wojna z rakiem” była fiaskiem z powodu kombinacji polityki, pieniędzy,
chciwości i korupcji – głownie wynik bezbożnego sojuszu między Amerykańskim
Stowarzyszeniem Nowotworowym [American Cancer Society], Krajowym Instytutem
Nowotworów [National Cancer Institute], Sloan-Kettering i firmami
farmaceutycznymi”. [2]
Omówię różne elementy tego „bezbożnego sojuszu” wykorzystywanego do budowy
fabryki raka. Opiszę role odgrywane przez firmy farmaceutyczne, lekarzy,
naukowców, organizacji charytatywnych non-profit, FDA i CDC, uzależnienia od
weglowodanów i bałwochwalstwa medycznego. Omówię również wyniki obecnych badań
w kwestii skutecznego leczenia raka metodami alternatywnymi. Pacjent z rakiem
nie musi wchodzić do fabryki raka i oddać kontrolę nad własnym życiem systemowi
medycznemu. Mamy inne opcje. Ale ci którzy chcą uniknąć fabryki raka muszą
chcieć przejść przez całkowitą reformację stylu życia.
Firmy farmaceutyczne a fabryka raka
Fabryka raka działa dzięki temu iż ma pieniądze, i to duże
Szacuje się, że w 2014 w Ameryce zostanie zdiagnozowanych 1.665.540 nowych
zachorowań na raka i będzie 585.720 zgonów z jego powodu. [3]
Jeśli użyjemy niskiego oszacowania średniego rocznego kosztu leczenia
każdego nowo zdiagnozowanego człowieka z rakiem (takiego jak $50.000) [4], to
koszt służby zdrowia będzie ponad $83 mld za tę pierwszą fazę leczenia raka dla
tych pacjentów w 2014.
Typowy nowy lek wchodzący na rynek 10 lat temu kosztował około $4.500
miesięcznie (w dolarach z 2012), od 2010 średnia cena wynosiła około $10.000.
Dwa nowe leki na raka kosztują więcej niż $35.000 każdy – za miesiąc leczenia.
[5]
To pokazuje wyraźnie, że znaczna część leczenia raka jest bezpośrednio
związana z lekami chemo. Nie jest czymś niezwykłym by nowy pacjent z rakiem
dostał 6-12 miesięcy chemo jako część jego / jej początkowego leczenia.
Na początku ub. stulecia na raka chorowała 1 osoba na 20. W latach 1940 – 1
na 16. W latach 1970 – 1 na 10. Teraz 1 na 3 zachoruje na raka. [6]
Wojnę z rakiem przegraliśmy. Od lat 1950 perspektywy dla większości
pacjentów z rakiem pozostały takie same – 1 na 3 szansa przeżycia 5 lat od
diagnozy przy stosowaniu leczenia konwencjonalnego – operacja, naświetlanie i
leki chemo. Prawda jest taka, że obecnie 2 na 3 pacjentów umrze przed 5 latami.
[7]
W 1985 prof. John Cairns z Harvard University opublikował w Scientific American badanie na temat korzyści
leków chemo. Stwierdził: „Poza pewnymi rzadkimi przypadkami, niemożliwe jest
wykrycie żadnych nagłych zmian we wskaźnikach zgonów dla żadnych rzadkich
nowotworów, które można by przypisać chemoterapii. Czy któryś z rzadkich
nowotworów można wyleczyć chemią – należy ustalić”. Oświadczył również:
„Trwająca 6-12 miesięcy chemoterapia jest nie tylko bardzo nieprzyjemna, ale
także ma swoją śmiertelność… terapie teraz zapobiegają… może 2 lub 3% zgonów na
raka występujących co roku w Ameryce”. [8]
W 2004, 19 lat później, australijscy naukowcy doszli do takiego samego
wniosku jak dr Cairns. Odkryli, że ogólny wkład chemioterapii w 5-letnie
przeżycie dorosłych szacowano na 2.3% w Australii i 2.1% w Ameryce. [9] Inaczej
mówiąc, otrzymuje się bardzo małe korzyści z miliardów dolarów wydawanych na
leki chemo.
Przemysł farmaceutyczny mocno trzyma cały system medyczny w Ameryce, i nie
zamierza pozwolić na stosowanie alternatywnych terapii. Jak oni kontrolują
fabrykę raka i lekarzy prowadzących leczenie raka? Następne części zbadają inne
elementy kartelu. Więcej info o firmach farmaceutycznych w tych artykułach:
Firmy farmaceutyczne teraz pośród największych zbrodniarzy korporacyjnych
na świecie: nie lepsi od urzędników sprzedających narkotyki
Ujawnienie gangu przestępczości zorganizowanej jaka jest kartel leków
farmaceutycznych
Lekarze a fabryka raka
W latach 1800 istniały dwa podejścia do leczenia. Model alopatyczny
postrzegał chorobę jako najeźdźcę, którego należało wypchnąć z organizmu
poprzez stosowanie różnych terapii, takich jak upuszczanie krwi, podawanie
toksycznych substancji jak rtęć i ołów, i korzystanie z procedur
chirurgicznych. Innym popularnym stylem był empiryczny model medyczny, który
próbował pomóc osobie pokonać chorobę poprzez wzmacnianie i wspieranie własnej
zdolności człowieka do uzdrawiania. Zioła i wysoko rozcieńczone substancje
podawano by pomóc przywrócić normalne funkcjonowanie organizmu.
Na początku XX wieku sytuacja zaczęła się zmieniać. Pewne bogate rody o
nazwiskach Carnegie, Morgan i Rockefeller, zauważyły możliwość osiągania
potencjalnych zysków na nowych patentowanych lekach. Połączyli siły z
Amerykańskim Stowarzyszeniem Lekarzy [AMA] reprezentującym lekarzy
alopatycznych, i wprowadzili plan kontrolowania systemu opieki zdrowia w Ameryce.
Rozpoczęli od przejęcia kontroli nad szkołami medycznymi. Dawali ogromne
dotacje szkołom medycznym w całym kraju w zamian za szansę usadowienia swoich
przedstawicieli w radach dyrektorów. To umożliwiło im zmienić program nauczania
skupiający się na tym co stalo się trzema filarami nowoczesnej medycyny:
chirurgia, radioterapia i syntetyczne leki farmaceutyczne. Kształcenie lekarzy
teraz miało się skupiać na tych trzech filarach, zwłaszcza ostatnim – lekach
syntetycznych. Lekarzy będzie się uczyć uzależnienia od leków farmaceutycznych
w ich pierwszej linii leczenia na wszystkie choroby.
Tylko 20 lat zabrało AMA żeby zdominować praktykę medyczną w Ameryce. W tym
okresie zorganizowali kampanię eliminującą wszelką konkurencję. Wykorzystywali
różne kampanie marketingowe żeby dyskredytować i dyskwalifikować lekarzy
homeopatycznych z praktykowania medycyny w całym kraju. Inne osoby praktykujące
leczenie AMA nazwała znachorami [quacks], a wszelkie metody leczenia inne od
tych które sami stosowali – znachorstwem [quackery]. Ta kampania oczerniania
trwa do chwili obecnej z licznymi portalami skierowanymi przeciwko konkurencji.
Główny portal nazywa się Quack Watch,
poświęcony wszystkim formom konkurencji wobec kartelu farmaceutycznego, które
mogą zagrażać stosowaniu leków farmaceutycznych i odwróceniem się ludzi od
systemu medycyny alopatycznej i jego fabryki raka.
Więcej info o tym jak kartel farmaceutyczny kontroluje lekarzy:
Kiedy
skuteczni medycznie lekarze nie z głównego nurtu tracą licencję [When Medically Effective,
Non-mainstream Doctors Lose Their Licenses]
Jak poznać czy twój lekarz jest na liście płac przemysłu lekowego
Monopol medyczny na leczenie
Badania medyczne a fabryka raka
Do 1980 większość badań klinicznych finansowały amerykańskie Krajowe
Instytuty Zdrowia poprzez granty dla uniwersytetów, które przeprowadzały
bezstronne badania naukowe w celu odkrycia prawdy na badany temat.
W latach 1990 większość funduszy na badania przekierowano z uniwersytetów
do non-profit organizacji badawczych istniejących w celu wysługiwania się
przemysłowi farmaceutycznemu. Ta zmiana dała firmom farmaceutycznym dużo
większą kontrolę nad procesami badawczymi. Teraz one mogły opracowywać własne
badania. Mogły kontrolować dystrybucję danych i ukrywać niekorzystne wyniki
badań. Zaczęły również sprawować znaczną kontrolę nad publikacjami badań, co
oznacza, że mogły zapobiec publikacji dokumentów o terapiach alternatywnych.
[10]
Niedopatrzenie rządowe i machina rakowa
Przemysł farmaceutyczny chce byśmy wierzyli, że FDA i CDC pracują nad
zapewnieniem wszystkim Amerykanom bezpiecznej opieki medycznej. Prawda jest
taka, że FDA teraz jest finansowana, w znacznej części, przez opłaty wnoszone
przez firmy farmaceutyczne, a CDC maszeruje w rytm bębna przemysłu
farmaceutycznego.
Są obrotowe drzwi dla przedstawicieli przemysłu farmaceutycznego, którzy
zajmują wpływowe stanowiska w tych agencjach, którzy mają silne powiązania ze
swoimi byłymi (i przyszłymi) pracodawcami w przemyśle farmaceutycznym. W
skrócie, lis z wielkiej farmy nie tylko strzeże kurnika, ale i w nim mieszka. A
zatem, zasadę przeoczenia bezpieczeństwa społeczeństwa i skuteczności zastąpiono
motywacją zysków przemysłu farmaceutycznego. Te agencje nie tylko służą
kartelowi i fabryce raka, ale ciężko pracują by uniemożliwić każdemu kto nie
jest częścią kartelu wprowadzanie z sukcesem alternatywnych terapii
nowotworowych do systemu opieki zdrowia.
Więcej info tutaj:
Pacjenci z rakiem umierają kiedy FDA ogranicza dr Burzyńskiemu leczenie
Uwaga: rząd może szkodzić twojemu zdrowiu
Czy obowiązkowa pediatryczna chemo to zinstytucjonalizowane znęcanie się
nad dziećmi?
Fundusze charytatywne a przemysł nowotworowy
Zwykle dawałem pieniądze na wszystkich marszach, biegach, maratonach
tanecznych / pływackich itd. Uważałem, że spełniałem dobry uczynek. Widziałem
te wszystkie upośledzone dzieci i kobiety dotknięte chorobą raka piersi i
innymi zagrażającymi życiu chorobami, i moje serce miękło. Na skutek
sympatycznych dźwięków proszących dzieci w moich uszach, otwierałem portfel i
wspierałem to co uważałem za dobrą sprawę.
Z biegiem lat dowiadywałem się, że większość tego typu działań i
organizacje krajowe które je organizują, mają mocne powiązania nie w leczeniu
chorób wymienianych w ich nazwach. Jeśli chodzi o nowotworowe organizacje
charytatywne, należą do najbardziej dotowanych. Oprócz dużej proporcji
pieniędzy do ich dyspozycji na działalność ogólną, większość z zebranych przez
nie funduszy idzie na wspieranie działań badawczych aprobowanych przez kartel
farmaceutyczny. Inaczej mówiąc, kiedy dajemy dolara na nowotworową organizację
charytatywną, to prawdopodobnie wyląduje on na wsparciu badań opracowanych
przez przemysł farmaceutyczny. On nie pójdzie do nikogo zajmującego się
badaniem alternatywnych metod leczenia raka, który może stanowić finansową
konkurencję dla leków, naświetlania i operacji chirurgicznych dostarczanych przez
fabrykę raka.
W skrócie, dolar dany tym organizacjom charytatywnym pozwala kartelowi
farmaceutycznemu na kontynuację ich istniejących programów badawczych. Mogę
równie dobrze wypisać czek dla Pfizerów, Bayerów, albo innych międzynarodowych
korporacji farmaceutycznych.
Więcej info tutaj:
Koniec z różowym zamydlaniem! Wspieraj integracyjne podejście do raka
piersi
Uzależnienie od węglowodanów a fabryka raka
Z rozmów jakie miałem w ciągu tych lat z osobami na temat dietetycznego
podejścia do leczenia chorób, wywnioskowałem, że większość z nich nie chce
słuchać tej informacji. Wiemy o tym, że rozwój wielu chorób można powstrzymać,
odwrócić, a nawet wyleczyć poprzez stosowanie diety ketogenicznej /
ketogenowej, bez stosowania leków farmaceutycznych. To odnosi się do epilepsji,
cukrzycy, choroby Alzheimera, serca i raka. Kiedy wspomina się dietę
ketogenową, ludzie początkowo reagują pozytywnie, ale kiedy wchodzi się w
szczegóły, ich entuzjazm szybko znika. I mówią: „To co będę jadł kiedy odrzucę
cukier, chleb, makarony, ziemniaki, ciastka, owoce, słodkie warzywa i ‚coś na
ząb’?” Nie mogą wyobrazić sobie diety wysokotłuszczowej, średniej ilości
białka, niskoweglowodanowej. Większość z nich mówi mniej więcej: „To ciekawe,
ale mój onkolog mówi, że muszę jeść to na co mam ochotę…” Albo: „Dlaczego
miałbym to jeść, mam pigułki kontrolujące moją chorobę”.
Prawda jest taka, że większość Amerykanów jest psychicznie i emocjonalnie
uzależniona od weglowodanów. Większość węglowodanów zamienia się w glukozę, i
badania wykazują, że większość nowotworów potrzebuje glukozy do przeżycia.
Zdrowe komórki ludzkie do wytworzenia energii używają albo glukozę, albo ciała
ketonowe. Ale komórki rakowe mają zaburzenia oddechowe, co skutkuje ich
niezdolnością do wykorzystywania ketonów w produkcji energii. Zasadą stojącą za
dietą ketogenową w leczeniu raka jest ostre zmniejszenie konsumpcji glukozy i
kalorii, żeby zmusić organizm do wytwarzania ciał ketonowych, które może
wykorzystać jako źródło energii. Rezultatem tej terapii dietetycznej jest
zagłodzenie komórek rakowych, podczas gdy wszystkie zdrowe komórki organizmu są
odżywiane przez ciała ketonowe.
Niestety, większość członków konwencjonalnego systemu opieki zdrowia
fałszywie uważa, że glukoza jest niezbędna do wspomagania życia człowieka.
Każda komórka może z łatwością przetrwać na ciałach ketonowych, łącznie z
komórkami mózgu, ale nie komórki rakowe.
Jednym z najwybitniejszych ekspertów w dziedzinie diety ketogenowej w
leczeniu raka jest dr N Seyfried. Ten artykuł rozpocząłem od przedstawienia
kilku wyników jego badań. Jest autorem książki Rak to
choroba metaboliczna [Cancer as a Metabolic Disease, 2012]
Dr Seyfried pisze:
Badania pokazują, że mózg człowieka może się uzależnić od glukozy w wyniku
długotrwałej konsumpcji produktów wypakowanych energią o małej wartości
odżywczej. [typowa wysokowęglowodanowa amerykańska dieta] W rezultacie,
gwałtowne zaprzestanie ich konsumpcji może wywołać chwilowe objawy ‚głodu’,
podobne do tych jakich doznaje się po odstawieniu każdej substancji
uzależniającej. I to jest jednym powodem tego, że do stosowania diety
ketogenowej konieczna jest znaczna dyscyplina osobista i motywacja.
Objawy ‚głodu’ glukozowego mogą przybrać ostrzejszą formę u tych którzy
nigdy nie pościli, niż u tych którzy stosowali post. Ponieważ większość ludzi w
nowoczesnych społeczeństwach przemysłowych nie praktykuje terapeutycznego postu
jako stylu życia, to objawy ‚głodu’ glukozowego nasilają się u większości
pacjentów próbujących ścisłą dietę ketogenową jako terapię nowotworową. Objawy
te mogą się bardziej nasilić u osób starszych niż u młodszych. Faktycznie post
może być niemożliwy u niektórych starszych osób, które prowadziły życie bogate
pod względem pokarmowym.
Ale kiedy porówna się z wyniszczającymi skutkami konwencjonalnej
chemoterapii i naświetlań, to objawy wiązane z dietą ketogenową są stosunkowo
łagodne i u większości osób ustępują po 2-3 dniach. Niemniej jednak, objawy
głodu glukozowego i poczucie głodu w ogóle są po prostu niewygodne dla
niektórych, niezależnie od potencjału korzyści terapeutycznych. Dlatego ważne
jest żeby lekarze uznali, że niektórzy pacjenci z rakiem mogą nie potrafić,
albo nie chcieć stosować ścisłej diety ketogenowej, z różnych powodów.
Niektórzy po prostu nie potrafią pościć. Dlatego standardowe leczenie
[chirurgia, naświetlanie i chemoterapia] staje się dla tych pacjentów jedyną
opcją. [11]
Wspominam o pracy dr Seyfrieda, gdyż większość ludzi stała się ofiarą diety
wysokoweglowodanowej, którą teraz potwierdzono jako przyczynę cukrzycy i
choroby serca, Alzheimera i raka. Wmawiano nam, że tłuszcz nasycony i
cholesterol były złe, i powinniśmy jeść głownie węglowodany w każdym posiłku, a
zwłaszcza dzień rozpoczynać od beztłuszczowego śniadania składającego się w
niemal 100% z cukru i zbóż. Standardowa amerykańska dieta wytworzyła całe
pokolenia osób uzależnionych od weglowodanów.
Kiedy osoba uzależniona ma się zmierzyć z perspektywą konieczności
zrezygnowania ze swojego nałogu, to wielu z nich powie: „Wolałbym umrzeć niż
zrezygnować z batoników, chleba i owoców”. I niestety, przyglądałem się osobom
z rakiem kiedy to właśnie robiły! Swojemu rakowi dostarczały dokładnie pokarmu
jaki chciał by się rozrastać, i umierali pomimo całej chemo, naświetlań i
chirurgii. Odmawiały uznania możliwości, że ich pozbawiona w substancje
odżywcze standardowa amerykańska dieta miała coś wspólnego z ich zdrowiem.
Więcej o ketogenic diet,
tutaj:
Kobieta zwalcza śmiertelnego raka mózgu stosując dietę ketogenową, bez
chemo
Fragment:
„Pytanie: Czy twoi lekarze zaopiniowali stosowaną przez ciebie terapię
dietetyczną?
Nie. Powiedziałam o niej wszystkim moim lekarzom, onkologowi,
neurochirurgowi i neurologowi. Nie prosiłam ich o pomoc w jej stosowaniu, tylko
sama rozpoczęłam ją powoli, i poczułam, że sama posiadam wystarczającą ilość
informacji o niej. Wtedy nie stosowałam również żadnej innej terapii”.
Więcej:
Wysokoketogenowa dieta leczy z guzów mózgu
On pokonuje śmiertelnego raka bez chemo, stosując wysokotłuszczową dietę
ketogenową
Badanie: Sporadyczny post i dieta ketogenowa skuteczne w leczeniu raka
Bałwochwalstwo medyczne a fabryka raka
Wszystkich nas uczono byśmy osoby w białych kitlach stawiali na bardzo
wysokie piedestały. Uczono nas byśmy wierzyli, że lekarze i inni pracownicy
służby zdrowia zawsze będą pamiętać o naszych najlepszych interesach. Tresowano
nas do tego, byśmy tak żyli jakby lekarze byli najbliższymi Bogu, których
możemy spotkać na ziemi. Mamy ich czcić, szanować, i nigdy nie kwestionować ich
opinii. Powinniśmy się wstydzić jeśli wątpimy w naszych lekarzy, i powinniśmy
uważać się za zdrajców jeśli nie stosujemy się do ich wszystkich wskazówek. Od
najmłodszych lat prano nam mózgi by robić wszystko co nam każą. Co mówimy
dzieciom kiedy są chore i nie chcą przyjmować leków o strasznych smakach?
Mówimy: „Musisz to brać, bo tak mówi twój pan doktor”. Krótko mówiąc,
traktujemy ich jak bogów i czcimy ich naszymi książeczkami czekowymi.
Odejście od fabryki raka wymaga byśmy złamali przysięgę lojalności jaką
złożyliśmy przemysłowi farmaceutycznemu i amerykańskiemu systemowi medycznemu.
Przysięga ta mogła nigdy nie być spisana pod naszą rozwagę i akceptację,
niemniej jednak większość Amerykanów nią żyje. Brzmi ona następująco:
Przysięgam,
że będę słuchać moich lekarzy. Będę przyjmować wszystkie leki, które on / ona
przepisuje. Ufam mojemu lekarzowi, ponieważ on / ona nigdy nie zrobi niczego,
co nie byłoby w moim najlepszym interesie. Nie zaufam żadnym formom terapii
alternatywnych, a zwłaszcza nie zaufam żadnym świadczeniodawcom, z wyjątkiem
tych zatwierdzonych przez mojego lekarza. Odpowiedzialność za moje życie i
zdrowie powierzam mojemu lekarzowi i konwencjonalnym terapiom amerykańskiego
systemu medycznego. Powierzam im swoje zdrowie i uznam ich każdy sukces. Jeśli
nie mogą mnie wyleczyć, to fiasko to przypiszę genetyce, i uspokoję mojego
lekarza, że on / ona zapewnili mi najlepszą opiekę, jaką mogli mu oferować w
mojej sytuacji. Będę chwalić konwencjonalny system medyczny w Ameryce, aż do
śmierci.
Kiedy odstąpimy od tej przysięgi, staniemy się odpowiedzialni za kierowanie
naszą własną opieka zdrowotną. Odwrócimy się od bałwochwalstwa medycznego i nie
będziemy już czcić osób w białych kitlach. Przerwiemy ślepą akceptację
wszystkiego co każą nam robić świadczeniodawcy, i czynnie zaczniemy nakreślać
kurs naszego zdrowia. Możemy wybrać poszukiwanie alternatywnie myślących
lekarzy, którzy będą z nami pracować jako konsultanci medyczni, co jest
zupełnie innym rodzajem relacji. Niektórzy czytający to nadal nie będą pewni
czy złamać tę przysięgę, bo nie chcą kopnąć w piedestał na którym stoją ich
lekarze. Mam nadzieję, że w miarę czytania tego artykułu zaczniesz zmieniać
zdanie.
Fiasko fabryki raka
Poniżej linki do artykułów opisujących jak kartel farmaceutyczny i
wspomagające go instytucje czynią nas chorymi i nie udało im się zachować nas
przy zdrowiu. Tych niepowodzeń jest wiele, a konflikty interesów są poważne.
Badania mamograficzne zawodzą 99% kobiet
30 lat badania piersi: 1.3 mln kobiet źle leczonych: mamografia wydaje się
TWORZYĆ 1.3 mln przypadków raka piersi w Ameryce
Badanie: Statyny obniżające cholesterol więcej niż podwajają ryzyko raka
piersi
Nowe badanie: związek tabletek nasennych ze zwiększonym ryzykiem zgonu i
raka
Dlaczego kontrola urodzeń i sztuczna manipulacja twoimi hormonami wywołuje
raka
Podsumowanie
Kartel wielkiej farmy wkupił się w każdy zakątek amerykańskiego
społeczeństwa. Nasza wolność medyczna kurczy się z dnia na dzień. Wielu z nas
podjęło decyzję spróbowania uniknięcia gdzie tylko możliwe współpracy z
systemem opieki zdrowia i władcami farmaceutycznymi kontrolującymi większość
lekarzy w Ameryce. Istnieje możliwość wzięcia odpowiedzialności za twoje
zdrowie i odwrócić choroby jakich doświadczasz. Tak, to dotyczy również raka.
Pamiętaj, choroba nie jest stanem normalnym, pomimo tego co wmawiają ci
lekarze!
Przez prawie 50 lat stosowałem standardową dietę amerykańską. Byłem bardzo
otyły, chory, i zaczęło szwankować mi serce. Przez ostatnie 3 lata stosowałem
dietę ketogenową, mniej rygorystyczną wersję przez kilka wcześniejszych lat.
Teraz serce funkcjonuje normalnie i jestem bardziej czujny psychicznie i
fizycznie silniejszy niż byłem od wielu lat.
W tym artykule skupiłem się na diecie ketogenowej, ale jest wiele innych
rozwiązań leczenia raka. O nich nie dowiesz się od konwencjonalnych lekarzy
pracujących dla fabryki raka. W części 2 tego artykułu zbadam wiele
alternatywnych terapii wykazujących się dużym sukcesem, stosowanych w leczeniu
raka. Jest wiele opcji dla tych, którzy nie chą być truci, paleni i krojeni
przez praktykujących, którzy pracują w nowoczesnej amerykańskiej fabryce raka.
Zastanówmy się nad zyskami osiąganymi przez leki chemo. Jest to faktycznie
maleńka proporcja wszystkich pieniędzy zarabianych przez fabrykę raka i kartel
farmaceutyczny.
Tylko Pfizer swoje dochody w 2018 szacuje na $11 mld. [12]
W 2010, dochód Gleevec wyniósł $4.3 mld. Należące do Roche Herceptin (lek
HER2) i Avastin zarobiły jeszcze więcej: odpowiednio $6 mld i $7.4 mld. Rak
odgrywa ogromną rolę w podnoszeniu kosztów opieki zdrowia. Krajowe Instytuty
Zdrowia USA przewidują, że całkowity koszt leczenia raka wzrośnie ze $125mld w
ub. roku do co najmniej $158 mld w 2020. Jeśli te leki podrożeją, co wydaje się
prawdopodobne, to będzie to koszt $207 mld. [13]
Fabryka raka to w Ameryce naprawdę duży biznes. Ten system nikomu nie może
pozwolić na znalezienie leku na raka. Gdyby zaaprobowano jakąś mało kosztowną
alternatywną metodę leczenia raka, to ten cały system by się zawalił. Ale na to
nie pozwoli kartel farmaceutyczny.
Więcej info o alternatywnych metodach leczenia raka:
Nieaprobowane a skuteczne metody leczenia raka
Tłum. Ola Gordon.
Za http://wolna-polska.pl/wiadomosci/oszustwo-nowotworowe-cz-2014-11
zdrowiezroslin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz