Od kilku lat obserwuję młodych rodziców, oraz zmieniające się wraz z
postępem cywilizacji nowoczesne zwyczaje i metody wychowawcze w różnych
krajach. Niestety dzisiejszy szalony świat, często zmusza rodziny do życia w
ciągłym pośpiechu i napięciu. Dlatego wielu zabieganych rodziców nie zwraca
uwagi, na to jak łatwo można doprowadzić do powolnego i mało widocznego
wyniszczania organizmu własnego dziecka.
Najlepszym wskaźnikiem tego cichego procesu, jest lawinowo rosnąca w
ostatnich latach liczba rozmaitych chorób oraz alergii, które atakują dzieci w
każdym wieku. Oczywiście jedną z przyczyn tej lawiny jest pogarszająca się z
każdym rokiem jakość podstawowych produktów żywnościowych, jakie kupujemy na co
dzień w wielkich sieciach handlowych zachęcani niskimi cenami. Dostępne tam
warzywa i owoce nasączone sztucznymi nawozami oraz pestycydami to jedynie
toksyczne substytuty, tych które znamy z dzieciństwa. Szeroka paleta
przetworzonych przekąsek dla dzieci – typu: płatki śniadaniowe, deserki, kaszki
lub słodycze, to tylko niewinny początek. Nie wspominając już o produktach
zawierających GMO ukryte w postaci składników, takich jak soja lub kukurydza.
Dodatek stanowi cała gama nowoczesnych napojów w różnych smakach. Te kolorowe i
pozornie nieszkodliwe drinki, są pochłaniane litrami przez dzieci od
najmłodszych lat. Niestety 90 % napojów ze sklepowych półek zawiera ogromne
ilości rafinowanego cukru, chemicznych dodatków oraz toksyczny aspartam (E951).
Taka mieszanka sztucznego jedzenia,
podawana dzieciom przez zabieganych rodziców każdego dnia, wcześniej czy
później odbija się na ich zdrowiu. Jednak bezmyślne odżywianie to dopiero
początek, powolnego i cichego procesu wyniszczania organizmu dzieci. Kolejny
strumień szkodliwych substancji jaki zalewa młode organizmy, pochodzi z
dodatków znajdujących się w szczepionkach. Mało który rodzic dostrzega, że
liczba szczepionek w ostatnich latach zwiększyła się kilkakrotnie. Według
aktualnego kalendarza szczepień w Polsce, jest to już liczba około 26
zastrzyków. do 3 roku życia. Niestety dodatki i konserwanty w nich zawarte
przekraczające wielokrotnie dopuszczalne normy (np. aluminium). Mogą
doprowadzić do poważnych zaburzeń oraz trwałych uszkodzeń organizmów
rozwijających się dzieci. Efekty gromadzenia się toksycznego aluminium w
organizmie, prowadzą do nieodwracalnych zmian m. innymi układu nerwowego, nawet
po wielu latach. Potwierdzają to ponad wszelką wątpliwość najnowsze badania
naukowe prowadzone na całym świecie. Obszerną listę publikacji na ten temat
można znaleźć w załączniku: http://szczepienia.wybudzeni.com/ksiazki-o-szczepieniach/
Rosnąca liczba szczepionek podawana tak małym dzieciom, w wielu krajach
doprowadziła do gigantycznego wzrostu przypadków NOP ( niepożądanych odczynów
poszczepiennych ). Również w Polsce sprawa nabiera rozgłosu z każdym miesiącem.
Rośnie bowiem świadomość matek, które na podstawie własnych doświadczeń
zaczynają dostrzegać ten problem. Rodzice poszkodowanych dzieci jednoczą się w
grupy społeczne. Na własną rękę szukają informacji odnośnie bezpieczeństwa,
oraz skutków stosowania coraz to nowszych specyfików z różnymi dodatkami. W
naszym kraju wzrasta również nacisk na obowiązek szczepień, oraz przymuszanie
rodziców i zastraszanie karami grzywny za nieszczepienie swoich dzieci. Potężne
lobby farmaceutyczne oplatające większość środowisk medycznych i finansujące media
głównego nurtu, robi wszystko by obronić swoje interesy, oraz ukryć niewygodne
informacje. Nadchodzi jednak powolny koniec panowania zachłannych i
skorumpowanych lobbystów. 1-2 kwietnia 2017 w katowickim Spodku, na przełomowej
konferencji pojawi się wybitny Brytyjski gastroenterolog i naukowiec Andrew
Wakefield, który jako pierwszy udowodnił, że szczepionki mogą mieć związek z
powstawaniem wielu chorób. Wyniki swoich pionierskich badań Wakefield
opublikował w 1998 roku, na łamach prestiżowego magazynu Lancet. W swojej
książce „Callous disregard” ( bezduszne lekceważenie ) Wakefield opisał również
szczegółowo problem ignorowania rosnącej fali autyzmu u dzieci, oraz jaki ma to
wpływ na całe rodziny i ich przyszłość. Jego wizyta może być przełomowym wydarzeniem,
które odsłoni prawdziwe oblicze szczepień i przedstawi polskim rodzicom ciemne
strony tej z pozoru szlachetnej idei, jaką jesteśmy karmieni od wielu lat.
Obecnie coraz więcej nowych faktów związanych ze szczepieniami wychodzi na
światło dzienne. Wielkimi krokami zbliża się prawdziwa rewolucja- dotycząca
tego kontrowersyjnego tematu. Dlatego zachęcam wszystkich rodziców, aby
zasięgnęli trochę informacji, spojrzeli na sprawę szczepień z nieco innej
strony i wyciągnęli własne wnioski. Ciekawostką jest, że w większości krajów
Europy zachodniej, nie ma żadnego obowiązku, ani przymusu stosowania
szczepionek. Natomiast w Polsce działacze społeczni, domagający się podobnych
praw- są pozywani do sądów za pisanie petycji…
Kolejny strumień szkodliwych substancji wpływa do organizmu dzieci wraz z
całą paletą leków oraz przeróżnych suplementów, beztrosko podawanych przez
nieświadomych rodziców. Kolorowe pastylki, syropki oraz proszki – na rozmaite
dolegliwości, zawierają również wiele szkodliwych substancji pomocniczych i
chemicznych dodatków. W ostatnich latach kilkakrotnie wzrosła liczba
agresywnych reklam „cudownych środków” na wszystko, podobnie jak liczba samych
aptek. Jest to rodzaj wojny informacyjnej prowadzonej w umysłach wielu
rodziców, przez gigantyczne koncerny farmaceutyczne i lobbystów opętanych
rządzą ZYSKU! Najsmutniejsze jest to, że w większości przypadków ofiarami tej
wojny są niewinne dzieci.
Innym niewidocznym zagrożeniem, są współczesne „elektroniczne zabawki”
takie jak smartfony lub tablety, które stają się integralną częścią codziennego
życia małych dzieci. Niestety zabiegani rodzice, często nie dostrzegają
zagrożeń związanych z używaniem ich przez swoje pociechy. Wczesne opanowanie
przez dzieci umiejętności obsługi dotykowych „zabawek” wywołuje radość u wielu
rodziców. Jednocześnie zyskują oni więcej czasu na swobodne wykonywanie
codziennych obowiązków. Niestety nadmierne korzystanie przez dzieci z
elektronicznych gadżetów, ma bardzo negatywny wpływ na ich rozwój, blokuje
między innymi wzrost połączeń neuronowych w mózgu. Takie „przyklejone” do
smartfona dziecko, w kolejnych latach może mieć pogorszoną umiejętności
zapamiętywania, ograniczone zdolności manualne i problemy z nauką. Nie
wspominając już o szkodliwym promieniowaniu mikrofalowym takich urządzeń.
Ministerstwo Ochrony Środowiska w Niemczech, po otrzymaniu najnowszych wyników
badań na temat wpływu komórek na zdrowie. Wydało oficjalne oświadczenie, że
dzieci do lat 5 bezwzględnie NIE POWINNY UŻYWAĆ KOMÓREK ! Natomiast dzieci
starsze – z dużym ograniczeniem.
Na naszych oczach, za przyzwoleniem wielu rodziców, wyrasta właśnie młode
pokolenie „smartfonowych dzieci”. Pokolenie zatruwanych z każdej strony,
nieświadomych młodych ludzi, których przyszłość i spokojne życie w pełnym
zdrowiu – stoi pod wielkim znakiem zapytania ? Więcej informacji na powyższe
tematy, znaleźć można w mojej najnowszej książce zatytułowanej „Globalne
oślepienie” http://siwacki.com/globalne-oslepienie/
Za http://siwacki.com/jak-rodzice-niszcza-zdrowie-wlasnych-dzieci/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz