U większość z nas już została zdiagnozowana
insulinooporność. Spadki cukru, przybieranie na wadze i nie
możność schudnięcia, wzmożony apetyt, zwłaszcza na słodkie, ospałość po
posiłkach to częste objawy. Na ogół wskazania ku temu to figura
jabłka i nadwaga lub otyłość, ale nie zawsze. Mając niedowagę ponad 5 kg
również została u mnie rozpoznana insulinooporność.
Insulina to hormon, który transportuje glukozę z krwi
do komórek mięśniowych, wątrobowych ale również i tłuszczowych.
Insulinooporność to stan przedcukrzycowy, w
którym komórki naszego ciała tracą wrażliwość na insulinę. W związku z tym
trzustka musi produkować więcej tego hormonu, aby krążący we krwi cukier mógł
zostać spożytkowany i wejść do komórek ciała. Niby nic złego, ale…. insulina
jest hormonem anabolicznym, co oznacza, że dzięki jej
nadprogramowej produkcji przybieramy na wadze. Niestety powoduje również stan zapalny w organizmie.
Przyczyny
Przyczyną
insulinooporności najczęściej jest nadmierne spożycie węglowodanów,
podjadanie między posiłkami i popijanie słodkich napoi. Nie chodzi tylko o
węglowodany wysokoprzetworzone, czy prostych, ale węglowodany w ogóle. Ich
ilość jest nieadekwatna do aktywności fizycznej. Zresztą nic dziwnego, że tak
chętnie po nie sięgamy, ponieważ organizm szybko przemienia je na energię, a
nadmiar magazynuje. Do tego węglowodany poprawiają nastrój, to one są
odpowiedzialne za uczucie błogostanu po zjedzonym talerzu spaghetti czy
pierogów. Zresztą wszędzie się słyszy, że węglowodany powinny być jedzone do
każdego posiłku.
Kolejną z przyczyn powstawania insulinooporności może
być stan zapalnywywołany np.:
- cieknące
jelito, a co za tym idzie przedostawaniem się toksyn do krwiobiegu
- zaburzona
flora bakteryjna
- SIBO
czyli przerost złej flory jelitowej
- chemia
i konserwanty w pożywieniu
- nadmierne
smażenie, a wręcz przypalanie
- żywność
mocno przetworzona
- nadmiar
prozapalnych kwasów Omega – 6 w diecie
- nietolerancje
pokarmowe
- wzrost
wagi
- leki
obniżające cholesterol – statyny, które dodatkowo obniżają poziom witaminy
D, selenu i koenzymu Q10, które są kluczowe dla pracy trzustki. Dodatkowo
witamina D, selen i niedobory witaminy A (której niedobór powodują również
statyny) obniżają konwersję hormonów tarczycy
Tycie
Wzrost wagi w insulinooporności powodują:
Wzrost wagi w insulinooporności powodują:
- zboża
glutenowe
- zboża i
pseudozboża bezglutenowe
- alkohol
- słodycze
(ale nie gorzka czekolada do posiłku)
- owoce i
soki owocowe
- gotowana
marchew
- buraki
- wyobraźnia
(insulina wydziela jest również w momencie, kiedy myślimy o jedzeniu
słodyczy)
- guma do
żucia (dla organizmu żucie, jako sygnał do jedzenia)
- białko
(częstsze podjadanie, lepiej zjeść dużo na raz, niż podjadać małe ilości w
ciągu dnia)
- słodki
smak
- smak w
ogóle
- herbata
(wszelkie herbaty – zielona czy czerwona, to tak czy siak smak dla
organizmu, który odczytuje, jako posiłek)
Konsekwencje
Nadmiar insuliny powoduje stan zapalny w całym organizmie, szybsze starzenie się, wzrost ciśnienie krwi, a także wzrost zagrożenia chorobą serca i nowotworową. Nie mówiąc o nadwadze, czy otyłości. Wysoki poziom insuliny uniemożliwia zrzucenie zbędnych kilogramów.
Nadmiar insuliny powoduje stan zapalny w całym organizmie, szybsze starzenie się, wzrost ciśnienie krwi, a także wzrost zagrożenia chorobą serca i nowotworową. Nie mówiąc o nadwadze, czy otyłości. Wysoki poziom insuliny uniemożliwia zrzucenie zbędnych kilogramów.
U kobiet zostaje zaburzona gospodarka hormonalna,
zwłaszcza hormony płciowe i mogą pojawić się zaburzenia miesiączkowania, Zespół
Policystycznych Jajników – PCOs, hirsutyzm – nadmierne męskie owłosienie
(wąsik, broda, baczki, włosy na plecach, piersiach), Łojotokowe Zapalenie
Skóry, nadmiar testosteronu. Natomiast u mężczyzn może pojawić się nadmiar żeńskich hormonów. Nieleczona insulinooporność
w efekcie kończy się cukrzycą typu 2.
Insulina
daje sygnał wątrobie, aby nadmiar glukozy zmagazynowała w formie glikogenu.
Kiedy zapas glikogenu jest duży, podwyższony poziom insuliny powoduje przemianę
glukozy do trójglicerydów i odkładania ich w komórkach tłuszczowych. Dlatego
właśnie tyjemy.
W normalnych
warunkach glikogen powinien być wydzielany w okresie bez jedzenia, aby organizm
wykorzystał go jako materiał energetyczny. Jest też glikogen mięśniowy, który
jak sama nazwa mówi, wykorzystywany jest tylko przez tkankę mięśniową i
organizm nie wykorzystuje go w okresach bez jedzenia, np.: podczas snu.
Poza tymi
funkcjami insulina również informuje mózg, kiedy powinniśmy zjeść, a kiedy nie.
Komunikuje się na temat ilości energii w ciele.
Zatem kiedy
jemy, rośnie poziom cukru we krwi, insulina jest wydzielana, aby go obniżyć i
jednocześnie wędruje do receptorów w mózgu, a dokładniej w podwzgórzu. Jest to
sygnał dla organizmu czy powinien jeść, czy nie. Niestety sprawa jest bardziej
skomplikowana, bo im więcej tkanki tłuszczowej w ciele, tym więcej wydzielane
jest insuliny.
Badanie na insulinooporność
Jest to badanie z krwi wykonywane na czczo. Na początek pielęgniarka pobiera Ci kroplę krwi z palca i sprawdza poziom glukozy glukometrem. Jeżeli jest w normie, czyli poniżej 120 lub 124 w zależności od laboratorium, to badanie będzie kontynuowane. Jeżeli poziom jest wyższy, to nie będzie można Cię obciążyć glukozą. Następnie zostaje pobrana krew z żyły na glukozę i insulinę. Po pobraniu wypijasz 50 lub 75 g roztworu glukozy. Musisz to zrobić jak najszybciej, maksymalnie w ciągu 5 minut i po tym już więcej nie możesz wypić (max pół kubeczka wody), ani zjeść. Zasiadasz wygodnie z książką pod gabinetem, nigdzie się nie ruszasz i odliczasz godzinę. Po tym czasie znowu wędrujesz na pobranie krwi na glukozę, insulinę i ponownie zasiadasz pod gabinetem. Po kolejnej godzinie powtórka z rozrywki. Idealnie jest wykonać 4 pobrania, czyli badania będzie trwać trzy godziny, ale 2 godziny też powinny wystarczyć. Obecnie większość lekarzy nie chce przepisywać badania na glukozę i insulinę po godzinie, więc warto wykupić je z własnej kieszenie, bo to tu na ogół pojawia się największy wyrzut.
Hipoglikemia po 2 godzinach, lub cukier niższy niż wyjściowy już mówi o insulinooporności.
Jest to badanie z krwi wykonywane na czczo. Na początek pielęgniarka pobiera Ci kroplę krwi z palca i sprawdza poziom glukozy glukometrem. Jeżeli jest w normie, czyli poniżej 120 lub 124 w zależności od laboratorium, to badanie będzie kontynuowane. Jeżeli poziom jest wyższy, to nie będzie można Cię obciążyć glukozą. Następnie zostaje pobrana krew z żyły na glukozę i insulinę. Po pobraniu wypijasz 50 lub 75 g roztworu glukozy. Musisz to zrobić jak najszybciej, maksymalnie w ciągu 5 minut i po tym już więcej nie możesz wypić (max pół kubeczka wody), ani zjeść. Zasiadasz wygodnie z książką pod gabinetem, nigdzie się nie ruszasz i odliczasz godzinę. Po tym czasie znowu wędrujesz na pobranie krwi na glukozę, insulinę i ponownie zasiadasz pod gabinetem. Po kolejnej godzinie powtórka z rozrywki. Idealnie jest wykonać 4 pobrania, czyli badania będzie trwać trzy godziny, ale 2 godziny też powinny wystarczyć. Obecnie większość lekarzy nie chce przepisywać badania na glukozę i insulinę po godzinie, więc warto wykupić je z własnej kieszenie, bo to tu na ogół pojawia się największy wyrzut.
Hipoglikemia po 2 godzinach, lub cukier niższy niż wyjściowy już mówi o insulinooporności.
HOMA-IR
Wskaźnik ten służy wyjaśnieniu zagadki czy cierpisz na insulinooporność. Aby go obliczyć posłuż się wzorem :
HOMA-IR = insulinemia na czczo (mU/ml) × glikemia na czczo (mmol/l)/ 22,5
Wskaźnik ten służy wyjaśnieniu zagadki czy cierpisz na insulinooporność. Aby go obliczyć posłuż się wzorem :
HOMA-IR = insulinemia na czczo (mU/ml) × glikemia na czczo (mmol/l)/ 22,5
Wartość tego współczynnika w warunkach fizjologicznych
wynosi 1,0. Wyższe wartości świadczą o insulinooporności.
Możesz
również posłużyć się kalkulatorem, który przeliczy Twój wskaźnik za Ciebie:
http://www.insulinoopornosc.com/kalkulator-homa-ir/
Jednak może
być i taka sytuacja, jaka pojawiła się u mnie, że cukier i insulinę mam idealną
na czczo i wskaźnik nie mówi o insulinooporności. Jednak po wypiciu glukozy
insulina szaleje i jest niewspółmierna do poziomu cukru, co kończy się bardzo
silną hipoglikemią. Dlatego w zinterpretowaniu wyników będzie potrzebny lekarz
z dużym doświadczeniem.
Insulina i inne organy
Musisz wiedzieć, że organizm reguluje poziom cukru we krwi, nie tylko dzięki trzustce. Ważną role w tym procesie odgrywa również wątroba. Ten organ wydziela glikogen, którego celem jest podnoszenie poziomu cukru we krwi, w okresach bez jedzenia. Marskość czy niealkoholowe stłuszczenie wątroby to również kłopot z poziomem cukru we krwi.
Musisz wiedzieć, że organizm reguluje poziom cukru we krwi, nie tylko dzięki trzustce. Ważną role w tym procesie odgrywa również wątroba. Ten organ wydziela glikogen, którego celem jest podnoszenie poziomu cukru we krwi, w okresach bez jedzenia. Marskość czy niealkoholowe stłuszczenie wątroby to również kłopot z poziomem cukru we krwi.
Od wątroby
przejdę teraz do pęcherzyka żółciowego, który jest odpowiedzialny za produkcję
żółci. Żółć natomiast pomaga w trawieniu tłuszczy i przyswajaniu witamin
rozpuszczalnych w tłuszczach. Do niedawna modna dieta niskotłuszczowa,
eliminująca tłuszcze nasycone spowodowała duże niedobory witamin A, D, E i K,
które są rozpuszczalne w tłuszczach.
Jeżeli
pęcherzyk żółciowy nie ma co robić, lub jest przeciążony, przestaje produkować
żółć. Konsekwencją jest odkładanie w nim kamieni żółciowych. Efektem jest
konieczność usunięcia tego bardzo ważnego organu. To natomiast skutkuje
marskością lub niealkoholowym stłuszczeniem wątroby, ponieważ tłuszcz zaczyna
się rozpuszczać w wątrobie. Co z kolei powoduje również kłopoty z poziomem
cukru we krwi.
Suplementacja witaminą D nie koniecznie uzupełni
niedobory, ponieważ jeżeli nie ma produkcji żółci, to nie ma możliwości
uzupełnienia niedoboru tych witamin. Można wówczas suplementować oczyszczoną
sól żółci np. żółć wołową. Wskazana jest u osób z
marskością i niealkoholowym stłuszczeniem wątroby zwłaszcza, jeżeli cierpią na
wzdęcia po posiłku, bóle prawego ramienia i migreny. Sole żółciowe nie tylko
pomagają w trawieniu, ale bardzo odciążają wątrobę i pomagają przy zaparciach.
Wątroba i
pęcherzyk żółciowy najbardziej lubią zielone warzywa, zwłaszcza liściaste, buraczki,
najlepiej organiczne, bo te powszechnie dostępne są GMO, warzywa krzyżowe i
inne gorzkie. To pomoże w leczeniu wątroby. Problemy z wątrobą objawiają się
zmniejszonym spożyciem białka, ponieważ nie można go łatwo strawić.
Niewyraźne
widzenie po zmierzchu, suche oczy, skóra, wysypka, to objawy niedoboru witaminy
A. Niedobory witamin rozpuszczalnych w tłuszczach powodują podwyższone
ciśnienie.
Hormon tarczycy, a dokładnie T3 – trójjodotyronina, kontroluje ilość wydzielanej insuliny.
Więc jeżeli poziom insuliny jest obniżony na skutek małej produkcji hormonu
tarczycy, to insulina nie może wprowadzić krążącego we krwi cukru do komórek.
Zatem w niedoczynność tarczycy, bardzo często pojawia się niskie wydzielanie
hormonu trzustki i automatycznie podwyższony poziom cukru we krwi lub cukrzyca
typu 2.
Nadnercza
bardzo często są odpowiedzialne za problemy z gospodarką węglowodanową ,
cukrzycą, hipoglikemią.
Adipocyty i zapalenie
Adipocyty to nic innego jak komórki tłuszczowe. Dzielimy je na dwa rodzaje. Pierwsze to brązowe adipocyty, które zawierają duże ilości mitochondriów czyli centr energetycznych. Są one metaboliczne aktywne. Występują w dużej liczbie tylko u niemowląt. Drugi rodzaj to białe adipocyty, których głównym zadaniem jest magazynowanie tłuszczu. To one są odpowiedzialne za odkładanie tkanki tłuszczowej na brzuchu, cukrzycę typu 2 i choroby układu sercowo-naczyniowego.
Adipocyty to nic innego jak komórki tłuszczowe. Dzielimy je na dwa rodzaje. Pierwsze to brązowe adipocyty, które zawierają duże ilości mitochondriów czyli centr energetycznych. Są one metaboliczne aktywne. Występują w dużej liczbie tylko u niemowląt. Drugi rodzaj to białe adipocyty, których głównym zadaniem jest magazynowanie tłuszczu. To one są odpowiedzialne za odkładanie tkanki tłuszczowej na brzuchu, cukrzycę typu 2 i choroby układu sercowo-naczyniowego.
Komórki tłuszczowe jakby tego było mało nazywane są
również organem i tkanką hormonalną, ponieważ wydzielają hormony i prozapalne
cytokiny.
Błędem
byłoby myśleć, że adipocyty spełniają tylko funkcję magazynu tłuszczu.
Właściwie to bardzo aktywne komórki. Tak jak w przypadku układu odpornościowego
adipocyty produkują cytokiny prozapalne czyli IL-1, TNF alfa i makrofagi.
Ale co to
wszystko ma wspólnego z przybieranie na wadze w insulinooporności? Jeżeli ktoś
źle się odżywia, dieta jest uboga i źle zbilansowana to siłą rzeczy poziom
cukru we krwi wzrasta. To prowadzi do zwiększonej liczby adipocytów czyli
zwiększenia tkanki tłuszczowej. Zatem im więcej komórek tłuszczowych w ciele
tym większy stan zapalny w całym organizmie.
Leptyna
Adipocyty produkują adipocytokiny, które wpływają na ilość przyjmowanego pokarmu. Najbardziej znaną adipocytokiną jest leptyna, nazywana hormonem sytości. W hipokampie znajdują się receptory leptyny, które regulują poziom sytości. Kiedy poziom leptyny wzrasta, a ma to miejsc w otyłości, wrasta również apetyt. Jest to błędne koło, bo im większa otyłość tym większy apetyt.
Adipocyty produkują adipocytokiny, które wpływają na ilość przyjmowanego pokarmu. Najbardziej znaną adipocytokiną jest leptyna, nazywana hormonem sytości. W hipokampie znajdują się receptory leptyny, które regulują poziom sytości. Kiedy poziom leptyny wzrasta, a ma to miejsc w otyłości, wrasta również apetyt. Jest to błędne koło, bo im większa otyłość tym większy apetyt.
Leptyna jest
produkowana proporcjonalnie do zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie.
Podobnie jak insulina wchodzi do mózgu i przyłącza się do receptorów
znajdujących się w podwzgórzu. Zatem również leptyna stymuluje mózg i sprawia,
że apetyt maleje i zwiększone jest spalanie energii, kiedy jest wydzielana w
małej ilości. Czyli im mniejszy procent tkanki tłuszczowej, tym mniejszy apetyt
i mniejsza szansa na przybranie na wadze. Leptyna mówi, że organizm ma
wystarczającą ilość energii w zapasie i nie potrzebuje więcej. Zatem apetyt nie
wzrasta w celu uzupełnienia domniemanych zapasów energii (tłuszczu).
Leptynooporność
Podobnie jak w przypadku insuliny, organizm może stać się oporny na leptynę. Wpływ na to ma otyłość i nadmierne spożycie pokarmów, ale również post, zbyt częste niedojadanie, nadmierne odchudzanie.
Do tej pory sądzono, że leptyna, mówi mózgowi, że czas przestać jeść. Głodówka lub odchudzanie powoduje obniżanie wrażliwość tkanek na leptynę, co prowadzi do wzrostu apetytu, zachcianek jedzeniowych i braku energii. Ma to ogromny wpływ na utrzymanie wagi po okresie redukcji i będzie powodowało tycie czyli efekt jo-jo.
Podobnie jak w przypadku insuliny, organizm może stać się oporny na leptynę. Wpływ na to ma otyłość i nadmierne spożycie pokarmów, ale również post, zbyt częste niedojadanie, nadmierne odchudzanie.
Do tej pory sądzono, że leptyna, mówi mózgowi, że czas przestać jeść. Głodówka lub odchudzanie powoduje obniżanie wrażliwość tkanek na leptynę, co prowadzi do wzrostu apetytu, zachcianek jedzeniowych i braku energii. Ma to ogromny wpływ na utrzymanie wagi po okresie redukcji i będzie powodowało tycie czyli efekt jo-jo.
Wpływ leptyny
Badania naukowe udowodniły korelację pomiędzy kortyzolem i leptyną. Podczas głodówki pojawia się duży wyrzut kortyzolu, ponieważ organizm czuje się zagrożony brakiem jedzenia. Odczytuje to jako sygnał zagrażający życiu, a nie zwykły oczyszczający post, czy odchudzanie. Dlatego czujemy się poddenerwowani, źli i poirytowani. Z tego powodu mówi się, że „jak Polak głodny, to zły”. A na koniec rzucamy się na jedzenie, bo dopada nas wilczy głód, którego ni jak, nie można pohamować.
Leptyna ma również wpływ na rozmnażanie, pracę tarczycy, hormon wzrostu, nadnercza i poziom energii.
Badania naukowe udowodniły korelację pomiędzy kortyzolem i leptyną. Podczas głodówki pojawia się duży wyrzut kortyzolu, ponieważ organizm czuje się zagrożony brakiem jedzenia. Odczytuje to jako sygnał zagrażający życiu, a nie zwykły oczyszczający post, czy odchudzanie. Dlatego czujemy się poddenerwowani, źli i poirytowani. Z tego powodu mówi się, że „jak Polak głodny, to zły”. A na koniec rzucamy się na jedzenie, bo dopada nas wilczy głód, którego ni jak, nie można pohamować.
Leptyna ma również wpływ na rozmnażanie, pracę tarczycy, hormon wzrostu, nadnercza i poziom energii.
Leptyna i
insulina to dwa hormony, które mają ogromny wpływ na otyłość i nadwagę.
Nadmiar węglowodanów
Dieta obfitująca w węglowodany prowadzi do
podwyższonego poziomu cukru we krwi jak również insuliny. To z kolei sprawia,
że odkłada się coraz więcej tkanki tłuszczowej, a to z kolei coraz większy stan
zapalny w organizmie. Tkanka tłuszczowa zaczyna produkować większe ilości
leptyny, która zaostrza apetyt. Na tym etapie może się okazać, że dieta
niskowęglowodanowa i regularne ćwiczenia fizyczne nie wystarczają by opanować
insulinoopornośc i zgubić zbędne kilogramy. Mamy tu do czynienia z zamkniętym
kołem.
Namierzyć ogień
Kluczem do pokonania insulinooporności jest znalezienie przyczyny stanu zapalnego w organizmie. Bez tego niestety nie zrzucimy zbędnych kilogramów. Ale jak tego dokonać? Należy znaleźć czynnik spustowy. Jeżeli dieta jest uboga, należy koniecznie o nią zadbać i ograniczyć spożycie węglowodanów i produktów prozapalnych. Zachęcam do wyszukania tabelki ze skalą ANDI, która przedstawia pokarmy przeciwzapalne i prozapalne. Oczywiście w Hashimoto bezwzględnie eliminujemy gluten, nabiał, soję, warzywa psiankowate, kukurydzę i cukier. Zboża, warzywa strączkowe, orzechy, pestki, droższe i jajka, to już kwestia indywidualna i zależy od osobistej tolerancji na te produkty. Jednak, aby to sprawdzić warto przejść na Protokół Autoimmunologiczny.
Kluczem do pokonania insulinooporności jest znalezienie przyczyny stanu zapalnego w organizmie. Bez tego niestety nie zrzucimy zbędnych kilogramów. Ale jak tego dokonać? Należy znaleźć czynnik spustowy. Jeżeli dieta jest uboga, należy koniecznie o nią zadbać i ograniczyć spożycie węglowodanów i produktów prozapalnych. Zachęcam do wyszukania tabelki ze skalą ANDI, która przedstawia pokarmy przeciwzapalne i prozapalne. Oczywiście w Hashimoto bezwzględnie eliminujemy gluten, nabiał, soję, warzywa psiankowate, kukurydzę i cukier. Zboża, warzywa strączkowe, orzechy, pestki, droższe i jajka, to już kwestia indywidualna i zależy od osobistej tolerancji na te produkty. Jednak, aby to sprawdzić warto przejść na Protokół Autoimmunologiczny.
Hipoglikemia
To stan, kiedy poziom cukru spada poniżej normy. Dzieje się tak na skutek zbyt szybkiego zużycia glukozy, lub kiedy jest zbyt wolno uwalniania do krwi. Może też pojawiać się przy insulinooporności, przy zbyt dużym wyrzucie insuliny
To stan, kiedy poziom cukru spada poniżej normy. Dzieje się tak na skutek zbyt szybkiego zużycia glukozy, lub kiedy jest zbyt wolno uwalniania do krwi. Może też pojawiać się przy insulinooporności, przy zbyt dużym wyrzucie insuliny
Przyczyną
hipoglikemii może być:
- alkohol
- na skutek hamowania procesy glukoneogenezy w wątrobie, czyli
wytwarzania glukozy z reszt nie cukrowych np.: aminokwasów, lipidów.
Pojedyncze spożycie nie powinno być problemem, ale regularne i duże ilości
owszem
- infekcje,
również ostre - większość przypadków hipoglikemii całe szczęście nie
jest spowodowana infekcjami, ale posocznica lub zakażenie paciorkowcami
mogą obniżać poziom cukru we krwi
- alergie
i nietolerancje pokarmowe
- niedoczynność
tarczycy - zostało udowodnione ze niedoczynność tarczycy sprzyja
hipoglikemii, ale również, że hipoglikemia wpływa na oś HPA (podwzgórze –
przysadka – nadnercza).
- hipoandrogenizm
- ciężkie
uszkodzenia serca, nerek i wątroby
- żywność
wysokoprzetworzona i cukry proste, które prowadzą do hipoglikemii,
insulinooporności i w efekcie do cukrzycy typu 2, nadwagi i otyłości
- pomijanie
posiłków
- odchudzanie
- niewydolność
nadnerczy – hipoglikemia jest objawem, bardzo wyraźnym i jednoznacznym, że
nadnercza są wyczerpane. Więcej przeczytasz. Niski poziom kortyzolu, ACTH
i DHEA prowadzą do hipoglikemii
Hipoglikemia
objawia się:
- osłabieniem
- brakiem
energii
- drżeniem
- zimnymi
potami
- brakiem
koncentracji
- nie
możnością wysłowienia się
- agresją
i dezorientacją
- może
pojawiać się silny głód, ale nie zawsze. Ja bardzo rzadko bywałam głodna
przy hipoglikemii.
Reaktywna hipoglikemia pojawia się właśnie w
insulinooporności. Kiedy to następuje niewspółmiernie duży wyrzut insuliny do
poziomu cukru we krwi. Kiedy poziom cukru we krwi spada zbyt szybko, ciało
odpowiada wyrzutem adrenaliny, której zadaniem jest podniesienie poziomu cukru
we krwi. Niestety objawia się to reakcją „walcz albo uciekaj” i silnym niepokojem, a wręcz atakami paniki, napadem wilczego głodu,
palpitacjami serca, potami i bólem brzucha.
Kiedy poziom
cukru spada wolno w dłuższym okresie czasu mamy do czynienia z bólami głowy,
niewyraźnym widzeniem, zmęczeniem, pogorszoną pamięcią i koncentracją.
Pojawiają się przed posiłkami i ustępują po jedzeniu.
Hipoglikemię wydawałoby się, że łatwo
jest zdiagnozować. Niestety nie każdy, kto ma jej objawy, ma również niski
poziom cukru we krwi. Testy obciążenia glukozą, też wcale nie muszą o niej
świadczyć.
Jak ustabilizować poziom cukru we krwi?
Z pomocą przychodzi oczywiście
dieta. To ona powinna być podstawą w odzyskiwaniu zdrowia. Fundamentem jest
wyeliminowanie żywności wysokoprzetworzonej. Jemy składniki, a nie produkty.
Koniecznie trzeba również zminimalizować podaż węglowodanów, bo to one mają
wpływ na poziom cukru i insuliny we krwi. Białko ma zdecydowanie mniejszy, a
tłuszcze bardzo niewielki.
Węglowodany
Generalnie jemy za dużo węglowodanów, bo to pożywienie, które szybko daje nam
energię i poprawia nastrój. A do tego bakterie patogenne w jelitach bardzo je
lubią i dzięki nim żyją. Dokarmiasz tym samym dysbiozę. To właśnie węglowodany
są odpowiedzialne za plagę insulinooporności, cukrzycy typu 2, nadwagę i
otyłość, a także wysyp chorób neurodegeneracyjnych na skutek insulinooporności.
Dr Perlmutter nazywana Chorobę Alzheimera cukrzycą typu 3.
Nadmiar insuliny powoduje odkładanie się płytki miażdżycowej w mózgu co
skutkuje chorobą Alzheimera.
Zaleca się,
aby spożywać poniżej 150 g węglowodanów na dobę przy insulinooporności. Dla
niektórych, np.: dla mnie to za dużo i 100 g może okazać się bardziej na
miejscu. Jednak ja osobiście najlepiej się czuję i mam energię przez cały dzień
przy wartościach bardzo niskich, ok 50 g na dobę. Nie mam wtedy spadków cukru,
energię mam na prawie takim samym poziomie w ciągu całego dnia.
50-70 g
węglowodanów sprawdzi się przy regulacji cukru i objawach ze strony układu
pokarmowego –bulgotanie, wzdęcia, nietolarancja FODMAP. Może się okazać, że
niskowęglowodanowa dieta spowoduje pogorszenie konwersji T4 w T3 i włosy zaczną
wypadać, a metabolizm zwolni. Warto wówczas badać regularnie hormony tarczycy.
Przy silnej
i opornej insulinooporności, można wprowadzać niższą podaż węglowodanów. 50g
węglowodanów to np.: 2 średnie banany, 72 g mąki kasztanowej, 2-3 średnie
jabłka, 1 cały średni batat (294 g) lub 5 kg warzyw nieskrobiowych.
Zboża
Dieta zawierająca zboża absolutnie
się nie sprawdza, ponieważ zboża zawierają liczne substancje antyodżywcze, kwas
fitynowy, inhibitory trypsyny, które sprawiają, że większość substancji
odżywczych jest chelatowanych, wydalanych i w ogóle nie wykorzystywanych.
Mogą również zaostrzać stan zapalny w organizmie. Najgorszy jest brązowy
ryż, ponieważ nie da się z niego w ogóle usunąć kwasu fitynowego – nie zawiera
fitazy, enzymu, który go rozkłada.
Owoce
Owoce, którz ich nie kocha. Jednak
dla wielu z nas okazują się zaostrzać hipoglikemię i powodować wzrost cukru we
krwi, a co za tym idzie insuliny. Dlatego warto też ograniczyć ich spożycie,
nie jeść samodzielnie i nigdy na noc, ponieważ nie wpływają one na poziom greliny, czyli hormonu głodu w efekcie w ogóle go nie
zaspokajają.
Jedz owoce zawsze z dodatkiem białka i tłuszczu,
najlepiej po wysiłku fizycznym. Taki zabieg spowoduje, że poziom cukru we krwi
będzie wolniej rósł i insulina nie zostanie wydzielona w dużej ilości. Pomimo
dużej wartości odżywczej owoców, warto je mimo wszystko ograniczyć do jednej
porcji dziennie. Wybieraj owoce jagodowe czyli:
jagody, borówki, maliny, jeżyny, porzeczki, żurawinę, aronię, truskawki i
poziomki. Mają niewiele cukru, mnóstwo antyoksydantów i powodują mniejszy
wyrzut insuliny. Więcej przeczytasz w dalszej części artykułu.
Co z przekąskami?
W insulinooporność bardzo ważny jest rozkład posiłków. Jemy główne posiłki bez przekąsek.
Przy dużej
insulinooporności, na którą nie wiele działa, Iwona Wierzbicka stosuje:
- na
śniadanie białko z warzywami
- na II
śniadanie warzywa
- na
obiad mięso z warzywami
- na
kolację same warzywa
Mogą być niewielkie ilości warzyw skrobiowych i dokładna obserwacja jak
organizm na nie reaguje. Mój niestety ich nie toleruje i kiedy zjadłam pół
małego batata z tłuszczem i białkiem a do tego innymi warzywami, na drugi dzień
ważyłam 0,5 kg więcej i byłam opuchnięta.
Kiedy
insulinooporność jest nieco łagodniejsza to:
- śniadanie
składa się oczywiście z białka i warzyw
- na II
śniadanie warzywa z owocem, kasza z warzywami (jeżeli jest
tolerowana)
- na
obiad jak w pierwszym przypadku czyli białko z warzywami
- na
kolacje warzywa z warzywami skrobiowymi, placki kasztanowe z warzywami,
kasza z warzywami (jeżeli jest tolerowana)
Białka
Powinniśmy jeść białko i nie ma co
do tego żadnych wątpliwości. Powinno być ono dobrej jakości i w ilościach jakie
nasz organizm potrzebuje. Niestety nadmiar protein w
diecie również zostaje przemieniony na cukier i w efekcie wpływa na podwyższone
wydzielanie insuliny.
Tłuszcze
Nie bójmy się tłuszczów, bo one nie
wpływają praktycznie w ogóle na wydzielania insuliny. To nie prawda, że od nich
tyjemy, tzn nie od tych zdrowych. Jeżeli jemy tłuszcze, to je spalamy. Tłuszcz
syci na dłużej, dzięki czemu w konsekwencji jemy mniej.
Demonizowane nasycone kwasy tłuszczowe, nie
zrobią krzywdy, wręcz przeciwnie. To właśnie one podnoszą poziom
dobrego cholesterolu HDL. To tłuszcz obniża poziom trójglicerydów i to co
obniżą LDL to również tłuszcz. Potrzebujemy cholesterolu LDL,
bo to paliwo dla mózgu. Groźny jest tylko wtedy kiedy staje się
utleniony, kiedy w diecie jest za dużo węglowodanów. Ale o tłuszczu napisze
więcej przy okazji następnego artykułu.
Regularne posiłki
Kolejną zasadą
są regularne posiłki. Dotyczy to zwłaszcza osób z hipoglikemią. Śniadanie
należy zjadać jak najszybciej po przebudzeniu (30-40
minut po wstaniu z łóżka). Powinno zawierać białko, dobre, zdrowe tłuszcze,
dużo warzyw nieskrobiowymi i bulion. Zapomnij o typowej słodkiej
owsiance, albo naleśnikach. Białko + tłuszcz + błonnik zapewnią Ci stabilny
poziom cukru we krwi na cały dzień, bo jakie śniadanie takie samopoczucie w
ciągu dnia.
Takie śniadanie jest również bardzo pomocne przy wyczerpanych nadnerczach. Gwarantuję, że nie będziesz
cały dzień myśleć o jedzeniu. Wszyscy sugerują, żeby jeść co 2-3 godziny i ma
to sens w ostrych przypadkach lub przy hipoglikemiach. Jednak ja na sobie
wypróbowałam i wyleczyłam się dzięki białkowym śniadaniom z bulionem, dużą ilością tłuszczu i warzyw z przewagą
nieskrobiowych. Chociaż ja uważam, że na śniadanie nie powinno się w
ogóle jadać węglowodanów, ale to moje prywatne zdanie.
Dzięki
takiej bombie mam na 6-7 godzin spokój z jedzeniem i nie myślę o nim
non-stop.Wcześniej przy ostrych hipoglikemiach musiałam jeść co 2-3 godziny. To
było potworne i czułam się niewolnikiem jedzenia.
Dr. Sarah Hallberg na co dzień pracuje z osobami
otyłymi, jest dyrektorem medycznym i założycielką programu medycznego
redukcji wagi na Uniwersytecie w Indianie, w swoim wystąpienie TEDx PurdeU mówi
otwarcie, że podwyższony poziom insuliny może się utrzymywać przez lata, a nawet
dziesięciolecia. Osoby szczupłe również cierpią na tą przypadłość.
To właśnie węglowodany sprawiają, że insulina skacze jak
szalona. Białka niewiele podnoszą jej poziom, natomiast tłuszcze
właściwie w ogóle. Jaki więc sens ma jedzenie węglowodanów do każdego posiłku?
Zalecenia dietetyczne mówią, aby jeść 40-50% dziennej podaży kalorii właśnie z
węglowodanów.
Zatem jak brzmi rozwiązanie problemu insulinooporności
wg dr Sary Hallberg? Pani dr twierdzi, że nie potrzebujemy w ogóle węglowodanów
– zero, ani grama. Organizm wytwarza glukozę z białek, a nawet z tłuszczy, ten
proces nazywa się glukoneogenezą. Więc im mniej węglowodanów, tym mniejsze
wydzielanie insuliny, sprawczyni przybierania na wadze. Pani doktor stawia na
dietę niskowęglowodanową. W miejsce uciętych węglowodanów wstawiamy duże ilości
tłuszczu, który trzyma insulinę w ryzach. Jedz kiedy jesteś głodny, tylko
i wyłącznie.
Posty
Istnieje mnóstwo badań nad zaletami
głodówek. Są idealne w insulinooporności i otyłości. Ale czy jest ona dobra dla
każdego? I jaki wpływ będzie miała na przebieg chorób autoimmunologicznych?
Głodówka może się sprawdzić, ale nie u osób z hipoglikemią. Kiedy występuje
tylko insulinooporność, owszem bardzo pomoga, bo insulina potrzebuj ok 3-4
godzin, aby obniżyć poziom cukru we krwi. A w nadmiarze produkowana
sprzyja przybieraniu na wadze. Dlatego im rzadziej i mniej wydzielana –
mniejsza częstotliwość posiłków, tym większa szansa na szczupłą sylwetkę.
Tam gdzie post jest wskazany można
posłużyć się dietą 5:2, na której przez 5 dni
spożywa się normalną ilość jedzenia, a 2 dni w tygodniu redukuje się ilość
spożytych kalorii do 500 u kobiet, lub 600 w przypadku mężczyzn. Można również
posłużyć się oknem 16-18 godzinnym bez jedzenia.
Część osób z Hashimoto może skorzystać z takiego narzędzia terapeutycznego.
Pamiętaj, nigdy nie wprowadzaj głodówek bez
konsultacji z lekarzem. Osoby z Chorobą Gravesa-Basedowa, nadczynnością
tarczycy, hipoglikemią, z wyczerpanymi nadnerczami i kobiety w ciąży,
absolutnie nie powinny stosować głodówek. Część lekarzy jest bardzo ostrożna i
ich nie zaleca.
Namierzyć nietolerancje
Nietolerancje pokarmowe mogą również być sprawcą niestabilnego
poziomu cukru we krwi. Odszukanie ich może być kłopotliwe, ponieważ testy
pokarmowe nie zawsze dają jasny wynik. Poza tym istnieją również opóźnione
reakcje, które mogą wystąpić aż 4 dni od zjedzenia problematycznego pokarmu.
Dlatego warto spróbować zrobić testy IgE i IgG zależne i niezależne.
Dokładne testy są jednak bardzo drogie.
Łatwiej i taniej będzie przeprowadzić dietę eliminacyjną, która wyklucza najczęstsze
alergeny: jajka, nabiał, gluten, zboża i pseudozboża, warzywa strączkowe,
psiankowate również papierosy, orzechy, pestki, drożdże, wszelkie nasiona w tym
kawę, kakao i przyprawy w nasionach, kukurydzę, tapiokę, alkohol i soję czyli Protokół Autoimmunologiczny. Dieta powinna trwać
minimum 4 tygodnie, choć ja uważam, że minimum 3 miesiące. Optymalnie to 1-2
lata. Po tym czasie można wprowadzać pojedynczo co 4 dni kolejne produkty i
bacznie obserwować reakcje organizmu. Najbezpieczniej gdyby taki sposób
odżywiania trwał całe życie. Jest to obecnie najlepsze, pomimo swoich wad
narzędzie do walki z chorobami autoimmunologicznymi.
Poprawić wrażliwość na insulinę
Dieta i wysiłek fizyczny, ale nie
nadmierny to kluczowe kroki do wygrania z insulinoopornością. Dietę już
omówiłam, teraz czas na ruch. Mam tu na myśli ruch, nawet najmniejszy,
chociażby spacer. Stój najczęściej jak tylko możesz, bo to właśnie siedzenie jest największym stymulatorem procesu zapalnego.
Nasze ciało jest skonstruowane do poruszania się, a nie bezwładnego zapadania
się w miękką kanapę.
Iwona Wierzbicka, doświadczona dietetyczka kliniczna
mówi, że intensywny wysiłek nie pomoże w insulinooporności. I nic dziwnego,
ponieważ stymuluje to wydzielanie kortyzolu, który dodatkowo wpływa na
wyrzut insuliny i stymulację procesu zapalnego, a tego nie chcemy.
Bardziej wskazane będą:
- spacery,
marsze
- brzuszki,
wspięcia i wypady po 5 minut 3 x dziennie
- krótki
bieg, trucht
- HIIT –
trening interwałowy, ale trwający 5-10 minut 2 x dziennie
- joga
- taniec
- ewentualnie
siłownia, ale 2 razy w tygodniu po 30 minut.
- staraj
się nawet w ciągu dnia wstawać od biurka jak najczęściej Ci się uda
Zdecydowanie
podpisuję się rękoma i nogami pod tymi zaleceniami. Nadmierny wysiłek wcale się
u mnie nie sprawdził. A mam silną insulinooporność, do tego stopnia, że po
bananie czy dwóch daktylach zjedzonych z mlekiem kokosowym i olejem po posiłku
białkowym jestem 0,5 kg do przodu. Ćwiczyłam HIITy po 4-5 razy w tygodniu po 30
minut i nic. Waga dalej stała.
Stres oksydacyjny
To poważna sprawa i nie można go ignorować. Sprzyja chorobom, szybszemu
starzeniu organizmu, a nawet nowotworom. Wraz z dysfunkcją mitochondriów (małe
elektrownie w naszym ciele) prowadzi do insulinooporności. Poprawić to może:
- witamina
C
- kwas
alfa-liponowy r-ALA
- acetylo-l-karnityna
- koenzym
Q10
- resweratrol
- kwasy
Omega 3 zawarte w tranie, oleju z wiesiołka, nasionach siemienia lnianego
lub oleju z niego tłoczonego
Dysbioza jelitowa
Nierównowaga dobrej i złej flory
jelitowej może sprzyjać zaostrzeniu procesów zapalnych w organizmie i tym samym
insulinooporności. Koniecznie należy wyrównać ten stan poprzeć odpowiednie:
- probiotyki
– spożywanie kiszonek (warzywa, owoce, mleko i woda kokosowa, surowy,
lokalny miód w małych ilościach)
- prebiotyki
czyli warzyw zawierających inulinę i skrobię oporną, które są pożywką dla
bakterii symbiotycznych w jelitach (por, czosnek, cebula, szparagi,
topinambur, zielone banany, aloes, cykoria, siemię lniane, miód,
karczochy, natka pietruszki, olej z wątroby rekina, a także z produktów
źle tolerowanych przy Hashimoto pomidory, owies, jęczmień, warzywa
strączkowe i mleko matki). Dobre bakterie kochają błonnik
Kontrowersyjne probiotyki
Warto suplementować się dodatkowo
probiotykami. Wybieraj takie preparaty, które nie są w promocji i nie kosztują
mniej niż 20 zł. Zapomnij o kombajnach probiotycznych, które mają mnóstwo
różnych szczepów. Często wchodzą w interakcje między sobą i zwalczają się
wzajemnie.
Wszystkie bakterie, w tym te probiotyczne, produkują
substancje ochronne – bakteriocyny, które
mają właściwości przeciwdrobnoustrojowe. Krótko mówiąc walczą o przetrwania i
eliminują przeciwników zagrażających im, nawet jeżeli są to bakterie blisko ze
sobą spokrewnione. Obfitość w tym przypadku nie jest cechą pożądaną. Skup się
na Lactobacillusach, Bifidobacteriach i Bacillusach, które dodatkowo wspierają
układ odpornościowy i pomagają w syntezie witamin z grupy B i K. Przewaga
dobrych, symbiotycznych bakterii spowoduje, że te złe będą trzymane w ryzach i
nie będą się mogły rozmnażać.
Probiotyki powinny zawierać przynajmniej 50 bilionów jednostek i najlepiej żeby były to
probiotyki Soil Based Organism (SBO), które
niestety bardzo trudno w Polsce dostać.
Warto wykonać badanie flory bakteryjnej,
aby wiedzieć, jakich bakterii mamy za dużo i które powinniśmy uzupełnić. Można
je wykonać za pośrednictwem Instytutu Mikroekologii w Poznaniu.Polega ono na
przesłaniu pocztą próbki kału do analizy.
Metformina
Najpopularniejszym
środkiem leczącym insulinooporność jest metformina, którą znajdziemy w
preparatach Metformax, Siofor, Glucofage i Formetic. Powinna być używana tylko
ok. pół roku, aby organizm nauczył się na nowo zarządzać insuliną. Jest to
syntetyczny lek, który ma wiele nieprzyjemnych skutków ubocznych i sporo osób
źle go toleruje, np.: ja. Ma działanie antybiotykopodobne, więc wyjaławia florę
jelitową, powoduje niedobory witamin zwłaszcza B12 i mikroelementów,
magnezu, cynku, żelaza i obciąża wątrobę.
Metformina zbyt długo
używana, może powodować wtórną insulinooporność. Natura jednak jest dużo
bezpieczniejsza i dała nam spory wachlarz możliwości.
Bulion
Gorący jest doskonały
na wszystko. Rozgrzewa, wspiera, wzmacnia i pomaga regenerować trzustkę i
śledzionę. Trzustka nie lubi zimnego jedzenia, ponieważ jest dla niej zbyt
obciążające.
Kurkuma
Kurkuma to numer 1 w
zapobieganiu cukrzycy. Badania naukowe przeprowadzone w 2009 roku wykazały, że
aktywna substancja – kurkumina, jest od 500 do 10000 razy skuteczniejsza niż
wspomniana syntetyczna metformina jeżeli chodzi o wychwyt glukozy. W kolejnych
badaniach, przeprowadzonych na 240 osobach ze stanem przedcukrzycowym, podawano
250 mg kurkuminy lub placebo, codziennie. Po 9 miesiącach żadna z osób
zażywających antyoksydant nie zachorowała na cukrzycę. U 16,4% osób, które
przyjmowały placebo została zdiagnozowana cukrzyca typu 2. Jednym słowem
kurkumina jest w 100% skuteczna.
Kurkumina dodatkowo
zwalcza ilość patogenów w jelitach.
Imbir
Imbir potrafi obniżyć glikemię na czczo o 10,5%. Badania
wykazały, że spożycie imbiru 3 razy dziennie po 1g w postaci proszku obniża
poziom cukru na czczo. W grupie, której podawane było plecebo wyniki glikemii
spadły o 21%.
Inne badania
wykazały, że dzienne spożycie 1600 mg poprawia markery cukrzycowe, w tym
wrażliwość komórek na insulinę.
Cynamon
Aromatyczna i egzotyczna,
słodka przyprawa ma fantastyczne właściwości obniżające poziom cukru we krwi w
cukrzycy typu 2. Wystarczy tylko pół łyżeczki dziennie, aby stał się skutecznym
wsparciem w walce z cukrzycą. Poprawia wrażliwość komórek na insulinę i wiele
badań wykazało skuteczność obniżania poziomu glukozy we krwi na czczo. Idealna
ilość to łyżeczka dziennie, która może być rozłożona na trzy dawki. Może być
stosowany w postaci olejków eterycznych – wystarczy jedna kropelka dziennie.
Moja ukochana
przyprawa dodatkowo opóźnia opróżnianie żołądka, co zapewnia dłuższe uczucie
sytości. I uwaga, jest afrodyzjakiem.
Olejek lawendowy
Obniża poziom cukru
we krwi i kortyzolu. Wspiera walkę z cukrzycą i obniża dodatkowo ciśnienie krwi.
Może być używany również do rozpylania w pomieszczeniach. Obniża apetyt.
Olejek rumiankowy
Ma podobne działanie jak lawendowy. Dodatkowo zapewnia
spokojny i głęboki sen, ułatwia zasypianie.
Olejek grejfrutowy
Działa podobnie jak
lawendowy.
Olejek limonkowy
Sprzyja utracie wagi.
Czarny pieprz
Na Protokole
Autoimmunologicznym należy go wykluczyć. Ogranicza zachcianki jedzeniowe, a
także chęć na papierosa.
Ekstrakt z liści oliwnych
Pomaga uwrażliwić
komórki na działanie insuliny. Badania wykazały, że stosowanie suplementów z
ekstraktem z liści z oliwek przez 3 miesiące zmniejsza insulinooporność o 15%.
Badania potwierdziły skuteczność ekstraktu porównywalną z popularną metforminą.
Owoce jagodowe
Truskawki, maliny, poziomki, jagody,
borówki, jeżyny, żurawina i aronia mają niesamowitą zdolność. Otóż jedzone
razem z posiłkami sprawiają, że insulina jest wydzielana w mniejszej ilości,
aby zbić po posiłkowy poziom cukru.
Czarnuszka
Wystarczą już 2
gramowe kapsułki, aby poziom cukru spadł i poprawiła się wrażliwość na
insulinę.
Spirulina
Te algi morskie
poprawiają, aż o 225% wrażliwość tkanek na insulinę. W grupie badanych, 100%
osób uzyskała taką poprawę.
Berberyna
To gorzka substancja,
którą znajdziemy w wielu korzeniach roślin. Chińskie badania donoszą, że jest
równie skuteczna jak powszechnie stosowane leki na insulinooporność. Z tym
jednak wyjątkiem, że nie powoduje właściwie żadnych skutków ubocznych.
Obniża efektywnie
poziom cukru we krwi, zarówno na czczo jak i po posiłku, a wystarczą już tylko
3 miesiące. Te same badania wykazały, spadek glukozy już po tygodniu
stosowania. Udowodniły, że po 3 miesiącach wrażliwość komórek na insulinę
poprawiła się o 45%. A dodatkowo berberyna pomaga walczyć z candidą.
Witamina D
Liczne badania potwierdzają, że witamina D,
a właściwie prohormon ma duży wpływ na insulinooporność i redukcję wagi.
Okazuje się również obniżać hemoglobinę glikowaną u otyłych pacjentów z
nadciśnieniem. Częściej chodźmy po słońcu bez filtrów i okularów
przeciwsłonecznych. Słońce nie zrobi nam krzywdy, jest naszym sprzymierzeńcem,
który wpływa na sen i produkcję hormonów. Warto suplementować witaminę D3 z K2,
która zapewnia prawidłowe odkładanie się wapnia w kościach, a nie w tkankach
miękkich.
Tran – kwasy Omega 3
Mają silne właściwości
przeciwzapalne, ułatwiają relaks i poprawiają pracę mózgu. Zwróć uwagę, aby
były bez metali ciężkich np.: tran Eye Q, Formuła IQ.
Kwas Alfa-Linolowy
Skutecznie poprawia wrażliwość tkanek na insulinę,
porównywalnie z lekami zawierającymi metforminę. Dawka wg Iwony Wierzbickiej to
3×100 mg, lub 3x200mg.
Kwas Alfa-Liponowy r-ALA
Uwrażliwia tkanki na działanie insuliny z
podobną skutecznością co metformina.
Witaminy z grupy B
Wybieraj te
zmetylowane, ponieważ większość z nas ma problem z metylacją i jest nosicielami
polimorfizmu genu MTHFR. Witaminy w tej formie, nasz organizm jest w stanie
wykorzystać dla siebie i ich nie wydali. Są potrzebne chociażby do metabolizmu
węglowodanów, białek i tłuszczy.
Trimetyloglicyna TMG
Nazywana również
betainą, ale to coś innego niż betaina HCL. Jest to środek, który poprawia
wrażliwość komórek na insulinę, poprawia metylację, łagodzi przebieg cukrzycy i
obniża estrogeny u mężczyzn. Pomaga również w odtruwaniu wątroby.
U mężczyzn właśnie
wysoki poziom insuliny, to również wysokie estrogeny i niski testosteron. Iwona
Wierzbicka zaleca dawkowanie 3 x 1000 mg.
Korzeń Maca
Poprawia pracę
tarczycy i wyrównuje gospodarkę hormonalną u kobiet podczas menopauzy. Zwiększa
ilość hormonów. Nie zawiera fitoestrogenów, więc może być bezpiecznie stosowany
również u mężczyzn.
Chrom
Najskuteczniejszy
jest w formie pikolinianu. Efektywnie zmniejsza chęć na słodkie. 100-200 miligramów
przyjmowane z posiłkiem obniża poziom cukru.
Potas
Twój organizm
potrzebuje mniej więcej ok 47 mg potasu. To tyle ile znajdziemy w 10 bananach.
Oczywiście banany byłyby zabójstwem i spowodowały gigantyczny wyrzut insuliny.
Znajdziemy go również w zielonych warzywach liściastych. Potas potrafi
stabilizować poziom cukru we krwi i magazynować więcej glikogenu w wątrobie.
Dlatego im więcej warzyw jesz, tym mniejsze zachcianki na słodycze się
pojawiają.
Witamina B1
Jest ważna w
stabilizowaniu poziomu cukru we krwi.
Sen
Organizm potrzebuje
od 8 do 10 godzin snu dziennie. Niedosypianie ma ogromny wpływ na wystąpienie
insulinooporności i w konsekwencji cukrzycy typu 2.
Na
godzinę lub dwie przed snem wyłącz wszystko, co emituje niebieskie
światło. Warto zainstalować w telefonie i komputerze aplikację
wyłączająca emisję tego konkretnego światła. Popularne to Twilight
i F.lux. Jeżeli potrzebujesz drzemki w ciągu dnia, to pozwól
sobie na nią, świat się nie zawali. Jest to zdecydowanie zdrowsze dla Ciebie i
Twojego organizmu niż kolejna kawa wypita w biegu z mlekiem i cukrem.
Sen poniżej 7 godzin
dziennie potraja ryzyko otyłości. Niedosypianie powoduje obniżoną odporność i
sprzyja zachorowaniom na grypę i przeziębienia.
Podczas
snu, pomiędzy godziną 1, a 3 nad ranem wątroba
i pęcherzyk żółciowy detoksykują się. Dlatego tak ważne jest,
aby nie jeść dużych posiłków ze sporą ilością tłuszczu przed snem, a tym
bardziej o północy, ponieważ bardzo obciążają te organy i utrudniają
oczyszczanie.
Jako ciekawostkę
dodam, że długość snu zależy od pór roku. W lecie sypiamy krócej, a w zimie
dłużej.
Relaks
Niezwykle ważny,
obniża poziom kortyzolu, który podbija poziom insuliny, a co za tym idzie
stymuluje proces zapalny i napędza apetyt.
Co jeżeli standardowe zalecenia się nie sprawdzają?
Świetna dietetyczka
kliniczna, Iwona Wierzbicka ma pewien pomysł jak sobie z nią radzić. Jeżeli
mamy wysoki poziom insuliny, to automatycznie zablokowany jest kolejny hormon – glukagon,
który umożliwia spalanie tkanki tłuszczowej. Ćwiczenia, bardzo częste i
intensywne i dieta nic nam nie da. Komórki mięśniowe są oporne na działanie
insuliny. Energia nie wnika do mięśni i nie odbudowuje glukagonu.
Nadmierny wysiłek
Nadmierna aktywność
fizyczna ma ogromny wpływ na wydzielanie dużej ilości kortyzolu,
który dodatkowo winduje w górę poziom insuliny. Dlatego właśnie restrykcyjna
dieta i intensywne ćwiczenia nie przynoszą żadnego skutku, lub wręcz
przeciwnie, sprawiają, że jeszcze bardziej przybieramy na wadze.
Insulinooporność
to również przybieranie na wadze w ciągu kilku dni po grzeszku.
Nie koniecznie musi się to zadziać na drugi dzień jak u mnie, ale może trwać
nawet 4 dni. Gdy insulina uporządkuje poziom cukru we krwi i włączy się
glukagon, dopiero po tym czasie organizm zaczyna korzystać z kwasów
tłuszczowych (spalamy tłuszcz). Na to potrzebne jest minimum 4 godziny. Więc
jeżeli jemy co 2-3 godziny nie ma szans, żeby spalić tkankę tłuszczową i aby
insulina była na pożądanym poziomie. W tej sytuacji będzie stale
podwyższona, a wysoki poziom insuliny to tycie. Podjadanie, czegokolwiek, nawet
najzdrowszych produktów i picie kawy, herbaty będzie dodatkowo stymulować
insulinę do wydzielania.
Dobry tłuszcz
Jaki sens ma
rezygnacja z tłuszczu, kiedy to właśnie stabilizuje poziom insuliny. Chude
mięso, odtłuszczone produkty również będą powodować wyrzuty insuliny. Tłuszcz
poprawia smak, syci na długo i poprawia nastrój. Zatem co jeść? Iwona
Wierzbicka mówi: tłuste mięso.
Chociaż zabrzmi to dziwnie, ale golonka na śniadanie jest idealna. Wypróbowałam
radę dietetyczki i polecam:) Organizm praktycznie całą ją przyswoi i wchłonie.
Bo w końcu chodzi o wchłanianie i przyswajanie, a nie wydalanie po kilka razy
dziennie. Jemy po to, aby się odżywiać, a nie spuszczać większość w toalecie.
Liczenie kalorii
Skrupulatne
wyliczanie kalorii się nie sprawdza i to nie tylko w insulinooporności, ale w
ogóle. Nie ma takiej tabelki, która bierze pod uwagę wszystkie nasze choroby i
dokładny metabolizm organizmu. Każdy dzień jest inny i mamy inną aktywność.
Potrzebujemy też inną ilość energii w ciągu dnia. Redukcja kalorii sprawi, że
metabolizm zwalnia i przemiana T4 w T3 się pogarsza.
Z insulinoopornością
można wygrać. Nie stanie się to oczywiście bez wysiłku, bo żeby ją pokonać
należy troszkę popracować. Popularna metformina może pomóc, ale sporo osób źle
ją toleruje. Ma dużo nieprzyjemnych skutków ubocznych, a do tego wyjaławia
florę bakteryjną, bo działa podobnie do antybiotyków.
Dieta to podstawa i
bez jej wdrożeniu trudno marzyć o wyjściu ze stanu oporności na hormon
trzustki. Warto wspomóc się suplementacją, naturalnymi substancjami, które mają
niewiele lub wcale skutków ubocznych, a są praktycznie tak samo skuteczne jak
sztandarowy lek w tej jednostce chorobowej.
Codzienna dieta to
ograniczona podaż węglowodanów, nawet do skrajnych wartości – 50 g. Posiłki
powinny bazować na warzywach nie skrobiowych, białku i tłuszczu. Małe ilości
owoców, zwłaszcza jagodowych pomogą w walce z opornością na insulinę. Zawsze
przed wprowadzeniem diety skonsultuj się z doświadczonym dietetykiem i
lekarzem.
Dużo się mówi o
ruchu, o jego niepodważalnych zaletach dla organizmu. Jednak w przypadku
insulinooporności nadmierny ruch zaostrzy tylko sytuacje. To jak dolewanie
oliwy do ognia. W walce z insulinoopornością sprawdzą się spacery, zwłaszcza w
naturze, bez okularów słonecznych i filtrów ochronnych do opalania, marsze,
joga, taniec, rekreacyjna jazda na rowerze i krótkie nieco intensywniejsze
ćwiczenia. Koniecznie należy wyeliminować stres ze swojego życia w miarę
możliwości, oczywiście, lub zapanować nad nim.
Źródła:
[1], [2], [3], [4], [5], [6], [7], [8], [9], [10], [11], [12]
Wierzbicka Iwona, Dieta a problem skórne, Food Forum 3(13)/2016, 13
Szachta
Patrycja, Probiotyki – praktyczny przewodnik w pigułce, czyli jasna i
ciemna strona bakterii probiotycznych, Food Forum 3(13)/2016, 43
Axe Josh, The 5 keys to
reverse type II diabetes, Diabetes Summit – pdf
Berg Eric, The key to
maximize fat burning, Diabetes Summit – pdf
Cohen
Suzy, A pharmacist`s perspective to solving the typy II diabetes crisis,
Diabetes Summit – pdf
Hyman Mark, How to lose weight and improve
blood sugar by eating fat, Diabetes Summit – pdf
Zielinski Eric, Essential oils for blood sugar
balance, Diabetes Summit – pdf
Perlmutter David, Grain Brain – Zbożowa Głowa, Wydawnictwo
Filo, Warszawa 2015, 26-30
http://poskromic-hashimoto.blog.pl/2016/07/22/insulinoopornosc-czesc-i/
Artykuł rozjaśnił mi sporo w mojej "walce" z II.Zastanawiałem się,dlaczego tak wiele różnych "lekarstw" i sposobów na mnie nie działa?Ostatnio poczytałem o diecie ketonowej.Chciałbym to wypróbować.Co Pani na to>Pozdrawiam - Zbig.
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozpoznano u mnie insulinooporność. Dwa lata temu przytyłam w ciągu 2 miesięcy 6 kg, bardzo się zdziwiłam, bo od 10 lat jadłam zdrowe, nieprzetworzone produkty, regularnie uprawiałam lekki pilates a tu taka niespodzianka. Długo myślałam, że to nadchodzące klimakterium, odchudzałam się, zaczęłam biegać (krótko i bez efektów)i nic.Przeszłam ayuwerdyjską panchakarmę i post Dąbrowskiej i nic. Nie mogę schudnąć żadnym sposobem. Mój ginekolog, do którego chodziłam od 17 lat stwierdził, że to wiek, ginekolog, do której poszłam dodatkowo zaleciła bieganie, kolejny ginekolog zaoferował usunięcie jajników - ciągle bez żadnych badań. Dziękuję Bogu za lekarza na którego wpadłam całkiem przypadkiem (chyba nie ma przypadków). Po komplecie badań okazało się, że to insulinooporność, po dwóch latach. Proszę napisz coś w komentarzu o Metforminie, muszę brać dla zdrowia i żeby schudnąć. Czy to się może powieść?
OdpowiedzUsuńJestes skonczona kretynka. Dieta niskoweglowadonowa? Jebnij sie w łeb! Brazowy ryż zly? Jebnij się drugi raz. WYOBRAŹNIA powoduje tycie? Tiaaa, a laski z wibratorem w ciaze zachodza. Debilka. Przez takich jak ty kupe czasu nie moglem wyzdrowiec. Serdeczne SPIERDALAJ!!!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńwhat vitality drug male porn stard use shield vs super male vitality gnc male vitality supplements Imperativeness RX is 100% common equation. There are few or no responses said by the producer since they affirm that the fixings are normal and the supplements don't have any mischief. Client Review about Vitality RX Nathan Boyd: "For a long time, I was to a great degree furious with my low imperativeness and heartbreaking body.
http://www.cureidea.com/vitality-male-enhancement/